Hamilton na liście najlepszych kandydatów do nagrody BBC

Ostatnim kierowcą wyścigowym, który wygrał tę nagrodę - i to dwukrotnie - był Damon Hill
03.12.0809:54
Igor Szmidt
1952wyświetlenia

Lewis Hamilton został wytypowany jako jeden z dziesięciu pretendentów do tegorocznej nagrody Sportowej Osobistości Roku BBC. Lista została stworzona za pomocą ankiet w gazetach i magazynach sportowych w Wielkiej Brytanii, a zwycięzca zostanie wyłoniony za pomocą telefonów w nocy rozdania nagród 14 grudnia.

Rywalami Hamiltona są między innymi zeszłoroczny zdobywca tego wyróżnienia - bokser Joe Calzaghe, tenisista Andy Murray, oraz Olimpijczycy: pływaczka Rebecca Adlington, kolarze Nicole Cooke, Chris Hoy, Rebecca Romero i Bradley Wigginds, żeglarz Ben Ainsliwe i biegaczka na 400 metrów Christine Ohuruogu.

Ostatnim kierowcą wyścigowym, który wygrał tę nagrodę - i to dwukrotnie - był Damon Hill: najpierw w 1994 roku, a później w w roku 1996, gdy został mistrzem świata. Jego rodak Nigel Mansell również zdobył to wyróżnienie dwa razy: w 1986 i w 1992 roku (po zdobyciu tytułu), podczas gdy Jackie Stewart (1973), Stirling Moss (1961) i John Surtees (1959) wygrali nagrodę tylko raz.

Z kierowców Formuły 1 ścigających się w tym sezonie do nagrody tej byli również wytypowani w przeszłości David Coulthard i Jenson Button, jak również sam Hamilton i kierowca MotoGP James Toseland, którzy byli na liście pretendentów w zeszłym roku.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

13
hawaj
04.12.2008 08:54
@paolo - nie skomentuje tego co napisałeś. Twoja wypowiedz sama w sobie pokazuje jak niski mamy w tej chwili poziom myślenia w społeczeństwie, dla którego żadne wyższe wartości się nie liczą - tylko jak to mówisz - medialność, kasa, brak pokory i rozpychanie się łokciami to główne wartości świata jaki Wy młodzi nam serwujecie. Istotnie przyznaję Ci rację - w tej kategorii Hamilton jest osobowością sportową roku. Powiem Ci tak: dawniej kierowcy byli przyjaciółmi, wsiadając do auta zakładali t-shirt, gasili lufeczkę i klepali się z kumplami po ramionach. Teraz serwuje się nam w sporcie medialną papkę, mistrzów kreuje jeszcze przed pierwszym wyścigiem, a kasę liczy w milionach zarobionych dolców. O tym mówię, o tym jak piorą Ci mózg tacy Denisowie ,Hillowie i Stewartowie piejący z zachwytu jaki to nasz synek Lewis nie jest cudowny i ile to mu się nie należy. A co do mnie, to nie mam żadnych kompleksów. Właśnie dlatego że osiągnąłem coś w życiu, nie potrafię się zachwycać za przeproszeniem byle g....które mi napisze jakiś brukowiec, lub jakieś BBC. Zauważ jeszcze tylko że w mediach nigdy nie kreuje się czegoś prostego, skromnego itd - bo to nudne i się nie sprzedaje - a przecież tu chodzi o KASE.
Huckleberry
04.12.2008 08:03
Panowie nie ma się co podniecać. Wszystkie takie konkursy w których głosują kibice to konkursy na NAJPOPULARNIEJSZEGO SPORTOWCA. Jak go zwał tak go zwał, ale Hamilton teraz jest najpopularniejszy w Wielkiej Brytanii i nie ma sensu z tym dyskutować...
paolo
04.12.2008 07:36
@hawaj - skończ z polityczną retoryką. Konkrety. Kiedy nie był fair play. Kiedy był arogancki. Porównaj to do Senny i Schumachera. Kontrowersyjność (a co za tym idzie medialność) była kontrargumentem do ambasadora sportu, w tym wypadku F1 i nawiązaniem do legend F1. Czekam na konkretne przykłady "niegodnego zachowania", a nie na masło maślane (bracie Albercie). Co do strony sportowej z twojej wypowiedzi wynika, że Kimi jest zerem. Jest "stary", jeździ w najlepszym zespole dekady i wygrał tytuł tylko jednym punktem. Massa to już kompletny wg Ciebie cienias ponieważ dysponując bolidem ferrari nie zdobył tytułu. Niestety dla Ciebie w Brazylii nagrodę dostał. Chłopie wyluzuj i wbij sobie do głowy, że Hamilton jest najmłodszym MŚ!!! I za to nagroda mu się należy. Nie wiem czy jesteś rasistą, czy nie lubisz ludzi którzy odnoszą sukcesy i nie udają sztucznie skromnych i pokornych, a może masz inny problem. Nie wiem. Zaakceptuj fakt, że ktokolwiek zostaje najmłodszym MŚ w jakiejkolwiek dyscyplinie z tradycjami jest OSOBOWOŚCIĄ. Możesz gościa nie lubić, ale kłócić się z faktami to głupota. Fakt nie jest zakonnikiem, ale mam nadzieję, że ty nie należysz do oazy i nie planujesz bezalkoholowego wesela. I żeby było jasne. Kibicowałem Massie i wcale nie uważam, że Hamilton był faworytem. Tym bardziej szanuję Hamiltona za to co zrobił. Jaki jest prywatnie nie wiem i mam to gdzieś do pewnego stopnia.
hawaj
04.12.2008 06:23
Nie rozumiesz tego że ktoś kto przegrał jeden tytuł jednym punktem i wygrał drugi też jednym punktem nie jest osobowością. Poziom zawodników jest zbliżony więc dlaczego właśnie on ? A jeżeli już przytaczasz argument że jest kontrowersyjny więc tym bardziej zasługuje, to już zupełnie mi się śmiać chce. A nie powinno być przypadkiem tak, że sportową osobowością roku zostaje ktoś kto doskonale i równo jeździ, do tego fair play, a przy tym jest człowiekiem inteligentnym i elokwentnym potrafiącym szanować rywala ? Dziwny ten Twój świat gdzie ktoś arogancji i nie umiejący kontrolować swojej psychiki jest nagradzany laurami i próbują z niego zrobić sportową osobowość roku. Toż to kpina z ludzi, ale faktycznie doskonałe posunięcie marketingowe - ale Ty tego nie dostrzegasz.
Jędruś
04.12.2008 06:20
Zgadzam się w pełni z wypowiedzą paolo. Hamilton jest najmłodszym w historii, bardzo popularnym w Wielkiej Brytanii mistrzem najbardziej elitarnego sportu świata - F1. Nagroda należy mu się i my nie mamy wpływu na to czy ją dostanie czy też nie.
paolo
04.12.2008 03:10
@hawaj - być może rzeczywiście czegoś nie zrozumiałem. Napiszę co rozumiem. Jeśli chodzi o nagrodę "Sportowa Osobowość Roku" to uważam, że najmłodszy w historii MŚ jednej z najbardziej prestiżowych i elitarnych dyscyplin sportu zasługuje na nią. Z całym szacunkiem dla Roberta Korzeniowskiego ale jego dyscyplina jest tak absurdalną i niszową, że nie wiem co próbujesz porównywać. Zauważ, że Kubica po trzech wyścigach w 2006 roku był bardziej rozpoznawalny na świecie niż Korzeniowski po nie wiem ilu olimpiadach i tytułach. Nie ta liga. Sam Gollob przyznał, że dostając się do F1 Kubica dokonał więcej niż on w całej swojej karierze. Taka już magia F1. Co do Hamiltona to jego zachowanie na torze jest równie bezkompromisowe jak Schumachera (nie wszyscy lubią ok) i Senny (bożyszcze milionów), więc nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Oni bez wątpienia zasługiwali na określenie "Sportowa Osobowość Roku" mimo, że łagodni w obyciu nie byli. A już na pewno przeszli do historii sportu - nie tylko F1. Hamilton ma wyrazistą osobowość i wspaniałe wyniki sportowe. Ma kontrowersyjną osobowość? Tym lepiej dla niego i F1. Jeśli chodzi o opiekę nad sierotami i walkę fair play, to jest w F1 kilku kierowców, którzy jak widzą kogoś w lusterku to go przepuszczają, ale nie wiem czy się opiekują sierotami. Sport to rywalizacja, a nie akcja charytatywna. Teraz proszę napisz czego nie rozumiem.
rafaello85
04.12.2008 01:29
Jednak na 100% to Hamilton wygra ten konkurs. Przecież na Wyspach był istny szał na jego punkcie.
hawaj
03.12.2008 08:14
@paolo - chyba źle zrozumiałeś za co przyznawana jest nagroda - nie za mistrzostwo świata bo to sugerujesz, tylko za: "Sportowa Osobowość Roku" - nigdzie w tytule nagrody nie ma że jest dla mistrzów świata !!!. Czyli to obejmuje szerszy kontekst, nie tylko tytuły, gdyby tak było lista powinna zawierać conajmniej kilkuset mistrzów świata z różnych dyscyplin sportu. Sportowa Osobowość to dla przykładu nasz rodak Robert Korzeniowski, który całe życie podporządkował dla swojej ukochanej dyscypliny, i nie tylko wielokrotnie zdobywał najwyższe laury ale był polskim ambasadorem sportu na arenach międzynarodowych. Biorąc pod uwagę taki kontekst weryfikacji, kandydatura Hamiltona wydaje się trafiona jak kulą w płot, choćby przez wzgląd na jego niesportowe zachowanie, na torze i pełne egoizmu wypowiedzi poza nim.
Demetrius
03.12.2008 05:16
Raikkonen też wygrał jednym punktem i co ??
paolo
03.12.2008 04:12
Należy mu się jak psu buda. Został mistrzem świata w jednej z najbardziej prestiżowych dyscyplin sportu. Każdemu kto ma jakieś "ale" nie wiadomo za co do umiejętności Hamiltona proponuję prostą rzecz. Zsumuj sobie liczbę punktów z ostatnich dwóch lat i weź pod uwagę, że to jego dwa pierwsze sezony w F1. Do tego McLaren ostatni raz zdobył MŚ kierowców w 1999 roku, a on już w debiutanckim sezonie był vice ze stratą zaledwie punktu, a obecnie został najmłodszym mistrzem świata. Jeśli na kimś takie podsumowanie dwóch pierwszych lat w F1 nie robi wrażenia to pozostaje... ustąpić (zgodnie z przysłowiem). Można gościa lubić lub nie za wiele rzeczy ale trzeba przyznać, że jest świetnym kierowcą.
Huckleberry
03.12.2008 01:34
Świecił, nie świecił, mistrza zdobył i popularny na Wyspach jest. A to taka nagroda za popularność. Pamiętam jak w 1996 Marek Citko został sportowcem roku za strzelenie Anglikom gola w przegranym meczu. A przegrali w plebiscycie złoci medaliści olimpijscy tacy jak Korzeniowski, Renata Mauer, Wroński itp. :D
michael85
03.12.2008 10:37
Hamilton wcale w tym roku nie świecił. Wystarczy zwrócić uwagę na fakt że wygrał tylko jednym punktem pomimo iż ani razu nie doznał awarii samochodu i jeśli kończył daleko to wyłącznie na własne życzenie. W przeciwieństwie do Massy który miał upadki ale miał też dwie awarie.
hawaj
03.12.2008 10:03
Żenada - jak można do takiej nagrody typować kogoś kto jeszcze 500 m przed metą nie miał tytułu ? Sportowa Osobistość roku ? Niby pod jakim względem - niesportowego zachowania ? Jeżeli tak to faktycznie dobra kandydatura !!!