Brawn nie czuje urazy do rywali za protesty

"Szanujemy prawo naszych rywali do kwestionowania dowolnego rozwiązania w BGP001"
15.04.0913:01
Marek Roczniak
3664wyświetlenia

Ross Brawn po usłyszeniu dzisiejszego werdyktu Międzynarodowego Trybunału Apelacyjnego FIA (ICA) o podtrzymaniu legalności podwójnych dyfuzorów powiedział, że nie czuje urazy do zespołów, które oprotestowały takie rozwiązanie projektowe.

Poza samym oprotestowaniem dyfuzorów w bolidach Brawn, Toyota i Williams, Ross Brawn stał się także celem personalnych ataków ze strony przedstawicieli prawnych zespołów Ferrari i Renault podczas wczorajszych obrad Trybunału Apelacyjnego w Paryżu. Zarzucono mu między innymi arogancję, jednak mimo to Brytyjczyk powiedział, że szanuje prawo rywali do podważania legalności ich samochodu.

Jesteśmy zadowoleni z decyzji podjętej dzisiaj przez Trybunał Apelacyjny - powiedział Brawn. Szanujemy prawo naszych rywali do kwestionowania dowolnego rozwiązania lub koncepcji zastosowanej w naszych samochodach poprzez kanały dostępne dla nich. Departament techniczny FIA, zespół sędziowski wyznaczony na Grand Prix Australii i Malezji, a teraz także pięciu sędziów ICA potwierdziło nasze przekonanie, że nasze samochody zawsze były w pełni zgodne z Regulaminem Technicznym na sezon 2009.

Decyzja Międzynarodowego Trybunału Apelacyjnego doprowadziła tę sprawę do zamknięcia i liczymy na kontynuowanie walki na torze w sezonie 2009 Mistrzostw Świata Formuły Jeden FIA, który miał bardzo ekscytujący początek. Dzisiejszy werdykt ICA oznacza, że zwycięstwa Jensona Buttona w dwóch pierwszych grand prix tego sezonu są już poza wszelkimi wątpliwościami, a dodatkowo zespół Brawn GP nie utraci dotychczasowej przewagi, jaką zawdzięcza swojemu udanemu bolidowi na sezon 2009.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

29
maroo
16.04.2009 06:04
Zomo - chyba woleli by nie ;)
Zomo
16.04.2009 05:07
Brawn powinien jeszcze sciagnac do zespolu Hamiltona - nie bedzie trudno przy obecnej koncycji McLarena - wywalic Baricza na kierowce testowego (w sporcie nie ma sentymentow) i bylby Super UK Team!!
maroo
15.04.2009 10:25
Masz racje - pamiętam barwy Marlboro. Ot przyzwyczaiłem sie do etykietki 'srebrne strzały' ale chyba to niefortunne. Choć aktualne barwy sa i tyle. A i z tymi barwami jakies sukcesy odniesli więc mozna ich tak nazywac. Zresztą - w czasach sprzed kilku lat - choć fascynowałem sie juz F1 nie było wielu szans na oglądanie. To nie czasy telewizji satelitarnej dostępnej kazdemu, nie wspominając o internecie. Dla mnie najbliższy obraz Maca to czasy Hakkinena (ale już jako srebrni) gdy F1 mogłem oglądać w miare regularnie. Z tamtego okresu tez pochodzi szacunek do McLarena, do Miki. To były czasy gdy kibicowało sie zaciskając pięści aż krew nie dochodziła. I tylko gdy Mika wygrywał - nie byłem załamany że to nie Ferrari. Bo gość miał charyzme, osobowość. Bo walczył z Michaelem i to były emocje. No jeszcze potem czasy Kimiego... Oczywiście od zawsze jednak kibicowałem SF choć bardziej samemu Michaelowi, teraz Felipe. Ok, koniec OT :)
A.S.
15.04.2009 10:12
McLaren z Mercedesem od 1995, ale pierwsze dwa lata malowali się jeszcze w barwy Marlboro, więc nie srebrne – o to ci chodzi maroo? Wcześniejsze wyczyny Mercedesa w GP (lata 50-te) i te przedwojenne nigdy mnie nie interesowały, a już broń boże nie jestem tego fascynatem.
maroo
15.04.2009 10:05
Srebrne strzały - nie tylko od 97 chyba co nie? :)
A.S.
15.04.2009 10:04
maroo – masz rację biznes to biznes. W polityce, jak i sporcie nie ma sentymentów, wiem to i z własnego życiowego doświadczenia, ale niesmak pozostaje... I nie nazywaj mnie proszę fascynatem srebrnych, proszę! Tradycyjny i jedynie słuszny kolor McLarena to pomarańczowy, a to srebrne to im się tak do tyłka przykleiło od 1997 :) i nie chce się odkleić...:)
maroo
15.04.2009 09:24
Ale Panowie (A.S., rafaello i inni) gdzie tutaj skakanie do gardeł. Kazdy broni swoich racji. To jest tez biznes a model biznesu jasno kieruje w strone zysku. Czy to brak szacunku? A A.S. - pokechałes po makaronach myslę że poprzez wytwarzanie swoistego stereotypu - przez pryzmat fascynacji do srebrnych i niechęci do czerwonych. Nie uważam by walka prawników miał cos wspolnego z szacunkiem czy jego brakiem - każdy chce coś ugrac - to tez rywalizacja. No nie taka jaka nas interesuje ale dla nich (zespołów) to jest być dalej lub nie. Na szczęście mam nadzieje że temat juz został zakończony i nie będziemy mieli szopki FIA-zespoły-bolidy już w tym roku. Oby. Pozostaje czekac jak uporaja się zepoły z opracowaniem nowego pakietu i oglądac rezultaty. Nic nie jest stracone. Przewaga BGR nie sadzę by była tylko z konstrukcji ich dyfuzorów - po prosty maja pakiet doskonały w całej swej szerokości - tak na dzisiaj to wygląda. Oczywiście chciałbym by czerwoni odrobili straty i jednak włączyli sie do walki z nadzieją na większe zdobycze punktowe.
rafaello85
15.04.2009 08:15
A.S.---> pierwszy raz od baaaaaaaaaardzo długiego czasu muszę Ci przyznać rację. Ferrari nie powinno składać zażalenia na Brawn GP, a tym bardziej nie powinno atakować osoby Rossa. Choćby przez to, że on tak wiele dobrego dla nich zrobił. Myslę, że byłemu, wieloletniemu i tak bardzo zasłużonemu pracownikowi jakiś szacunek się należy. W tym względzie jest mi wstyd za Ferrari:( Jędruś---> ja dokładnie za to samo go cenię. Facet jest naprawdę wielki!!!!! Nigdy nie zapomnę tego, co zrobił dla Ferrari i Schumiego:) Do znudzenia będę powtrzał, że należało dać mu wszystko aby wrócił do Maranello!
Jędruś
15.04.2009 07:31
Ja tam Brawna darzę sympatią i respektem za to jakim jest człowiekiem i projektantem oraz strategiem. Cała afera to nie jest jego wina. Wina leży po stronie FIA , że jeszcze przed startem sezonu nie zakazała spornego rozwiązania. Teraz mistrzostwa mają już wypaczone.
A.S.
15.04.2009 07:21
Tak w ogóle, to guzik mnie obchodzi co czuje Ross Brawn, ale ciekawe, czy mówił by to samo, gdyby dziś dyfuzory zostały uznane za nielegalne. Zbytnio nie darzę sympatią Rossa Brawna (bo i nie mam za co – kojarzy mi się tylko z sukcesami czerwonych i Szumiego) jednak znamienne w całej sprawie jest to jak ludzie Ferrari traktują swoich byłych pracowników. Co jak co, ale czerwoni zawdzięczają Brawnowi prawie połowę swoich tytułów. A dziś traktują go jak szmatę i próbowali totalnie zgnoić. Takie zachowanie Włochów znane jest nie od dziś. Kibice interesujący się historią wyścigów GP dobrze pamiętają traktowanie choćby takich kierowców jak Lauda, Mansell, czy Prost przez ekipę z Maranello. Oj nic się mentalność makaroniarzy nie zmieniła od tamtych czasów. Jesteś z nami ok., ale spróbuj odejść i albo robić coś nie po naszej myśli...
blader
15.04.2009 02:57
ciekawe co by mówił, gdyby przegrali sprawę ;)
zawias
15.04.2009 02:11
Ja tez nie czułbym urazy do rywali, gdyby wszystko ułożyło się po mojej myśli.
mateuszj90
15.04.2009 01:54
Ross ma racje każdy ma prawo do protestów ,trybunały i sądy są od oceniania pozytywnie lub negatywnie takich protestów.Szanuje go za to ze sie nie przejmuje negatywnymi sformulowaniami na swój temat
Huckleberry
15.04.2009 01:29
Jednym słowem - swój chłop ! :P Zobaczymy co będzie dalej ale mam wrażenie, że walka o mistrzostwo będzie się rozgrywała tak jak w zeszłym roku - do ostatniego okrążenia. I mam nadzieję, że między kilkoma zespołami a nie tylko dwoma.
macrocosm
15.04.2009 12:40
Na obwieszczanie, że F1 stała się - jak ktoś pisze wcześniej - bardziej wyrównana to poczekajmy do połowy sezonu. Bo 2 wariackie GP o niczym nie świadczą. Ja póki co tu nie widzę żadnego wyrównania stawki. Jeden zespół i długo długo nic. Czy słoneczko czy ulewa, to na Brawna siły nie ma. Dalej kolejne dyfuzorki i RBR (głównie dzięki Vettelowi). A reszcie do czasu przeróbek pozostaje liczyć na łut szczęścia.
Aquos
15.04.2009 12:36
"i będzie miał fundusze na dalszy rozwój" - i tu jest pies pogrzebany
Banditto
15.04.2009 12:25
Ja byłbym spokojny o zespół Brawn GP, bo oni przejęli po Hondzie nie tylko same bolidy, ale także całe zaplecze i przede wszystkim pracowników, którzy zbudowali bolid, który teraz wygrywa, więc jeśli Brawn GP jest teraz wyraźnie z przodu i będzie miał fundusze na dalszy rozwój to nie widzę powodów, dla których miałby stracić pozycję przez brak rozwoju.
emwu
15.04.2009 12:21
ja też nie czuję do nich urazy za te protesty ;) póki co na razie fajnie jest pooglądać pewną odmianę w ramach pierwszej dziesiątki Q3, ustawienia na starcie no i potem wyścigu. Sezon zapowiadał się ciekawie i póki co taki jest i sądzę, że będzie dalej ciekawy (choć może być tak że po 2/3 wyscigów sezonu BGP będzie miał taką przewagę, że spokojnie będzie mógł przygotowywać się do dubletu w WDC i WCC), ale myślę tu akurat o takich zespołach jak Toyota, Williams czy nawet RBR ;) nie wiadomo póki co czy to jednosezonowy wyskok (a nawet nie wiadomo czy w ogóle jeden cały sezon tak będzie), ale ciekawsze jest to, że ostrą pracą muszą się wykazać starzy wyjadacze koloru czerwonego, srebrnego czy też BMW. I jeśli zbliżą się znacznie do obecnych z czuba, to sezon będzie jeszcze ciekawszy i czołówka będzie już totalnie spłaszczona i każde kolejne GP to będzie jedna wielka niewiadoma-kto na PP, kto na pudle itd. Ale to dla F1 tylko dobrze. Osobną kwestią jest oczywiście to że "dyfuzorowcy" wcale w miejscu stać nie będą, więc zeszłoroczne pierwsze 3-4 zespoły z klasyfik.konstruktorów ze zdwojoną siłą musiałby pracować...pytanie tylko jaki i kiedy ;)) myślę że po 8-9 wyścigach będzie już zupełnie wiadomo czy to się udało, czy też już do końca karty rozdawać będzie nowa fala;)
benno
15.04.2009 12:16
Aquos-> Jedno jest pewne , mają kilka miesięcy przewagi i tylko od nich zależy jak to wykorzystają.
Adam1970
15.04.2009 12:06
bolekse Dopiero przed GP Hiszpanii? ;)
Banditto
15.04.2009 12:02
Brawn odpowiada rywalom z klasą na poszczekiwania ich prawniczych pisków. Brawo.
bolekse
15.04.2009 11:59
ja sie nie ciesze z nowych "gęb na pudle" ale z faktu że F-1 stała się tak czy siak bardziej wyrównana i przywatne zespoły znów wracają do walki o najwyższe trofea :) ~~Adam1970, mysle że trybunał zajmnie się legalnością plusików i minusików przed GP Hiszpanii ;)
Adam1970
15.04.2009 11:59
Brawo Brawn. Siła spokoju i determinacja. Jestem ciekaw ile czasu zajmą innym zespołom modyfikacje bolidu. P.S. O co chodzi z tymi plusikami i minusikami obok nicku? Czy to legalne? Wyjaśnienie jest zaraz nad przyciskiem "Zatwierdź komentarz". // Maraz
Aquos
15.04.2009 11:57
benno -> doskonale rozumiem o czym piszesz, ale mam po prostu wątpliwości, czy BrawnGP będzie w stanie rozwijać bolid równie intensywnie, jak inne ekipy.
benno
15.04.2009 11:51
Aquos -> chodzi mi o ulepszenia wprowadzone przez zespół Brawn GP (oraz Toyota i Williams ) zanim inne teamy w ogóle zdecydują się wprowadzić nowe dyfuzory. Przecież tutaj nikt nie śpi .
im9ulse
15.04.2009 11:37
i tak właśnie trzeba na spokoju bez ciśnienia - spokojnie kolekcjonować kolejne wygrane...jeszcze pewnie kapusie poszumią troche z wydechem użytym w Australii i będzie mam nadzieje spokój z tym politycznym szambem...
Aquos
15.04.2009 11:34
benno -> obawiam się, że gra toczyć będzie się bardziej o jak najdłuższe utrzymanie przewagi, niż o dalsze odskoczenie, bo potencjał rozwojowy BrawnGP jest nieporównywalnie mniejszy niż zespołów, z którymi teraz wygrywają. Sądzę, że w pierwszej połowie sezonu ich (BrawnGP) największym problemem może być Toyota, która dołoży starań, by wydobyć z dyfuzora jak najwięcej i mimo kryzysu może na ten cel wyasygnować odpowiednie środki.
woyteck
15.04.2009 11:22
Ja też strasznie się cieszę, że w tym roku oglądamy nowe gęby na pudle :D (nowe gęby w stosunku do poprzednich lat ofkoz, bo Button, Baricz czy Trulli do najmłodszych nie należą) ;)
benno
15.04.2009 11:12
Czekamy teraz na kolejne modyfikacje w zespole Brawn GP. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że dyfuzor będzie dalej ewaluował, także mają czas by odskoczyć jeszcze bardziej niektórym zespołom. Cieszy mnie, że w tym roku niedoceniane dotąd zespoły i kierowcy będą walczyć o najwyższe trofea.