Heidfeld nie może się już doczekać Grand Prix Monako

"Ten ciasny i nieprzewidywalny tor uliczny jest wspaniały"
16.05.0920:39
haha_xd
3159wyświetlenia

Po zdobyciu dwóch punktów w Hiszpanii w ubiegły weekend, Nick Heidfeld nie może się już doczekać Grand Prix Monako - jednego z najważniejszych wyścigów w kalendarzu Formuły 1 według kierowcy zespołu BMW Sauber. Niemiec spodziewa się wyrównanego i zarazem ekscytującego wyścigu na ulicach Monte Carlo.

Monako jest jednym z najważniejszych wyścigów w sezonie - powiedział Heidfeld. To szaleństwo, że najmniej dogodne miejsce dla Formuły Jeden cieszy się jednocześnie największą popularnością w całym sezonie. Ten ciasny i nieprzewidywalny tor uliczny jest wspaniały. Jedynie Makau jest porównywalne, jednak tam się nie gościmy.

W dzisiejszych czasach może być nieco mniej szumu wokół tego wyścigu, ale weekend w Monte Carlo jest w dalszym ciągu niesamowity. Wszystko obraca się dookoła Formuły 1 i przyjęć. Wszędzie można spotkać ludzi z pierwszych stron gazet, na wybrzeżu cumują wspaniałe jachty, dźwięk silnika bolidu F1 można usłyszeć w całym księstwie, a na torze są tłumy kibiców aż do wieczora. W Monako widzowie są bliżej akcji niż na każdym innym torze. Dla mnie, zawsze gdy tutaj przyjeżdżam jest to wspaniały widok.

Miałem już kilka okazji w tym roku, aby się przekonać, że nowe przednie skrzydło nie ułatwia sprawy podczas startu wyścigu, kiedy jest zawsze bardzo ciasno. Pierwszy zakręt w Monte Carlo jest niezwykle ciasny, dlatego jest duże ryzyko uszkodzenia przedniego skrzydła po zaczepieniu o inny bolid.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

16
kemot
17.05.2009 10:21
Wysłałem panom z BMW swoim prywatnym papierowym odrzutowcem przejściowy dyfuzor z rumuńskiej gliny - to powinno im wystarczyć przed Turcją...
Carlo's
17.05.2009 10:15
Maraz:D - co ty zrobiłeś tym ludziom że ci tak słodzą;D Być może Heidfeld nie może się doczekać Monaco, za to F1.09 może nie podzielać jego entuzjazmu:|
akkim
17.05.2009 09:37
Przepraszam, lecz na stronie coś się zamieszło, raz jeden napisałem a dwa pokazało. Naprawiłem Twój komentarz. //Maraz
reinlook
17.05.2009 09:36
teamy tez maja przeciez jakies zobowiazania wzgledem sponsorow. jezeli moga, to jada, bo nuz beda pokazani w tv, a tym samym sponsor bedzie mial swoja reklame.
82TOMMY82
17.05.2009 09:31
a moze jezdza i cos testuja sobie przy okazji :) zwlaszcza w tym sezonie kazde przejechane kolko jest na wage zlota - no i zbiera sie doswiadczenie na torze (z punktu widzenia kierwocy).
akkim
17.05.2009 09:09
Nick, ja pewnie wielu fanom się narażę, ale co mam w głowie, w tych słowach pokażę, dla mnie, skoro jesteś w ścigaczy elicie, świadczy, żeś jest niezły to stwierdzam niezbcie. Ale proszę wybacz, dla Ciebie niestety, tu nie tylko trzeba dojechać do mety, Masz tu szczęścia mnóstwo, dla mnie ponad miarę, Dojeżdżasz do kreski, lecz to nie ściganie. Że jesteś w tym dobry, każdy o tym wiedział, inaczej w bolidzie, przecież byś nie siedział, ale bardzo proszę o troszkę ogłady, w ściganiu o wszystko, jednak jesteś słaby. Jeździsz, od lat wielu i lubisz to robić, lecz na tytuł Mistrza chyba nie zarobisz. Masz kochaną żonę, oraz synka Jode, więc bardziej chcesz przetrwać, niż zdobyć nagrodę.
zawias
16.05.2009 10:54
Jeżdżą, bo lepiej dojechać na dalekiej pozycji niż stchórzyć.
tommakrwro
16.05.2009 10:15
Dale65, nie wychodzi jeden silnik na każdy wyścig, bo na cały sezon jest 8 silników.
PolePosition
16.05.2009 10:11
W tym roku nie ma testów więc takie jeżdzenie z tyłu stawki z nierealna szanasą na zdobycie punktow może też się opłaci - kilometry testowe xD
Dale65
16.05.2009 08:58
Niby jakiś cudowny SC może wszystko odmienić, ale raczej do ostatnich tankowań. Potem zawodnicy, którzy są daleko z tyłu raczej nie mogą już nic ugrać. Też mnie zastanawia po co jadą i męczą silniki, niby w tym sezonie wychodzi jeden silnik na każdy wyścig, ale wcześniej, kiedy jeden silnik szedł na 2 GP to lepiej było zjechać do boksów i dać sobie siana przynajmniej po ostatniej rundzie tankowań kiedy było się bardzo daleko.
mazaq
16.05.2009 08:42
Być może trochę nie związane z tym akurat artykułem, ale... zastanawiam się dlaczego kierowcy mający stratę nie do odrobienia (np. Robert tydzień temu) nie odpuszczają całkowicie, tylko walczą? Przecież trzeba oszczędzać silniki a będąc pewnym nie zdobycia punktów tylko niepotrzebnie męczy się jednostkę tak cenną w tym sezonie.. Nie wiem czy będąc dublowanym nie zjechałbym do garażu :). Albo przynajmniej jechał jak za SC.
Pawel
16.05.2009 08:37
To Heidfeld w zeszłym roku częściej przejeżdżał przez pitlane, niż przez linie strat/meta, czy to był ktoś inny?
Dale65
16.05.2009 08:25
Raczej nie dojedzie do mety :P
mutu
16.05.2009 08:23
A Robert skończy 5 okrążeń za Heidfeldem :)
Dale65
16.05.2009 07:56
I skończy wyścig 4 okrążenia za resztą :P
Leo_kr
16.05.2009 07:42
Czyli jest duża szansa że znów pojedzie komuś po skrzydle jak ostatnio Robertowi