Alonso deklaruje pomoc Massie w walce o tytuł

"Tak, bez wątpienia, jeśli będę mógł pomóc Massie, to tak uczynię"
14.10.0811:15
Igor Szmidt
3496wyświetlenia

Fernando Alonso powiedział, że w miarę możliwości chętnie pomoże Felipe Massie w wygraniu tegorocznych mistrzostw świata. Tak, bez wątpienia, jeśli będę mógł pomóc Massie, to tak uczynię. - powiedział kierowca Renault gazecie AS po zwycięstwie w Grand Prix Japonii.

Stracili bardzo dużo punktów. - dodał Alonso na temat sytuacji Massy i jego największego rywala Lewisa Hamiltona. Po 16 wyścigach lider klasyfikacji ma 84 punkty. W 2006 roku ja miałem 82 punkty po dziewięciu wyścigach. W obecnych mistrzostwach kierowcy, którzy są wysoko w tabeli zdobywają ostatnio niezbyt dużo punktów. Ostatecznie jednak wygra ten, kto popełni najmniej błędów. Zobaczymy. Massa jest pięć punktów za Lewisem Hamiltonem na dwa wyścigi do końca sezonu.

Alonso zdobył drugie zwycięstwo z rzędu w ostatnią niedzielę po triumfie w Singapurze dwa tygodnie wcześniej. Dwukrotny mistrz świata potwierdził, że wygrana na torze Fuji smakowała dużo lepiej. To był wspaniały wyścig, szczególnie ze względu na wygraną, która była ponownie niespodziewana. - powiedział. W Singapurze w moje zwycięstwo wmieszało się szczęście związane z samochodem bezpieczeństwa i problemami faworytów, jak na przykład pit-stop Massy i cała reszta. Tutaj nie było nic nadzwyczajnego, był to wyścig bez samochodu bezpieczeństwa i wygraliśmy, więc smakowało to lepiej niż w Singapurze.

Kierowca Renault powiedział, że nie wie, czego oczekiwać po ostatnich dwóch wyścigach sezonu, patrząc na wzrastającą formę zespołu. Przyznał jednak, że czuje, iż będzie w stanie walczyć o czołowe lokaty. Nie wiem, co teraz powiedzieć, nie myślałem o tym jeszcze, ale moje serce mi mówi, że tak będzie. - powiedział Hiszpan. Byliśmy czwarci na starcie na zwykłym torze. Jestem pewny siebie przed kolejnymi wyścigami. Może nie pewny wygrywania, ale podia są teraz możliwe. Mamy 0,4 sekundy straty do Ferrari i McLarena.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

28
Huckleberry
15.10.2008 05:49
Hehe, pokerowa zagrywka obliczona na zdenerowowanie przeciwnika ;) I te okulary na zdjęciu... :P
mielony
14.10.2008 06:38
To co, Massie Kimi nie pomoże, że już musi mu konkurencja pomagać? No tak, ale Kimi też chce chociaż podium... Czy była jakaś wypowiedź Kovalainena, że pomoże Hamiltonowi? A kto pomoże Kubicy? Heidfeld jak pozwolą mu chociaż do Q2 awansować? A teraz żartem: Wiem kto, Nakajima! Powinien się jakoś zrewanżować, nie? Potencjał ma... Nelsinho nic nie mówi o pomaganiu tylko to robi. A może na końcu wyścigu Alonso nie tyle puścił Hamiltona co czekał na Kubicę, ale ile można czekać... :)
Witek
14.10.2008 05:20
Hamilton sam sobie na takie traktowanie zasluzyl! To najbardziej butny i gnusny kierowca F1 w calej jej dotychczasowej historii!
sebas
14.10.2008 04:47
Niech łachy nie robi.
wartek
14.10.2008 03:07
a rzeczywiscie, byloby ciekawie gdyby piquet znowu dorzucil JOKERA na stol:D
oligator
14.10.2008 03:02
moze chcac nie chcac ALO pomoze Kubkowi :))
bicampeon
14.10.2008 02:04
andy - samo z siebie się to nie wzięło, że Lewis nie jest lubiany, kierowcy są wewnętrz tego wszystkiego, a tych którzy negatywnie się wypowiadają na temat Hamiltona jest coraz więcej
andy
14.10.2008 01:55
widać że zawiązała się jakaś krucjata przeciwko Hamiltonowi. Świadczy to o sportowym duchu rywalizacji w F1.
bicampeon
14.10.2008 01:29
M4tti - Alonso po prostu ufa sędziom :) Ale nie powiedziałby tak gdyby ta kara dotyczyła innego kierowcy, a że Hamilton, to się zgadza z decyzją sędziów bez zastanowienia :)
zoolwik
14.10.2008 01:17
Szkoda, ze Robertowi nie pomogl w tym samym ostatnio, wyprzedzajac go niepotrzebnie.
oligator
14.10.2008 12:38
niech Alonso poprosi Piqueta zeby Hamiltona rabnal niby niechcacy przy dublowaniu:D
M4tti
14.10.2008 11:42
NEO86 - oglądałeś/czytałeś konferencję po wyscigu? "To all drivers: the stewards decided to give Lewis Hamilton a drive-through penalty for what happened at the start. Do you consider that was fair? FA: I agree. KR: I don’t know. I didn’t see the whole thing. I only saw him when he came up next to me. I’m not sure if he hit me or not but they make their decisions, so I have nothing against it. RK: I don’t know what happened in the first corner, so it’s difficult to judge." Alonso najlepszy :P
bicampeon
14.10.2008 11:34
Takie, że tak powiem konflitky między kierowcami dodają smaczku F1, takie jest moje zdanie :) O ile mniej byłaby ciekawa rywalizacja między Senną a Prostem gdyby byli wobec siebie zupełnie fair.
NEO86
14.10.2008 11:10
Zawsze lubiłem Alonso ale po tej wypowiedzi lubię go jeszcze bardziej:)
bicampeon
14.10.2008 11:08
Lewis twierdzi, że jest bardzo odporny psychicznie i spokojny. Nie dośc, że w Fuji tego nie pokazał, to jeszcze jego zachowanie po wyścigu, gdy nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Jakby był taki odporny to by na spokojnie porozmawiał z reporterami, a nie uciekał do samochodu.
xjozef
14.10.2008 11:02
Czytając powyższe komentarze, ja odbieram to inaczej. To zagrywka czysto psychologiczna Alonso, w stylu: Niech Lewis myśli o mnie i kilku innych zawodnikach którym podpadł tak aby męczyło go to w czasie dwóch ostatnich startów. Może nie będzie cwaniaczył na torze i przez to nie skupi się na ostatnich startach wiedząc, że inni na niego polują. A widać, że chłopaka można łatwo podpuścić przez co popełnia radykalne błędy.
zawias
14.10.2008 10:35
kidmaciek--> BMW w tym sezonie już zrealizowało swój plan:wygranie wyścigu, więcej podiów i zbliżenie się do Fer i McL. Dlatego z ich punktu widzenia lepiej było, mając już pozamiatane z tyłu, nie spalać sił i środków w walce na polu bitwy sezon 08 a szykować działa na bitwę sezon 09. Troche się zaskoczyli postawą Roberta i tak mówią bo inaczej im nie wypada. W tym sezonie nie wierzę już (chcę się pomylić) w możliwość mistrza dla Roberta, chociaż gdzie dwóch się bije ... Prędzej jednak wylądują jako stajnia na 2 miejscu. W przyszłym roku jeśli KERS im wyjdzie jako tako, to nie sądzę, żeby odpuścili w środku sezonu bo będą w walce o najwyższe trofea.
ht-hubcio
14.10.2008 10:16
Clydebarrow - no nie ma się co dziwić, że ma takie podejście, bo taka jest prawda, że tak właściwie to niewiadomo za co dostał karę. Ja ze swojej strony powiem, że tak nie lubię Alonso, że kibicowałem z całych sił Schumacherowi, żeby w 2006 r. z nim wygrał :)
bicampeon
14.10.2008 10:03
Alonso nie bardzo wierzy w końcowy sukces Roberta, bo 12pkt. straty to nie mało, a bardzo mu zależy by Lewis nie zdobył tytułu. Teraz Alonso ma chyba dosyć szybki samochód by trochę poprzeszkadzać Hamiltonowi :) W 2006 roku Alonso miał 84 pkt. po 9 wyścigach tak nawiasem mówiąc :P
rafaello85
14.10.2008 10:01
Może inaczej - Alonso po prostu nie będzie przeszkadzał Massie. Pewnie wolałby żeby to Kubica zdobył tytuł, ale jednak Massa ma chyba większe szanse. Założę się, że Alonso chciaby żeby mistrzem został każdy byle nie Hamilton;)
hawaj
14.10.2008 10:00
xflor - dokładnie tak - ma Hamilton kilku poważnych przeciwników tuż obok siebie, w bolidach o podobnych możliwościach - Massa i Raikonen, Kubica za nim nie przepada Haidfeld nigdy łatwo sie nie dał wyprzedzić, do tego dochodzi coraz mocniejszy Alonso - więc nie ma Lewis łatwo :-) Gdyby nie był taki cwaniaczek, to teraz ktoś by mu pomógł :D:D:D
xflor
14.10.2008 09:55
Słowa Alonso rozumiem tak: "Nie jestem za wygraną Massy, ale jestem przeciwny wygranej Hamiltona". Myślę, że bardziej to chciał powiedzieć, choć z oczywistych względów nie mógł. To zdaje się nieco potwierdzać, że Hamilton na w stawce sporo wrogów np: i co gorsza dla niego to nie są kierowcy z końca stawki.
Jędruś
14.10.2008 09:54
Alonso pomoże Massie , gdyż Kubica ma dużo mniejsze szanse na to mistrzostwo ( słabszy bolid , w tej chwili słabszy od Renault ) . Wprawdzie z pewnością bardziej lubi i ceni Roberta , lecz nienawiść do Hamiltona jest mocniejsza .... :D
kidmaciek
14.10.2008 09:46
Dobrze dla BMW, że dopiero teraz Renault pokazało potencjał, może da im to troche do myślenia, i w pryszłym roku będą rozwijali bolid przez cały sezon...
Clydebarrow
14.10.2008 09:46
Tu nie chodzi o pomaganie lub niepomaganie Kubicy, tylko dokładnie jak Igor Szmidt pisze - o niepomaganie Lewisowi. Na planet-f1.com (nawiasem mówiąc, ten serwis jest koszmarny, bo interesuje ich tylko Lewis, a reszta kierowców to wrogowie Lewisa) pojawił się cytat z wywiadu, którego Fernando udzielił gazecie "As"; w komentarzu do kary dla Lewisa w GP Japonii powiedział: "I don't know what he did," said the Spaniard, "but it's good he's punished anyway." (http://www.planet-f1.com/story/0,18954,3213_4330243,00.html). Świetne podejście :-)
rofl
14.10.2008 09:27
no raczej szanse kubicy sa nikle bo tak to by musial na totalnym farcie jechac a w cuda sie nie wierzy
Igor Szmidt
14.10.2008 06:42
Może myśli, że Kubica nie ma już realnych szans na tytuł, a w końcu najważniejsze dla niego jest to, żeby Lewis go nie zdobył ;)
mkpol
14.10.2008 06:31
A czemu nie Kubicy? Skoro są takimi dobrymi kumplami to powinien wyeliminować obu jego konkurentów w walce o tytuł. Nie chodzi mi oczywiście o eliminację fizyczną ale o stworzenie bufora międzu kubkiem z przodu a tymi dwoma z tyłu.