Jordan: McLaren musi chronić Hamiltona

"Lewis powinien się teraz zrelaksować i nacieszyć tym niesamowitym momentem"
04.11.0812:09
Mariusz Karolak
2289wyświetlenia

Eddie Jordan, założyciel i szef nieistniejącego już zespołu Jordan powiedział w wywiadzie udzielonym Setanta Sports News, że McLaren musi teraz chronić Lewisa Hamiltona, który w niedzielę zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Zdaniem Irlandczyka zespół musi pozwolić Hamiltonowi odpocząć w najbliższych tygodniach.

Teraz już tylko od McLarena zależy, czy będzie on miał dostatecznie długą przerwę na odpoczynek. Powinien być trzymany z dala od blasku reflektorów i fleszy, choć wydaje mi się, że może to być nieco trudne. Jest teraz taką gwiazdą, jak chociażby David Beckham, zatem jego wolny czas będzie bardzo ograniczony. Lewis owinien się teraz zrelaksować i nacieszyć tym niesamowitym momentem.

Hamilton wygrał w tym roku mniej wyścigów, niż jego rywal Felipe Massa. Jordan sądzi jednak, że Lewis w pełni zasłużył na mistrzostwo, choć przyznał jednocześnie, że szczęście było po jego stronie. Jeśli zbierze się wszystko w jedną całość, to jest wart tytułu mistrza świata. - kontynuuje Irlandczyk.

Był fenomenalny w różnych warunkach - widzieliśmy to w Spa i na Silverstone, gdzie dominował. Był także nie do pobicia w Chinach, gdzie było sucho. Ogólnie jest z przodu całej stawki. Uważam też, że największym zwycięzcą w ostatnią niedzielę była Formuła 1 jako sport. Było jednak tak blisko do utraty tytułu, że jestem trochę krytyczny wobec McLarena z uwagi na sposób, w jaki podeszli do tego wyścigu. Mieli siedem punktów przewagi przed tym wyścigiem. Było zbyt blisko przegranej i nie mogłem uwierzyć, że zespół pozwolił sobie na znalezienie się w takiej sytuacji. Mieli naprawdę niesamowite szczęście, że Timo Glock był w pobliżu.

Tymczasem Martin Hinds - człowiek, który odkrył talent Hamiltona, przyznał po wyścigu: Lewis był całkowicie pewny siebie od pierwszej chwili, kiedy go poznałem, ale był też bardzo skupiony, jak na swój wiek. Rozmawiał wyłącznie o ściganiu się, a interesowało go wyłącznie wygrywanie. Jak na ośmiolatka było to niesamowite.

Źródło: Setanta.com

KOMENTARZE

4
Jędruś
05.11.2008 06:23
Za późno mili państwo. Hamiltonowi sukces uderzył do głowy w momencie gdy zaczął pokonywać Alonso. Zresztą on uwielbia być w blasku fleszy...
pmerlon
04.11.2008 07:58
Woda sodowa to już mu uderzyła dawno, na szczęście ktoś mu dobrze podpowiada (może tata, może Ron), bo te Jego ostatnie wypowiedzi to jakieś pokorniejsze i bardziej ztonowane. Oby tak dalej. Czy ktoś z forumowiczów potwierdza slowa speca Zientarskiego, że nasz Robert jest osobą, która jest uparta i ta szopka z oponami w Brazylii to jego wina, a te błędne informacje pogodowe to próba odrzucenia od siebie winy?
A.S.
04.11.2008 05:02
Dobrze Eddie mówi. Teraz najważniejsze jest, żeby nie dostał się Lewis w szpony krwiożerczego Show Biznesu, który go wykorzysta a potem wypluje, gdy się opatrzy. Jest jeszcze młody, więc woda sodowa szybko mu może uderzyć do głowy. Tu jest rola rodziny Lewisa i całego McLarena, by uchronić go przed pokusami. Teraz Hamilton powinien trochę odpocząć, a potem do pracy z nową siłą i zaangażowaniem przygotowywać się do nowego sezonu. Teraz przed Lewisem trudne zadanie obrony tytuły.
rannt
04.11.2008 04:14
I dobrze, chronić trzeba faceta, potatusiować mu trochę drogi panie Dennis, potatusiować