GP Belgii: opis wyścigu

Fisichella zapewnił Force India nie tylko pierwsze punkty, ale od razu i pierwsze podium
30.08.0916:33
Marek Roczniak
11447wyświetlenia

Kimi Raikkonen odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonując Giancarlo Fisichellę o mniej niż sekundę na torze Spa-Francorchamps. Włoch zapewnił więc zespołowi Force India nie tylko pierwsze punkty, ale od razu i pierwsze podium. Co więcej, Fisichella wydawał się być nawet nieznacznie szybszy od Raikkonena, jednak kierowca Ferrari zdołał go wyprzedzić dzięki systemowi KERS na piątym okrążeniu i moment ten zadecydował o losach zwycięstwa. Na najniższym stopniu podium stanął Sebastian Vettel, a pierwszą piątkę zamknęli kierowcy BMW - Robert Kubica i Nick Heidfeld.

Wyścig rozpoczął się przy suchej nawierzchni toru i nie zanosiło się na to, aby miał padać deszcz w trakcie wyścigu. Fisichella zdecydował się na start na bardziej miękkich oponach, podobnie zresztą jak Barrichello, Kubica i Raikkonen. Twardsze opony miał tymczasem założone Heidfeld. Fisichella wystartował bardzo dobrze i utrzymał prowadzenie. Kubica popisał się jeszcze lepszym startem i za pierwszym zakrętem awansował na drugie miejsce, korzystając z walki pomiędzy Trullim i Heidfeldem. Raikkonen skorzystał z kolei z asfaltowego pobocza, co ułatwiło mu awans na trzecie miejsce.

Fin przed Les Combes zdołał następnie wyprzedzić Polaka i był już drugi, choć popełnił mały błąd w zakręcie i wyglądało na to, że Kubica uderzył lekko w jego bolid, ale obaj kierowcy kontynuowali jazdę. Tymczasem za ich plecami doszło do sporego karambolu, w którym uczestniczyli czterej kierowcy. Zapoczątkowała go kolizja pomiędzy Buttonem i Grosjeanem, a następni zderzyli się ze sobą Hamilton i Alguersuari. Cała czwórka z powodu uszkodzeń bolidów od razu zakończyła jazdę, a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Neutralizację do wykonania postojów wykorzystali Trulli, Barrichello i Sutil, których bolidy także uległy uszkodzeniom na pierwszym okrążeniu, ale nadawały się do dalszej jazdy.

Przed wznowieniem wyścigu pod koniec czwartego okrążenia kolejność była następująca: Fisichella, Raikkonen, Kubica, Glock, Webber, Heidfeld, Rosberg, Vettel, Alonso, Kovalainen, Buemi, Nakajima, Badoer, Trulli, Barrichello i Sutil. Po restarcie Raikkonen wyprzedził Fisichellę przed Les Combes i objął prowadzenie w wyścigu. Vettel w tym samym miejscu toru wyprzedził Rosberga i przesunął się na siódmą pozycję, natomiast Barrichello, który po fatalnym starcie spadł na koniec stawki, wyprzedził Badoera przed szykaną Bus Stop i awansował na 13 miejsce. Następnie kierowcę testowego Ferrari, który jechał wyraźnie wolniej od innych, wyprzedził także Sutil, spychając Włocha na 15 miejsce. Stawkę zamykał Trulli, który tuż po wznowieniu wyścigu stracił dwa miejsca. Na dziewiątym okrążeniu Sutil wyprzedził Nakajimę i był już trzynasty.

Po 10 okrążeniach Raikkonen był nadal liderem, mając blisko dwie sekundy przewagi nad Fisichellą, a trzeci był wciąż Kubica, tracąc ponad trzy sekundy do Raikkonena. Pod koniec 12 okrążenia pierwszą rundę postojów zapoczątkowali Kubica i Glock. Polak powrócił na tor tuż za Alonso na dziewiątej pozycji, a Glock spadł z czwartego aż na 13 miejsce, bowiem były problemy z podłączeniem węża do tankowania paliwa. Na 14 okrążeniu pierwsze postoje wykonali Raikkonen, Fisichella, Webber i Heidfeld. Na prowadzeniu znalazł się tymczasowo Vettel, a tymczasem Heidfeld po utracie miejsca w boksach na rzecz Webbera, który został wypuszczony ze stanowiska serwisowego niemal wprost pod koła Heidfelda, zdołał wyprzedzić Australijczyka tuż przed Les Combes i znalazł się na dziewiątej pozycji.

W chwilę później dyrekcja wyścigu poinformowała, że Webber został ukarany przejazdem przez boksy za incydent z Heidfeldem w alei serwisowej. Na 16 okrążeniu Vettel wykonał pierwszy postój i wówczas na prowadzeniu znalazł się Rosberg, mając za sobą Raikkonena, Fisichellę (kierowca Force India cały czas trzymał się blisko Fina), Alonso (jeszcze bez postoju) i Kubicę. Punktowaną ósemkę zamykali wówczas Kovalainen, Buemi (obaj jeszcze bez postoju) i Vettel. Pod koniec 18 okrążenia w boksach pojawił się Rosberg i wówczas na prowadzenie powrócili Raikkonen i Fisichella. Ponadto na tym samym okrążeniu Webber odbył karę przejazdu przez boksy, po której spadł na 13 miejsce. Tymczasem Rosberg tuż po powrocie na tor został wyprzedzony przez Sutila i spadł na 11 miejsce.

Po 20 okrążeniach Raikkonen miał zaledwie sekundę przewagi nad Fisichellą. Trzeci Alonso tracił do lidera niespełna trzy sekundy, mając jednocześnie 1,5 sekundy przewagi nad Kubicą. Hiszpan wciąż nie miał jednak na swoim koncie postoju w boksach i istniała możliwość, że jedzie tylko na jeden pit-stop, co dawało mu szansę na dowiezienie do mety trzeciego miejsca. Na jeden pit-stop jechał najwyraźniej także Kovalainen, który zajmował piątą pozycję. W międzyczasie Buemi po wykonaniu pierwszego postoju spadł na siódmego na 12 miejsce, natomiast z wyścigu wycofał się Trulli ze względu na bliżej niezidentyfikowane problemy.

Na 24 okrążeniu do boksów zjechał Alonso, a dość krótkie tankowanie paliwa sugerowało, że kierowca jedzie jednak na dwa postoje. Niestety postój Hiszpana przeciągnął się bardzo względu na problemy ze zmianą lewego przedniego koła, które miało uszkodzoną osłonę po kontakcie z bolidem Sutila na pierwszym zakręcie tuż po starcie wyścigu. W końcu Alonso powrócił na tor, ale wkrótce został poinformowany przez zespół, że jest problem z samochodem i musi wycofać się z wyścigu, co Hiszpan uczynił na 26 okrążeniu. W międzyczasie pierwsze postoje wykonali Kovalainen i Sutil, a na 27 okrążeniu w boksach pojawił się także Barrichello na swój pierwszy rutynowy postój w tym wyścigu. Po 29 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: Raikkonen, Fisichella (+1,1), Kubica (+6,9), Vettel (+10,9), Heidfeld (+13,8), Rosberg (+30,8), Glock (+31,8), Webber (+33,0), Kovalainen (+37,9), Buemi, Barrichello, Sutil, Nakajima i Badoer.

Drugą rundę postojów w boksach także zapoczątkował Kubica, a miało to miejsce na 30 okrążeniu. Drugi postój wykonał także Buemi, a na kolejnym kółku postoje wykonali jednocześnie Raikkonen i Fisichella. Obaj kierowcy na tor powrócili w tej samej kolejności, a na prowadzeniu znalazł się tymczasowo Vettel. W następnej kolejności drugie postoje wykonali Glock, Heidfeld i Rosberg. Kubica jechał w tym momencie na czwartej pozycji i wszystko zależało już tylko od tego, na której pozycji Vettel wyjedzie po swoim drugim postoju. Najpierw jednak ostatni postój wykonał drugi kierowca Red Bulla - Webber, a dopiero na 35 okrążeniu do boksów zjechał Vettel. Postój Niemca był błyskawiczny i dzięki temu udało mu się powrócić na tor przed Kubicą na trzeciej pozycji. Kolejność kierowców po 36 okrążeniach była następująca: Raikkonen, Fisichella (+0,8), Vettel (+6,7), Kubica (+9,3), Heidfeld (+12,0), Kovalainen (+24,6 - tylko jeden postój na koncie), Barrichello, Rosberg, Webber, Glock, Sutil, Buemi, Nakajima i Badoer.

Na 39 okrążeniu Sutil próbował wyprzedzić Glocka przed Les Combes, ale kierowca Toyoty zablokował wewnętrzny tor jazdy i zdołał obronić dziesiąte miejsce. Trzy okrążenia przed metą Barrichello zaczął mieć problemy z silnikiem i musiał zrezygnować z atakowania Kovalainena, którego wcześniej udało mu się dogonić na bardzo niewielką odległość. Inżynier Brazylijczyka poinformował jednak swojego kierowcę, że jest to prawdopodobnie tylko niewielki wyciek oleju, a więc powinien dojechać do mety. Tak się też stało i Barrichello zajął siódme miejsce, choć tył jego bolidu zapalił się po zjeździe do boksów. Tymczasem Raikkonen odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a zespół Force India dzięki drugiemu miejscu Fisichelli zdobył nie tylko pierwsze punkty w swojej historii, ale od razu pierwsze podium. Na najniższym stopniu podium stanął Vettel, a pierwszą piątkę zamknęli kierowcy BMW - Kubica i Heidfeld.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Belgii

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 17°C
Prędkość wiatru: 3,6 m/s
Wilgotność powietrza: 50%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

23
andydo
01.09.2009 05:44
Chciałbym podzielić się z kolegami na forum uwagą na temat Kimiego na 1 okrążeniu? jeżeli ktoś mnie przekona że wyprzedzenie 2 bolidów [asfaltowym poboczem], że niezmieszczenie się w zakręcie i po wyjechaniu z toru zdobycie 2 pozycji jest fair-play? to chyba przejdę na wyścigi żółwi ha.ha.ha: -czy regulamin FIA nie każe przypadkiem nieuczciwie zdobyte pozycje oddać jak najszybciej? -czy nie z tego powodu w zeszłym sezonie Hamilton został ukarany ? -czy w związku z tym Robert nie mógł być na podium-3 ? A może poprosić Belgów żeby tamte [asfaltowe pobocze] wysypać piaskiem z bałtyku i niech Kimi pokaże jeszcze raz jak to się robi?
BinLadenF1
31.08.2009 08:21
Sory, trochę na inny temat: http://wp.tv/i,Zientarski-o-Grand-Prix-Europy,mid,398058,klip.html to jest MEGA FAIL!! xD Jakie on ma porównania i wogóle herezje prawi. "Jenson Button, przystojny chłopak" xD @ Benetonczyk, ale masz nick oO
Benetonczyk
31.08.2009 02:10
Ja wróce troche do starych tematów. Na Węgrzech Renault dostał kare za niedokręcone koło, bo sędziowie stwierdzili, że Alonso stworzył zagrożenie dla innych kierowców. A teraz Baricz jechał kilka kółek z kopcącym sie silnikiem i nic!!! Sędziowie milczą. I co niby nie stworzył zagrożenia? Sam mógłbym teraz kilka wymienic niewiele sie wysilając.
LUKE
31.08.2009 02:07
ICEMANPK1 A dlaczego by nie? Kimi opóźnił hamowanie czego skutkiem bylo ratowanie się poboczem ale niestety wykorzystal to i objechal reszta... zyskal z ta akacja z 3 pozycje... , wiadomo , że nie wolno wyprzedzac po za torem
Simi
31.08.2009 11:58
Świetny wyścig. Fajnie, że walka o zwycięstwo była tak zażarta. Force India przeszła sama siebie. Początek był bardzo chaotyczny, a co za tym idzie ciekawy. Szkoda, że to Vettel, a nie Webber stanął na podium. No i myślę, że Alonso zdobyłby pkt, ale niestety... Wreszcie BMW coś pokazało.
janjaw
31.08.2009 11:53
Bardzo dobry wyścig, z przyjemnością go oglądałem i to nie tylko ze względu na dobrą postawę Roberta. Było kilka akcji wyprzedzania no i jak zwykle kilka "nieporozumień" w pit stopach. Wyścig w SPA pokazał namiastkę tego co się będzie działo w przyszłym roku- czy zwróciliście uwagę jak niestabilne były samochody mocno zatankowane (najwięcej było chyba w samochodzie Nakajimy 101,5 kg) patrz kłopoty Hamiltona przy starcie. I wyobraźcie sobie teraz bolid który na pokładzie ma ok. 150 kg paliwa, jak ustawić balans, jak dobrać pakiet aero skoro paliwa będzie ciągle ubywało , samochód będzie coraz lżejszy a przecież paliwa nie uda się rozmieścić idealnie w punkcie ciężkości bolidu. Będzie bardzo ciekawie.
ICEMANPK1
31.08.2009 08:34
Najlepszy race sezonu.Kimi wspaniale zinterpretowal sytuacje w T1 ,prawdziwa klasa i cwaniactwo wyscigowe z najwyzszej polki oczywiscie w pozytywnym znaczeniu.Wyprzedzenie Fisco to juz byla poezja.Brawo dla GF i FI.Kibice RK rowniez wreszcie mogli poczuc sie lepiej,bardzo udany wyscig w wykonaniu Roberta i calego zespolu BMW. Kara dla Kimiego??-- :))) przestancie hahahha. * BBC ma najbardziej profesjonalne,obiektywne i wspaniale komentowanie wyscigow F1 i calej ich otoczki,bardzo duzo mozna sie dowiedziec i naprawde az milo posluchac.
YAHoO
31.08.2009 07:57
Najgłupsze z tego wszystkiego jest gadanie "on tam użył KERS". OK, Kimi może wyjechał celowo szerzej, zyskał-nie zyskał - nie mnie to oceniać. Ale co z tego że użył KERS ? Przecież to część samochodu jak każda inna, jest dozwolona to może korzystać z niego w każdej sytuacji. A było tyle jęczenia że KERS nic nie daje :)
cobra
30.08.2009 10:03
@KryS: To dopiero by Kimas zaszalał po nabraniu doświadczenia w rajdach ;)
dex
30.08.2009 09:47
ciaps akurat się chłopie mylisz bo lubię kubice , nie uważam go za króla bo takim jest dla mnie kimi , ale lubię Roberta , jeżeli on by tak wyjechał to walczyłbym dla niego zęby nie dostał kary , chłopie to jest wyścig , start jest nieprzewidywalny , stało się tak a nie inaczej i tu nie zyskal kimi pozycji przez wyjechanie czy ścięcie , on zrobil o wiele wiecej metrów niz Ci co jechali zakrętem, tu zadziałał kers . proste . kers mu pomogl , ale trzeba tez umiec sie z nim poslugiwac patrz luca baoder :) . A i ciekawostka zobacz sobie poprzedni rok . I tak tak mysle wysepka wysepką ale tam po to jest ten asfalt zrobiony zeby można było ucieć . Jak z Ciebie taki cwaniak i wiesz co najlepsze to zadzwon do kubicy i powiedz zeby za rok tak jechał .
mariuszwk
30.08.2009 08:40
Ja uważam że Kimi wcale nie zyskał na wyjeździe na pobocze, tylko Nick i Jarno walcząc ze sobą stracili tempo. Widać to na przykładzie Kubka. Kimi wyprzedził Roberta na starcie, ale trafił na maruderów i musiał wyjechać poza tor, a tymczasem Kubica wyprzedził Trulego, Heidfielda i Raikkonena! A więc Raikkonen na tym stracił. To że "nasi" komentatorzy przekazali swoje "patriotyczne" sugestie aby ukarać Raikkonena, proszę nie brać tego na poważnie, gdyż nie pierwszy raz i zapewnie nie ostatni pokazują, że brak im obiektywizmu oraz wiedzy na temat F1 (chociaż na przestrzeni ostatnich lat trochę się już wyrobili).
KryS
30.08.2009 08:21
Wiecie co ja bym zrobił? Wysypał tam 5 metrów grubo ziarnistego żużlu :D
Falarek
30.08.2009 08:09
Ludzie ale kogo obchodzi że tak uważacie skoro najbardziej zainteresowani czyli szefowie zespołów nie mają żadnych pretensji. W pierwszym zakręcie po starcie wyścigu incydenty z wyjechaniem samochodów poza tor zdarzają się praktycznie w każdym wyścigu i raz ktoś na tym traci ktoś zyskuje ale nie przypominam sobie by kiedykolwiek za coś takiego karali.
Felek Samobujca
30.08.2009 07:45
Felerek powiem ci tak nie jestem gorącym fanem kubicy Jestem fanem Webbera ale mimo wsyztsko uważam ze kimi powinien za to dostać kare...
ergie
30.08.2009 07:23
Felerek> rozumiem że byłeś na wyścigu. Manuel> karę się ostaje za wyprzedzanie po opuszczeniu toru.
Javkens
30.08.2009 07:11
Kara się należy. Przecież na tym wyjeździe sporo zyskał i pewnie gdyby jechał normalnie to byłby trochę niżej i zanim by się przebił Giancarlo uciekłby trochę i może wyścig skończyłby się inaczej.
manuel112
30.08.2009 06:35
Kare dostaje sie za ścięcie zakrętu a nie za pojechanie na około i wydłuzenie dystansu. A to że miał dużą prędkość i na dodatek kers to udało mu się wyprzedzić Trullego i Heidfeld i zbliżyć do Kubicy. Mówienie że ma dostać kare bo pojechał poboczem i kers pomógł mu to przesada tym bardziejże to FIA zadecydowała o kersie a to że jedni mają a inni nie mają to mogą tylko żałować.
Falarek
30.08.2009 06:18
Skoro Raikkonen powinien dostać karę to czemu nie ma żadnego protestu ze strony "pokrzywdzonych" ekip? Widzę że telewizyjni oglądacze czują się mądrzejsi od ludzi siedzących w F1. A wszytko dlatego że ukochany KUBEK (co za "luzacka" nazwa hahah) został objechany przez Kimiego jak dziecko i czuja przez to złosć. Gdyby nie to wszyscy by lali na to ciepłym moczem.
chris99
30.08.2009 04:42
Choć kibicowałem i nadal kibicuje Kimiemu od wielu lat, to powiem że kara za wyprzedzanie poboczem należy mu się na 100%. Zyskał dzięki temu pozycje i powinien je oddać na dystansie. Mam nadzieję że któryś z zespołów zareaguje. Do MPOWER; to że przejechał dłuższy dystans poboczem nie oznacza że nie zyskał. Uniknął tłoku i wyjechał z dużą prędkością.
MPOWER
30.08.2009 04:21
Ale nie skrócił sobie drogi a wręcz przeciwnie przejechał więcej metrów dlatego nie dostanie kary ;]
ergie
30.08.2009 03:35
"Raikkonen musiał z kolei skorzystać z asfaltowego pobocza, co ułatwiło mu jednak awans na trzecie miejsce." Ale to było wyprzedzenie poza torem. Zyskał dzięki temu dwie pozycje, które powinien był oddać po powrocie na tor. Nie oddał, więc powinien dostać karę. Ale cóż to w końcu FerraIAT, i ma swoje prawa.
Endrju882
30.08.2009 02:40
Jest, na cześć poprzedniego prawdziwego Bus Stopu - nowa szykana ma nazwe Bus Stop :P
fernandof1
30.08.2009 02:39
Jak się nie myle to Już nie ma szykany "Bus Stop"