Loeb: F1 to coś zupełnie innego
"Nie sądzę, abym chciał mieć tak dużo koni mechanicznych podczas jazdy w lesie"
19.11.0811:37
2367wyświetlenia
Rajdowy mistrz świata Sebastien Loeb uczestniczył w poniedziałek w testach Formuły 1. Francuz otrzymał szansę jazdy samochodem zespołu Red Bull Racing. Po zakończeniu testów powiedział, że F1 po prostu nie da się porównać z uprawianym przez niego sportem.
Główne różnice to przyczepność, a także miejsce, z którego kieruje się autem... praktycznie na wysokości toru! Jeździ się szeroko i szybko, szczególnie w tego typu bolidzie.- powiedział Francuz serwisowi Setanta Sports News.
Samochód wytwarza spory docisk, zatem im szybciej jedziesz tym większą masz przyczepność podczas hamowania lub w zakrętach. To dla mnie zupełna nowość i ciężko było mi to zrozumieć - jak późno można hamować, mając taki docisk. Chciałem przyzwyczaić się właśnie do tego.
Pod Barceloną pięciokrotny mistrz WRC przejechał samochodem Red Bull RB4 aż 82 okrążenia i uzyskał ósmy czas jednego okrążenia na 17 kierowców. Loeb przed przybyciem na Circuit de Cataluna zaliczył też krótką jazdę na wilgotnym i zimnym torze Silverstone, co miało go przygotować do właściwych testów.
Są też inne różnice - ten samochód ma napęd na dwa koła, a nasz rajdowy na cztery i nasz jest też dużo cięższy. Zatem nie można tak na poważnie ich porównywać.
W oficjalnym raporcie Red Bull Racing z poniedziałkowych testów Francuz powiedział z kolei:
Nie sądzę, abym chciał mieć tak dużo koni mechanicznych podczas jazdy w lesie!- zażartował Sebastien.
To było wspaniałe doświadczenie i świetna zabawa, chociaż muszę powiedzieć, że jazda takim bolidem jest znacznie bardziej wymagająca pod względem fizycznym, niż w przypadku mojego samochodu rajdowego. Pod koniec dnia zacząłem dobrze czuć bolid i wrażenie tego, jak porusza się on po torze było bardzo przyjemne.
Następnym przystankiem 34-letniego rajdowca jest Rajd Walii, gdzie Loeb będzie chciał dodać mistrzostwo zespołowe do wywalczonego już tytułu mistrza kierowców.
Walia to rajd, który chciałbym pewnego dnia wygrać - dotychczas nigdy mi się to nie udało. Do tego dochodzi fakt, że nadal walczymy o mistrzostwo w klasyfikacji producentów. Drugie miejsce w tym rajdzie nam wystarczy i dyskutowałem już o tym z moim szefem. Zobaczymy, jak to będzie, ale raczej będziemy pod mniejszą presją, niż to było w Japonii.
Źródło: Setanta.com, RedBullRacing.com
KOMENTARZE