Gala FIA w Monako zakończyła kolejny ekscytujący sezon

Prezentujemy wypowiedzi trójki najlepszych kierowców i szefa najlepszego zespołu
13.12.0812:15
Bartosz Pyciarz
3997wyświetlenia
Naszpikowana gwiazdami Gala FIA w Monako zakończyła kolejny ekscytujący sezon Mistrzostw Świata Formuły 1. Nie łatwo było prześcignąć poziomem ekscytacji trójstronną walkę o tytuł w finałowym wyścigu sezonu 2007, jednak Lewis Hamilton z zespołu McLaren zdołał tego dokonać, zdobywając w tym roku tytuł Mistrza Świata Formuły 1 na ostatnim okrążeniu Grand Prix Brazylii.


Lewis Hamilton: Ten rok jest wyjątkowy w moim życiu - spełnienie marzeń z dzieciństwa i ambicja, która zabrała mnie i moją rodzinę w fascynującą podróż. Fakt, że wywalczyłem mistrzostwo świata kierowców na ostatnim okrążeniu ostatniego wyścigu powoduje, że jestem jeszcze bardziej dumny z naszych wysiłków w sezonie 2008.

Cisnęliśmy bardzo mocno na każdym okrążeniu od Melbourne do Sao Paulo i to jest ta determinacja oraz duch walki, które pozwoliły nam zwyciężyć w mistrzostwach świata. To zawsze jest bardzo satysfakcjonujące, otrzymać uznanie za nakład pracy włożonej w cały sezon, a FIA Prize Giving Gala w Monako to odpowiednie wydarzenie, na którym możemy świętować nasze sukcesy, zanim całkowicie oddamy się pracy przed sezonem 2009.

Kierowca Ferrari - Felipe Massa nie mógł być bliżej zdobycia tytułu mistrza świata, ale pomimo tego jest zapewne dumny z roli, jaką odegrał w tym bardzo konkurencyjnym sezonie.


Felipe Massa: W tym sezonie różnice były niewiarygodnie małe, co doprowadziło do fascynującego zakończenia w Brazylii. Kiedy przegrywasz tytuł o jeden punkt, a na sekundy przed zakończeniem wyścigu masz go jeszcze w garści, może być to trudne do przełknięcia. Jednakże ja wolę patrzeć w przyszłość i widzieć wszystko w pozytywnym świetle.

Wygrałem w tym roku sześć wyścigów i odegrałem swoją rolę dla zespołu przy zdobyciu tytułu Mistrza Świata Konstruktorów, a wiem, że dla Ferrari jest to bardzo ważny tytuł. Teraz skupimy się na przyszłym sezonie i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby powrócić tutaj za rok i odebrać trofeum, które dzisiaj powędrowało do Lewisa.

Jego partner z zespołu Ferrari - Kimi Raikkonen nie zdołał obronić tytułu zdobytego przed rokiem, ale oczekuje mocnego powrotu do walki w sezonie 2009.


Kimi Raikkonen: Wolałbym przyjechać tutaj, aby zdobyć tytuł Mistrza Świata Kierowców drugi raz z rzędu, ale w tym roku sprawy nie potoczyły się po mojej myśli. Sezon rozpoczął się nieźle, ale potem z różnych powodów nasza sytuacja się skomplikowała i kiedy powróciliśmy do dobrej formy to okazało się, że jest już zbyt późno.

W każdym razie otrzymaliśmy kilka cennych lekcji w tym sezonie, które mam nadzieję okażę się użyteczne w przyszłym roku. Jestem zadowolony z wygranej Ferrari, co potwierdza ich pozycję jako mistrzów świata. To wyjątkowy zespół, który nigdy się nie poddaje.

Massa i Raikkonen zapewnili Ferrari drugi z rzędu tytuł Mistrza Świata Konstruktorów, a Stefano Domenicali jest zadowolony z tego sukcesu już w pierwszym roku pełnienia przez siebie roli szefa zespołu.


Stefano Domenicali: Czuję się uhonorowany, będąc tutaj dziś, na koniec mojego pierwszego roku jako szefa zespołu, aby odebrać trofeum dla konstruktorów, które wędruje do zwycięskiego zespołu w Mistrzostwach Świata. To już szesnasty raz w historii Scuderii Ferrari i ósmy w ostatnich dziesięciu latach, kiedy wygrywamy tę nagrodę za całą ciężką pracę, pasję i determinację, jaką wkłada w ten projekt każdy w Maranello.

Moje myśli i podziękowania kieruję do wszystkich osób, które pomogły nam wygrać te mistrzostwa, do naszych kierowców oraz oczywiście do prezydenta Ferrari - Luki di Montezemolo, który wspólnie z Jeanem Todtem wybrał mnie na to stanowisko. On zawsze okazywał swoje wsparcie, szczególnie w trudnych dla nas momentach.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

10
marios76
15.12.2008 01:17
Robertowi nie żal, założymy się? Lewis się porównywał do Senny, żal mi go... nigdy nie będzie takim kierowcą, szkoda że nie wyglądało to tak,że przychodzi Lewis do McLarena i kopie tyłek dwukrotnemu Mistrzowi świata... to by było coś... Senna był legendą za życia i jest religią po śmierci... za 10 lat będziemy twierdzić to samo... kto to był Schumacher? ;) Analizujcie fakty! To pomaga poznać realia f1! Pozdrawiam... & mistrzostw świata, robi wrażenie, ale czy był tak szybki? Stawiam dobrą wódkę temu który wskaże mi sezon w którym schumi startował we wszystkich GP z pierwszego rzędu... ? Byli tacy! Szybcy, ale nie tyle lat w Ferrari... wystarczy, sorry;)
adams
14.12.2008 08:31
Cholera jasna a mógł być Kubica na gali
alhan
14.12.2008 08:37
@hubcio co dla kogo było emocjonujące ;)
rafaello85
13.12.2008 11:10
Dzięki:)
rafaello85
13.12.2008 08:52
Ciekawe dlaczego FIA nie udostępniła żadnych zdjęć z tej uroczystości. Szkoda, że na tej gali zabrakło Roberta Kubicy. Może za rok:)
ht-hubcio
13.12.2008 02:43
w sumie najbardziej ekscytujące to były sezony jak Schumi miał tytuł zapewniony na 5 wyścigów przed końcem.. :))
michal2111
13.12.2008 01:58
Widziałem Gala Video i twierdzę, że to najgorszy w historii. Żenujące i zupełnie nie na miejscu są porównania Hamiltona do Senny. Pół filmu to Hamilton. Żal, tartak i śmiech na sali. marios76 - zgadzam się w 100 procentach.
andy
13.12.2008 12:50
może w ramach oszczędności zrezygnować by tak z durnowatych, pochłaniających pewno też nie małe pieniądze, nikomu nie potrzebnych gal.
marios76
13.12.2008 11:48
To nie był ekscytujący sezon... na tytuł miało wpływ wiele czynników,ale nie bezpośrednia rywalizacja mistrza i vicemistrza- w pojedynkach, w których obaj byli na mecie(czyli bez awarii, wypadku, poślizgu czy błędu) zwycięsko wyszedł Massa! Wygrał z Lewisem więcej pojedynków,niż Lewis z nim.Emocje w ostatnim wyścigu? Jak na taki team McLaren podjął za duże ryzyko-tytuł o mało się nie wymknął! Lewis nie walczył o tytył,tylko kalkulowal,a już nieraz byliśmy świadkami tych jego myś.i... ;) Za to wiem dlaczego w Brazylii nie jechał na pewnym 4 miejscu,czy wyżej? Bo się bali że na Raikonena najedzie!!!Całe to zamieszanie szczęśliwie się dla niego zakończyło... i żeby nie było-jak dojżeje będzie dobrym kierowcą... ...jak dojżeje;) pozdrawiam i nie krzywdzić średnich zespołów, bo jak była walka na torze, to byli głównymi aktorami!Między nimi coś się dzialo-medalowy system jest złym pomysłem!!!!!!!!