IndyCar: Castroneves wygrał Indy 500 po raz trzeci

Helio Castroneves zamienił trzecie w swojej karierze pole position w Indianapolis 500 na trzecie zwycięstwo w tym legendarnym amerykańskim klasyku. W ten niesamowity sposób kierowca powrócił do zawodowego ścigania po zakończonej zaledwie pięć tygodni temu rozprawie sądowej związanej z nieprawidłowościami podatkowymi.

Castroneves - kierowca zespołu Penske - przejechał linię mety przed Danem Wheldonem z Panther Racing, startującym z 18 miejsca. Jako trzecia do mety dotarła Danica Patrick, stając się tym samym pierwszą w dziejach tego wyścigu kobietą stojącą na podium.

Bardzo udany występ zaliczył Townsend Bell z KV Racing, który na metę zjawił się jako czwarty, zaś Will Power z Penske był piąty. Dla Australijczyka był to prawdopodobnie ostatni wyścig w tym sezonie w IndyCar. Kierowcy zespołu Ganassi, Scott Dixon i Dario Franchitti - zwycięzcy poprzednich dwóch edycji Indy 500 - stracili szansę na kolejną wygraną po problemach w alei serwisowej. Na mecie zjawili się odpowiednio na szóstym i siódmym miejscu. Faktem jest jednak, że to oni dominowali przez większą część tegorocznej edycji Indy 500.

Ed Carpenter z Vision Racing przyjechał jako ósmy, Paul Tracy z KV Racing był dziewiąty, a dziesiątkę uzupełnił Japończyk Hideki Mutoh z Andretti Green Racing. Jako pierwszy z wyścigu odpadł Mario Moraes. Dosyć wcześnie odpadli też młodzi utalentowani kierowcy: Marco Andretti i Graham Rahal. Tym razem pecha miał też weteran Tony Kanaan. Brazylijczyk miał spore kłopoty z tylnym zawieszeniem w swoim samochodzie.

Wyścig obfitował w wiele emocji, były udane manewry wyprzedzania, ale nie obyło się też bez kontaktów między bolidami. Finisz okazał się niezwykle barwny. Na 183 okrążeniu nastąpił restart wyścigu po żółtej fladze - Castroneves był wówczas na prowadzeniu. Tuż za nim zacięty pojedynek koło w koło stoczyli Wheldon i Patrick. Gdy ta dwójka walczyła między sobą, Castroneves odjechał im w krótkim czasie na 1,5 sekundy, na mecie mając blisko dwie sekundy przewagi. Wygrywając powtórzył w ten sposób sukces z 2001 i 2002 roku.

Tuż przed wyścigiem Castroneves mówił: Część mnie wysyłała sygnał 'To byłaby opowieść jak z Hollywood. Wygrywam wyścig. Doganiam wszystkich.' Powiedziałem sobie wówczas: 'Przygotujcie się, bo to ja zdobędę Oscara'. Było to 15 zwycięstwo zespołu Rogera Penske w Indy 500, siódme po starcie z pole position. Po czterech rundach tego sezonu liderem jest Franchitti, mający 122 punkty. Drugi jest Castroneves ze stratą 5 punktów.

Źródło: Autosport.com, Indy500.com