Di Grassi także będzie testował z Hondą w Barcelonie

Ross Brawn: "To w pełni zasłużona szansa dla Lucasa do udowodnienia jego potencjału"
07.11.0812:08
Marek Roczniak
1488wyświetlenia

Zespół Honda Racing F1 ogłosił dzisiaj, że zaprosił do udziału w najbliższych testach w Barcelonie kolejnego brazylijskiego kierowcę - Lucasa di Grassiego. Obecny tester Renault dołączy do japońskiej stajni na torze Catalunya na rozpoczynające się 17 listopada trzydniowe jazdy.

Mający 24-lata di Grassi miał nadzieję, że zastąpi w zespole Renault na stanowisku drugiego kierowcy wyścigowego Nelsona Piqueta Jr w przyszłym roku, jednak w środę francuska stajnia ogłosiła zachowanie dotychczasowego składu kierowców. W tej sytuacji zainteresowanie Hondy, która według plotek planowała zaprosić na testy Piqueta, przeniosło się na di Grassiego.

Brazylijczyk nie wystartował jeszcze w ani jednym wyścigu Formuły 1, ale ma już za sobą wiele kilometrów przejechanych na testach w bolidzie Renault i był czołowym kierowcą w serii GP2, w sezonie 2007 walcząc o tytuł z Timo Glockiem, a w tym roku pomimo dołączenia do mistrzostw dopiero po kilku wyścigach zajął trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej sezonu. W 2005 roku di Grassi wygrał także prestiżowe Grand Prix Makau, pokonując wówczas Roberta Kubicę.

To w pełni zasłużona szansa dla Lucasa do udowodnienia jego potencjału po tak imponujących osiągach w GP2 w tym sezonie i podczas pełnienia obowiązków kierowcy testowego ING Renault F1 Team. - powiedział Ross Brawn, szef zespołu Hondy. Chcemy zobaczyć Lucasa w akcji i jesteśmy bardzo ciekawi, jak będzie się spisywał. Podczas testów w Barcelonie japońska stajnia sprawdzi także Bruno Sennę - obaj kierowcy są brani pod uwagę jako potencjalni następcy Rubensa Barrichello.

Lucas di Grassi: Jestem bardzo podekscytowany z otrzymania szansy przeprowadzenia testów z Honda Racing F1 Team w Barcelonie i chcę udowodnić zespołowi moją wartość. Chciałbym jednocześnie podziękować ING Renault F1 Team za ich całe wsparcie i za umożliwienie mi testów z innym zespołem, co może mi pomóc w dalszej karierze. Następne dwa tygodnie będą bardzo ważną fazą w moim rozwoju i spędzę wiele czasu w fabryce Honda Racing F1 Team przed testami, aby porozmawiać z inżynierami i nauczyć się jak najwięcej.

Źródło: GrandPrix.com, HondaRacingF1.com

KOMENTARZE

9
Jędruś
08.11.2008 11:29
Pewnie : Do zobaczenia w przyszłym roku w F1 ... :D Dla di Grassiego kariera w Renault raczej dobiegła końca , bo z pewnością nie dawali by swojego kierowcy rezerwowego konkurentom. Di Grasii jest pewnie ogromnie rozczarowany tym, że nie mógł powalczyć z Nelsinho o posadę. Z Senną ma większe szanse , bo w tym roku i w ubiegłym w GP2 spisywał się od niego lepiej, a pozatym ma już sporo doświadczenia za sterami bolidu F1 i może go na testach w Barcelonie pokonać. Jest to jednak dla niego ryzykowne podejście , bo jeśli Honda zdecyduje się na Senne , co jest bardzo prawdopodbne , to Brawn ma jeszcze znakomitego testera Wurza ,a Lucas z pewnością z roli drugiego testera nie byłby szczęśliwy. Z pewnością wiele tu do gadania ma Petranbas...
Petrolhead
07.11.2008 01:56
a zdaje sie ze Senna zapowiadal GP Brazylii dla Polsatu;-) nie wiem bo za pozno wlaczylem i widzialem juz tylko koniec...pamieta ktos co on tam mowil?
Mariusz
07.11.2008 12:59
Grassinhio za Rubinho?
CamilloS
07.11.2008 12:39
Kolejny wielki talent może umknąć Renault sprzed nosa :)
Ducsen
07.11.2008 12:39
No i może zmieni się malowanie bolidu bardziej pod Petrobrasa (zielono-żólte)?
im9ulse
07.11.2008 12:22
tja Petrobras jest zaklepany i Honda potrzebuje na gwałt młodego brazylijczyka...ot co...pozostaje tylko kwestia przynaleznosci di Grassiego do Renault ?
Ducsen
07.11.2008 12:03
Borowczyk ostatnio mówił, że to przez jakiś brazylijski koncern, chyba że mi się śniło. Petrobras nie czasem?
deeze
07.11.2008 11:45
Zasadzili się na Brazylijczyków :) Osobiście - fajniej byłoby zobaczyć Sennę w Hondzie, ale równie dobrze on jeszcze może poczekać i nabrać doświadczenia.
bicampeon
07.11.2008 11:35
Fajnie by było znowu zobaczyć nazwisko Senna w F1, ale wydaje mi się, że di Grassi lepiej się spisze. No chyba, że Honda zagrałaby marketingowo, a wiadomo jakie nazwisko byłoby lepsze. No ale jeśli Honda chce iść w górę, to nie ma miejsca na takie ruchy, muszą wybrać lepszego.