LiGNA: WTCC: Runda 19 & 20, Brands Hatch

13.02.0919:46
Rubiq
1636wyświetlenia
Dane toru


Brands Hatch Circuit
Lokalizacja: Fawkham, Wielka Brytania
Liczba okrążeń: 18

Szczegółowe wyniki bez uwzględnienia ewentualnych kar

Wyścig I
Wyścig II

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Tux Racing

kemek - Pole position i jeden punkt w sumie w obu wyścigach. Trochę walki. Tyle.

dodgers - Qual asekuracyjnie i start ze środka stawki. Troszkę przepychanek po starcie, błąd, banda, piach, uszkodzenia, dramat, śmiech, zjazd do boksów, koniec weekendu.

xXx Racing Team

Kojot - R1 Po słabym qualu, nie liczyłem na wiele. Chciałem poprostu dotoczyć sie do mety. Po sporym zamieszaniu z którego chyba cudem udało mi się wyjechać bez szwanku( przypominało to nieco scenę z filmu "Szybki jak błyskawica" i ogromny karambol), udało mi się dojechać do mety na 5 pozycji, co było dla mnie szczytem możliwości a właściwie możliwości setupu. R2 Wyścig 2 był nieco nudnawy, kierowcy z przodu byli minimalnie szybsi i nie mogłem ich dogonić bo co przyspieszałem to temperatura na oponach rosła w sposób drastyczny. Postanowiłem więc utrzymać swoją pozycję, bez szaleńczych gonitw. Mój plan na ten weekend został wykonany ponieważ zakładał być w obu wyścigach przed Rubiqiem.

Misiakow - Cały weekend to zmarnowana realna szansa na punkty. R1 Troche zaspałem start, ale jakoś udało mi się przebić, jechało się spokojnie, dopóki ktoś nie narobił bałaganu na "hopce" :| Miałem dwa wyjścia do wyboru.. 1. Nie zwalniać i ryzykować albo 2. Zwolnić i powoli ominąć innych... Wybrałem to drugie.. jak się okazało błędnie.. Kajek zaparkował mi w bagażniku wysyłając mnie na plażę... Jak się wydostałem to byłem na szarym końcu... Później spin -> banda i brak zderzaka... i chyba wtedy uszkodziłem zawieszenie i to poważnie bo przed prostą startową auto pojechało prosto :shock: i znowu plaża... zrezygnowałem. R2 Start lepszy.. małe zamieszanie na T1-T2 i awans na P8... Później P7 i ucieczka przed Greky'm.. do czasu.. odwaznie zaatakował w jednym z zakrętów, zaskoczony nie wyprowadziłem kontry ;) Jazda na P8 i znowu spin (w tym samym miejscu co w R1 :|) banda, ale zderzak cały :D P10 i tak do mety...

Cuore Sportivo

B4ndit - Bez komentarza.

Puma Racing Team

Poul - Weekend na torze Brands Hatch zakończył się dla mnie wręcz w niewyobrażalny sposób. Pomimo przeziębienia (gorączka, bóle mięśni, ból głowy), udało mi się wywieźć z Anglii 18 punktów. Nie ukrywam, że przed weekendem nawet nie marzyłem o takim dorobku. Kwalifikacje skończyły się dla mnie znakomitą, druga pozycją. Właściwie na każdym treningu, B4ndit był ode mnie na tym torze szybszy, a w kwalifikacjach... to Kemek zdobył Pole Position ! Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Niestety dla Kemka start był bardzo nieudany. Na starcie stracił on 2 pozycje i spadł na trzecie miejsce. To, oczywiście, pozwoliło mi przesunąć się na fotel lidera wyścigu. Kiedy Kemek przebił się na miejsce drugie, początkowo utrzymywałem nad nim bezpieczną przewagę. Niestety mój drobny błąd spowodował, że Kemek znalazł się tuż za mną. Jako, że miał niżej położone tylne skrzydło, nie miałem większych szans mu odskoczyć, dodatkowo będąc zmuszonym zerkać co chwila w lusterko. Strata pierwszej pozycji w wyścigu była właściwie nieunikniona... do momentu, kiedy to Kemek zbyt odważnie zaatakował mnie po zewnętrznej zakrętu numer 8 i wpadł w żwir. Od tej pory, mając rozsądną przewagę nad następnym zawodnikiem, starałem się kontrolować tempo mojej jazdy, głównie dbając o stan ogumienia. Wyścig zakończył się spokojnym zwycięstwem, z prawie 8 sekundami przewagi nad Grekyym. Dodatkowym czynnikiem motywującym, jest fakt, że mój partner z zespołu, startując z ostatniej, 18-tej pozycji, zdołał przebić się aż na 6te miejsce !! Tak więc był to niesamowity wyścig zarówno dla mnie, jak i dla całego Puma Racing Team. Do wyścig numer 2, wystartowałem z 8-mego miejsca. Miałem bardzo dobry start, po którym udało mi się wyprzedzić Grekyyego. Pomiędzy T1, a T3 trwała bardzo ostra walka między Kajkiem i Kojotem, do której nie chciałem się mieszać. Kajek zrezygnował z walki tuż za T3, a dzięki dobremu wyjściu na prostą T4-T5, udało mi się chwilę później, wyprzedzić też Kojota. Tak więc, w pierwszych 5-ciu zakrętach po starcie, zyskałem aż 3 pozycje !! Na drugim okrążeniu, błąd popełnił Miczek, co pozwoliło mi się przesunąć na 4-te miejsce. Kilka okrążeń później, dzięki błędowi popełnionemu przez LUKA, byłem już 3-ci. Starałem się atakować Mastera, jednak ten dobrze się bronił. Na 8-mym okrążeniu Master z powodów technicznych wycofał się z wyścigu. Jadąc na drugiej pozycji, starałem się trzymać tuż za Małym-Boyem, co wcale nie było takie proste. Kilka razy Mały-Boy popełniał drobne błędy. Jednak ani razu nie popełnił żadnego poważniejszego błędu, który pozwoliłoby mi przesunąć się przed niego. Na przedostatnim okrążeniu, spróbowałem jeszcze raz nałożyć na lidera wyścigu większą presję, jednak i to nie dało żadnego rezultatu. Wyścig ukończyłem więc na wysokim, 2gim miejscu. Składam w tym miejscu serdeczne gratulacje dla Małego-Boya za świetny wyścig i pokazanie niedowiarkom, że Honda też potrafi walczyć (i to jak !!).

Kajek - W ogóle się cieszę że mogłem być na wyścigu, co było poważnie zagrożone. W kwalifikacjach popełniłem błąd, lecz i tak te okrążenie nie było najlepsze. Start z 18 pozycji, dziwnie pogorszyły mi sie FPSy przez co małe starcie z Luke. Potem napotkałem ten wielki karambol, kogoś tak przesunełem, ale ogólnie awansowalem o 5 pozycji. Potem wystarczała rozwazna jazda, potem co okrazenie ktoś lądował w piachu, ktos popełniał bład i tak powoli dojezdzalem sprawdzając przewage nad B4nd|tem, która była zaskakująco duża, ale potem dowiedziałem się o tego przyczynach. Na przed ostatnim lapie Miczek popełnil bład i go wyprzedzilem, niestety dla mnie, ten zrewanżował sie 5 zakrętów przed metą wyscigu. I tak pozostało cieszyć mi sie ze zwycięstwa Poula, oraz zyskaniu 12 pozycji w stosunku do startu. To był dobry wyscig. R2 - tutaj mam mało do opisania, start to jakies przepychanki z Kojotem, a potem wyrzuciło mnie na zbity pysk z serwera, nie pozwalając walczyc o nastepne punkty - a setup był znakomity - tylko jechać. Generalnie słaby weekend, tylko 3 pkty. Gratulacje dla Poula, który teraz dostanie troche ziemniaczków, i moze wreszcie będe od niego szybszy.

E-FOUSION WTCC TEAM

Rafael - To co zwykle, ktoś we mnie wydupił, a w R2 serwer dołożył do pieca, Connection Lost. Dziękujos za piękny weekend wyścigowy.

Peugeot Ducati Corse

Misiek3510 - Weekend bardzo udany dla naszego zespołu. Punkty w obydwu wyścigach. Gratulacje dla Grekyyego za kolejne podium! W moim wypadku uwalony R1 głownie po moim błędzie ale za to R2 przyniósł w końcu upragnione pierwsze punkty w sezonie. Do końca seoznu zostały 4 rundy i na pewno będziemy walczyć o ulokowanie Grekyyego w Top3 na koniec.

Grekyy - Wyścigi na Brands Hatch były dużo trudniejsze niż się spodziewałem, ale zakończyły się bardzo szczęśliwie, co cieszy mnie tym bardziej że mam sentyment do tego toru. Nie byłem zadowolony ze swojej dyspozycji tutaj i ustawień samochodu - udało się w ostatniej chwili co nieco poprawić w moich przejazdach, dzięki czemu startowałem z szóstego pola. W R1 głównie "straszyłem" Miczka, który wypadł z toru. Po kilku zadymach byłem na P2 z bezpiecznymi odstępami z przodu i z tyłu, więc bardzo spokojnym tempem dowiozłem 8 punktów do mety. W R2 oberwało mnie się na stracie, po tym jak inni przepychali się z tyłu - więc zacząłem od straty pozycji i jazdy zza pierwszej 10tki, a potem kilku wyprzedzeń, między innymi Misiakowa. Dojechałem na P4 co było dobrym rezultatem. Reasumując, udany weekend. Gratulacje dla Miśka3510, który zajął świetne P6 i w końcu zapunktował. Teraz z powodu balastu będzie mi trudno powtórzyć dobre rezultaty, nie mniej kolejne wizyty na podium to spora satysfakcja.

iRacing

Miczek - Runda na torze Brands Hatch to kolejny pechowy występ. Mimo, że do wyścigu startowałem z dobrej 5 pozycji to w późniejszej fazie popełniłem kilka błędów i straciłem szanse na podium. Przez większośc dystansu wyścigu jechałem na 2 pozycji i starałem się trzymać szybszego Grekkyego za sobą. W pewnym momencie popełniłem błąd. Podczas hamowania zawadziłem o trawę i auto przekręciło się o 360*. Na szczęscie obyło się bez żadnych zniszczeń i mogłem dalej kontynuować jazdę. Później prawdopodobnie przez brak należytej koncentracji popełniłem jeszcze 2 podobne błędy. Na ostatnim okrążeniu dogoniłem Kajka i po zaciętej walce udało mi się go wyprzedzić. Przyjazd na metę na 5 miejscu przy tylu błędach to dla mnie satysfakcjonujący wynik.
Wyścig drugi rozpoczął się dobrze gdyż po starcie wyszedłem na 2 pozycje. Przez słabe wejście w zakręt numer 4 zdołał mnie wyprzedzić Master. Niestety na kolejnym okrążeniu popełniłem spory błąd na T2 i wyleciałem w żwir. Wyjazd z niego zajął mi około minute przez co straciłem szanse na jakiekolwiek punkty.


Luke - Ten tor w ogóle mi nie leżał a zwłaszcza pierwszy sektor , dlatego też moje założenia były takie aby dojechać. W kwalu wpadłem w piach gdyż się na coś zapatrzyłem i o dobrym wyniku już mogłem zapomnieć. Na starcie do wyścigu miałem drobne kłopoty z kierownicą przez co nie wykorzystałem tylniego napędu , a przy okazji zaliczyłem falstart i musiałem przejechać przez pit lane. Jedyne co mnie cieszy w r1 to ostatni zakręt, ostatniego okr. rzucając wszystko na ostatnią kartę przeprowadziłem z powodzeniem atak na 'oblałym' B4andit`cie i zakończyłem wyścig na 8 pozycji. A więc start z p1 udany , chyba tylko 2 lapy udało mi się utrzymać na tejże pozycji , następnie zacząłem popełniać drobne błędy czego skutkiem była 5 pozycja na mecie. Ogólnie jestem zaskoczony tymi wynikami i , że udało przywieść się pkt. bo nie liczyłem nawet na to. Teraz pozostaje przygotować się do kolejnej rundy , którą bardzo oczekuje bo będzie to tor lubiany i dobrze znany przeze mnie. Do zobaczenia.

Rising Sun Honda

MalyBoy - Kwalifikacje poszły dobrze ,3 pole.Na starcie od razu przebiłem się na P2 lecz już na t2 wleciałem do piaskownicy ,kiedy się wygrzebałem miałem 25 sekund straty to zawodnika poprzedzającego mnie i byłem ostatni,potem jechałem dobrym tempem i po błędach innych itd. dojechałem na 7 miejscu ,ale ten wyścig i tak nie był udany ... W drugim wyścigu start z 2 pola ,po starcie który był całkiem niezły niestety spadłem na P3 ,no ale BMW ma znaczną przewagę w startach z miejsca (przez co bardzo ubolewam ,że nie ma startów lotnych o ile pamiętam jeździliśmy starty lotne przed sezonem na laguna seca i norisringu) więc Miczek bez problemu mnie wyprzedził po paru chwilach doszło do walki i odzyskałem swoje drugie miejsce , później 2 okrążenia walczyłem z Luke który zawzięcie się bronił ,ale udało mi się go wyprzedzić na zdradliwym T1 ponieważ na prostej mogłem się z nim zrównać prawdopodobnie miałem lepsze wyjście z ostatniego zakrętu ,później miałem za sobą Mastera nad którym utrzymywałem przewagę około sekundy ,kiedy dostał losta gonić mnie zaczął Poul który przez jakieś 10 okrążeń jechał tuż za mną ja jechałem swoje i dojechałem do mety jako pierwszy mając go na ogonie :)

JR Motorsports WTCC Team

Rubiq - Cóż mogę powiedzieć po takim weekendzie...W R1 jechałem w pierwszej piątce przed głównymi rywalami w klasyfikacji generalnej i popełniłem beznadziejny błąd na T1. Jeśli punkty z R1 na koniec sezonu będą decydujące, to nie wybaczę sobie tych błędów do końca mojej simracingowej kariery. R2 to niestety krótka historia, bo zakończona już na T1 przez spięcie Byczka i B4ndita. Kolejny weekend bez punktów, ale na pewno nie poddam się bez walki. Na Monzie BMW będzie zapewne dobrze się spisywać.

KOMENTARZE

10
Grekyy
16.02.2009 04:46
Lepiej napisać cokolwiek niż się obrazić na balast, na wszystkich do okoła, zbluzgać na serwie najpierw innych kierowców, potem niebiosa (żeby poprzeszkadzać innym :P ) by zamilknąć wtedy kiedy trzeba wysłać wypowiedź... po raz kolejny ; ] Dla jasności - nie piję do Ciebie B4ndit :P Rafael, to Rafael - zawsze pisał emocjonalne posty i trzeba do nich przywyknąć ; ] Racja jest jak d*** ; ) Każdy ma swoją... Przynajmniej nikogo imiennie nie obraża :)
B4ndit
16.02.2009 04:29
tak swoja droga Rafael – „To co zwykle, ktoś we mnie wydupił, a w R2 serwer dołożył do pieca" no jak to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia... to juz moznal bylo napisac grzecznie, ze sie "uczestniczylo w karambolu", albo "wjechalem w kogos, a potem cala reszta stawki po nas przejechala", albo niczego nie pisac...
Grekyy
16.02.2009 02:37
Byczek - można sobie to darować. Quale warte są dużo, tylko trzba jechać równo i unikać incydentów :P BMW na stracie ma ułatwione zadanie, ale to co szybko zyska może stracić przy niby prostym manewrze hamowania.
byczek_1988
16.02.2009 02:33
masz racje, trzeba bylo to wprowadzic od poczatku:) problem w tym, ze start lotny nie dziala na wszystkich torach... ale na monzie nie powinno byc z nim problemow :D Bandit, tylko zebysmy nie powtorzyli sytuacji z Brands Hatch, kiedy nasze FWD skutecznie wyeliminowaly rubiqowy dresowoz.. :p
B4ndit
16.02.2009 01:28
6 fwd w linii na 100% powstrzyma dowolna szarze dresowozow ;) no chyba ze wjedziecie i spalujecie wszystkich na drodze, to bedzie gorzej i po T2 bedzie 6 fwd w krzakach ;)
LUKE
16.02.2009 12:27
na pewno nie , bo teraz to se można gadać trza bylo wczesniej to wprowadzic a nie znow kombinowac
byczek_1988
16.02.2009 12:13
sposobem bylby start lotny... wtedy kwalifikacje bylyby cos warte
LUKE
16.02.2009 10:23
B4ndit teraz bedą 3 bmki wiec za bardzo to nie pomoże :D , a tu będzie chyba wiekszy zasieg niz 1-6 :P
B4ndit
16.02.2009 08:31
proponuje zeby 4-6 pierwszych samochodow FWD ustawilo sie za raz po starcie w linie i tak dotoczylo sie do T1. Skonczy sie rubiqowanie na starcie ;) W sumie to straszne, ze dla BMW kazda pozycja startowa pomiedzy 1-6 to jest PP defacto :(
Grekyy
15.02.2009 05:17
Jak się popatrzy na wykres Rubiqa po starcie w R1, to jego groźby przed Monzą brzmią naprawdę złowieszczo :D Może by tak jakaś zmowa FWD przeciw BMW na starcie, żeby ich zblokować albo w buraki wysłać? ;>