Karting: III i IV Runda Central European Zone Trophy

Tomasz Krzemiński i Artur Janosz blisko czołówki, Karol Dąbski pauzował
19.08.0910:51
Inf. prasowa
1435wyświetlenia

W mocnej obsadzie, na austriackim torze A1 Speed World, odbyły się, dwie kolejne rundy Mistrzostw Europy Centralnej. Jedyny polski team UNIQ Racing reprezentowali Tomasz Krzemiński i Artur Janosz. Gościnnie w UNIQ Racing pojawiła się austriacka zawodniczka Corinna Camper, znana z rywalizacji w Euro Challenge - Rotax Max Junior.

Pod nieobecność Karola Dąbskiego, który z powodu rekonwalescencji wcielił się w rolę szefa ekipy, Tomasz Krzemiński z Arturem Janoszem, godnie walczyli o kolejne punkty w Rotax Max Senior. Doświadczony Krzemiński, po drugim miejscu wywalczonym w czeskim Pisku, należał do grona faworytów, co potwierdził już w pierwszych treningach. Artur Janosz, sprawił miłą niespodziankę w sobotnie popołudnie. Kwalifikacje do niedzielnego wyścigu zakończył na trzeciej pozycji!

Austriacki organizator, przygotował dwie wersje toru. W piątek i sobotę okrążenia zaliczano tradycyjnie z szykanami. W sobotę, po zakończeniu rundy, zmieniono układ toru, na wersję z szybkimi łukami, co było nowością dla Polaków. Niewiadomo dlaczego, organizator zdecydował się na przeprowadzenie dwóch czasówek dla każdej z rund. Pierwsza z nich, do niedzielnej rundy, odbyła się w sobotnie popołudnie, po jedynym treningu! Pola startowe, przyznawano według lepszego wyniku, wybieranego z jednej z dwóch kwalifikacji.

Sobotnie dwa biegi, kierowcy UNIQ Racing, rozpoczynali w następującej kolejności, Krzemiński z piątego a Janosz, po drobnych problemach, z szesnastego pola. Czarno- żółty kask Krzemińskiego, oglądaliśmy przez zdecydowaną część wyścigu, na trzeciej pozycji, z której szykował się do ataku, na drugie miejsce. Dwa okrążenia przed metą, zaczął tracić dystans i metę minął jako czwarty z urwaną chłodnicą (pękł uchwyt). Janosz po błyskawicznym ataku i odrobieniu kilku oczek, zaliczył kolizję pod koniec pierwszego okrążenia i z mocno przestawioną geometrią dojechał dwudziesty.

Do drugiego wyścigu, kierowcy ponownie zajmowali pola startowe według czasówki. Krzemiński, poprawił pozycję o jedno miejsce i utrzymywał tempo czołówki, aż do mety, czyhając na wpadki konkurentów. Janosz, wskoczył na piętnastą pozycję ale doliczono mu 10 sekund kary i spadł na 18 miejsce. Sędziowie uznali, iż zmienił pozycję na starcie, zanim dojechał do linii start meta.

Popołudniowe kwalifikacje, na nowej konfiguracji toru, kierowcy rozpoczęli po jedynym treningu. Niespodziankę sprawił Janosz, który w rankingu widniał na trzeciej pozycji, za kierowcami, którzy tę wersję toru, mieli dobrze objeżdżoną. Krzemiński, po wymianie osi nie wstrzelił się z nastawami i wylądował w drugiej dziesiątce.
Rano, czołówka przyspieszyła. Janosz, zmienił nastawy ale spadł na 16 miejsce a Krzemiński odrobił straty. Do wyścigów, ustawiał się na siódmym polu.

W pierwszym wyścigu utkwiłem za Austriakiem Weichenbergerem, który wpuścił przed nas kilku zawodników i zostaliśmy. Udało mi się niewiele odrobić i przyjechałem szósty. Nie byłem zadowolony z ustawień. W drugim wyścigu było lepiej. Dobrze wyszedłem ze startu. Trzymałem tempo, jechałem czwarty, czekając na błędy przeciwników. Coś zaczęło się dziać z motorem. Wzrosła temperatura i stracił trochę mocy. Musiałem dojechać do mety, bo każdy punkt jest bardzo ważny. Pozostało mi jedynie 14 miejsce - komentował po wyścigach Tomasz Krzemiński - VI w Austriackich rundach a III w klasyfikacji sezonu.

Artur Janosz, przed pierwszym wyścigiem jeszcze zmieniał nastawy. Ciągle brakowało przyczepności tyłu, chociaż w wyścigu pokazał, że potrafi walczyć i na metę dotarł dwunasty, odjeżdżając pozostałym konkurentom. Start do drugiego wyścigu już na rozgrzewkowym okrążeniu pokazał, że jest dość nerwowo ale mimo to, starter zgasił światła i stawka ruszyła. Na wyjściu z pierwszego zakrętu była kolizja i wszyscy zwolniliśmy. Ktoś z tyłu stawki przeleciał mi nad głową i spadając mocno zdewastował mój sprzęt. Tylko dotoczyłem się na pobocze. Jestem trochę poobijany ale wiem, że w następnych wyścigach muszę zrobić wszystko, żeby mieć lepsze pole bo w środku stawki bardzo łatwo o taki incydent - powiedział Artur Janosz.

To był trudny ale bardzo ważny weekend. W Austrii spotkała się mocna stawka kierowców, w której Tomasz Krzemiński zdobył kolejne punkty i utrzymał się w czołówce CEZ. Artur Janosz był bardzo szybki ale zabrakło odrobiny szczęścia. Corinna Camper, która gościła w naszym teamie, z wyścigu na wyścig była szybsza. Poprawiała swoje wyniki. W sobotę była dziesiąta i dziewiąta. W niedzielę jeszcze lepiej - siódma i szósta. Widać postęp! Teraz mamy dwa tygodnie przerwy ale intensywnie będziemy pracować nad przygotowaniem do ostatniej rundy Rotax Max Euro Challenge, która odbędzie się w Salbris, we Francji. Po niej, ponownie spotkamy się na Rundzie Mistrzostw Europy Centralnej, tym razem w Polsce, na torze w Zielonej Górze - podsumował Karol Dąbski, pełniący obowiązki szefa teamu, podczas austriackiej rundy.

Źródło: Informacja prasowa UNIQ Racing