Przyszłość Hulkenberga zależna od Nico Rosberga

Frank Williams: "Wiele zależy od tego, jak się potoczy sytuacja z naszym drugim Nico"
16.05.0917:07
Michał Roszczyn
2205wyświetlenia

Frank Williams wyjawił, że debiut Nico Hulkenberga w Formule 1 w przyszłym sezonie nie jest czymś pewnym. Niemiec jest jednym z bardziej obiecujących wschodzących młodych kierowców. Wygrał on serię A1GP w sezonie 2006/2007, a także zdobył w zeszłym roku tytuł w mistrzostwach F3 Euro Series.

Obecnie oprócz startów w GP2, Hulkenberg pełni rolę kierowcy testowego i rezerwowego w zespole Williams i ma nadzieję na awans do Formuły 1 w 2010 roku. Magazyn Auto Bild, pytając szefa i współwłaściciela ekipy z Grove o możliwość debiutu młodego Niemca w następnym sezonie, uzyskał następującą odpowiedź: Oczywiście nie mogę bezpośrednio odpowiedzieć na to pytanie.

Frank Williams odniósł się także do swojego obecnego kierowcy wyścigowego Nico Rosberga, którego kontrakt wygasa wraz z zakończeniem obecnego sezonu. Wiele zależy od tego, jak się potoczy sytuacja z naszym drugim Nico (Rosbergiem) - powiedział. Ale Nico Hulkenberg jest oczywiście na naszej liście.

Wydaje się więc, że pozycja wspieranego przez Toyotę - Kazukiego Nakajimy jest względnie bezpieczna, podczas gdy Rosberg w ostatnim czasie był wiązany z zespołami BMW Sauber i McLaren na przyszły sezon.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

7
mbg
17.05.2009 09:39
Nakajimę na pewno wyrzucą, nawet jak Rosberg odejdzie do McL. Niewiadomo czy Williams będzie korzystał z silników Toyoty (Toyota może zrobic taki dowcip jak Honda), a to by całkowicie przekreśliło szansę Nakajimy, a nawet jak zostaną to wcisną pewnie Kobayashiego. Osobiście chciałbym zobazyc Hulkenberga z Robertem w zespole sir Franka.
alhan
17.05.2009 07:31
powiedzmy sobie szczerze, że Koval, chociaż bardzo go lubię, nie jest czołowym kierowcą. Moim zdaniem jego odejście z McL wyjdzie na dobre i zespołowi i jemu samemu. A gdzie pójdzie? Może do któregoś z nowych zespołów - USF1, Lola albo Prodrive.
manama
17.05.2009 06:00
A co wtedy z Kovalainenem?
alhan
16.05.2009 08:03
Frank chyba zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji. Ma na dzień dzisiejszy dwie opcje: mieć dwóch świetnych kierowców, ale szukać nowego dostawcy silników albo mieć jednego świetnego oraz jednego miernego kierowcę, ale mieć w kieszeni Toyotę. Nie zazdroszczę Williamsowi tak trudnego wyboru. Osobiście chciałbym zobaczyć Hulkiego w stawce F1 za rok kosztem Nakajimy lub Pirueta, ale skoro wydaje się to być mało prawdopodobne to mam nadzieję, że Rosberg przejdzie do McLarena i zastąpi go właśnie Nico H.
Kamikadze2000
16.05.2009 05:31
No ciekawe, co zadecydują. Osobiście nie chciałbym, aby Kazuki wyleciał z Williamsa. Mam nadzieje, że się utrzyma. Myślę, że jeśli Hulkenberg miałby kogoś zastąpić, to Rosberga. Wynika to oczywiście z tego, że "mistrz treningów" po prostu przejdzie do innego zespołu, gdyż raczej wątpię w to, by pozostał w zespole z Grove. Poza tym, żeby faktycznie Niemiec zadebiutował w F1, musiałby dobrze spisać się w GP2. Oczywiście nie powinno się oceniać po pierwszej rundzie, ale sądzę, że w tym roku w żadnym razie Nico 2 nie będzie kandydatem do tytułu. Stawka jest chyba najmocniejszą od jej powstania. Tak więc trzeba poczekać do 2010, wtedy wszystko powinno się wyjaśnić.
Iwan
16.05.2009 05:15
Może w końcu czas aby Williams zmienił dostawcę silników i co za tym idzie także drugiego kierowce.....
GroM
16.05.2009 04:22
I już mnie zaczyna takie coś denerwować, że jakaś Toyota przez silniki wsadziła Nakajime i teraz będziemy go oglądać jeszcze pare lat. Nie wiem dlaczego japońskie zespoły są tak źle zarządzane. Przez lata kierowcy których miała Toyota nie pokazali nic, tak samo wsadzenie Nakajimy do Williamsa. Dlatego po takich rzeczach wolę że producenci odejdą z F1 i zajmą się tylko produkcją silników. Mam już dość przekupnych kierowców ile lat jeszcze będzie trzeba na to patrzeć. Podobnie z Piequetem z Renault, nie pokazał nic, a siedzi kurczowo w zespole. I to ma być królowa sportów? Wielkie przekupstwo i lewe interesy. Hulkenberger na pewno dał by troche w kość Rosbergowi, bo ostatnio dochodzę do wniosku, że Nico R. psuje się. Ma dobry bolid, ale narazie albo wielkiego pecha, albo coś mu nie idzie.