Hamilton myśli tylko o przygotowaniach do sezonu 2009

Lewis twierdzi też, że zmiana na stanowisku szefa zespołu okaże się korzystna dla McLarena
17.02.0914:37
Marek Roczniak
2346wyświetlenia

Lewis Hamilton powiedział, że nie myśli jeszcze o sobie jako o mistrzu świata. Być może fakt ten zadomowi się na dobre w jego umyśle, gdy przybędzie do Melbourne na pierwszy tegoroczny wyścig, jednak w tej chwili priorytetem Brytyjczyka są przygotowania do sezonu 2009.

Zdobycie mistrzostwa świata w Brazylii wydaje się być już bardzo odległe - tak szybko rzeczy dzieją się w Formule Jeden, nawet gdy jest się poza torem wyścigowym. - powiedział kierowca McLaren w wywiadzie udzielonym ostatnio oficjalnej stronie F1.

Szczerze mówiąc nie myślę jeszcze o sobie jako o mistrzu świata - wydaje mi się, że dotrze to do mnie w końcu po pojawieniu się w Melbourne na pierwszym wyścigu - tak więc na razie nie nakładam na siebie żadnej dodatkowej presji, aby sprostać wizerunkowi mistrza. Oczywiście zdobycie tytułu zdejmuje z twoich barków pewien ciężar, ale nie staram się przywiązywać do tego zbytniej uwagi: skupiam się po prostu na sezonie 2009, poprawie kondycji, pracy z zespołem i testach samochodu. Pracuję z większym poświęceniem niż kiedykolwiek.

Najmłodszy mistrz świata w historii F1 spodziewa się też, że zmiana na stanowisku szefa zespołu, jako że z dniem 1 marca obowiązki Rona Dennisa w tym zakresie przejmie Martin Whitmarsh, okaże się korzystna dla McLarena. Znam Rona i Martina bardzo dobrze i jestem pewny, że zmiana na najwyższym stołku w zespole przyniesie nam tylko korzyści. Uwolni to Rona od części obowiązków i umożliwi mu skoncentrowanie się na prowadzeniu całej grupy, a Martin zacznie być w pełni zaangażowany w zespół Formuły 1.

Nie wydaje mi się jednak, abyśmy zobaczyli wiele dużych zmian - w końcu nie ma wielu rzeczy, które wymagają zmian. Wiem, że wielu ludzi będzie obserwować Martina, jak tylko znajdziemy się w Melbourne, ale to świetny facet; prawdziwy profesjonalista pracujący z wielkim poświęceniem, ale z którym można też mieć dobrą zabawę. Wiem, że będzie wykonywał kawał dobrej roboty. - dodał Hamilton.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
NEO86
28.02.2009 01:08
A.S.-> właśnie że powiedział
Jędruś
18.02.2009 07:35
Zamilkł bo jego spece od PR pewnie się pochorowali od krytyki :D
ferdziokiepski
17.02.2009 10:14
coś Maxio sie ostatnio nie odzywa :P
A.S.
17.02.2009 07:54
Już wolę czytać poprawne politycznie wypowiedzi Lewisa, niż kolejny news o wielkim sponsorze, który niebawem kupi Hondę....i uczyni z niej mistrza świata :) Mamy zimę w F1, więc albo zamykamy serwis i czekamy na 29 marca, albo przyzwyczajamy się do takich wiadomości. Mike UK – powtarzasz zasłyszane brednie. Lewis nigdy w żadnym wywiadzie nie powiedział, ze jest lepszy od Senny.
chris99
17.02.2009 05:31
No rzeczywiście jak zwykle "Opera Mydlana". Dziennikarze powinni nie publikować takich farmazonów. Nie wiem co by musiało się wydarzyć w tym zespole, żeby zaczęli mówić normalnie bez owijania w bawełnę i upiększania wszystkiego. Wiele zespołów i ich kierowcy wciskają kibicom kity, ale Mak bije ich wszystkich. Wyobrażacie sobie kierowców McLarena z zarostem, albo w długich włosach (w obecnych czasach)?
mike UK
17.02.2009 04:52
gerlach@ absolutnie masz racje...opera mydlana w wykonaniu lewisa jak np [ zostane z McLaren'em do konca ]albo to ze jest lepszy od Senny staja sie nudne...cociaz bezstronnie trzeba przyznac ze chlopak potrafi jezdzic
rafaello85
17.02.2009 02:58
Huckleberry---> spróbuj sobie wyobrazić co by się działo w komentarzach gdyby Hamilton użył takich sformułowań;)
Huckleberry
17.02.2009 02:44
Fajnie by było jakby powiedział coś w stylu wywiadu przed walką bokserską np. że wypruje flaki czerwonym albo profesorek Theissen na uczelnię itp... Ale poprawność polityczna rządzi w F1 ;)
noofaq
17.02.2009 02:26
patrząc szczerze to nikt nie wnosi więc tym razem nie jest winny ;)
Gerlach
17.02.2009 02:26
Lewis opowiada jak zwykle piękne wazeliniarskie historyjki, niczego nie wnoszące do sprawy.