Alonso na pewno nie zasiądzie za kierownicą Ferrari z nr 3

Schumacher tymczasem wznawia treningi na gokartach, a Bahar odchodzi od Ferrari
01.09.0918:14
Piotr Bogucki
5944wyświetlenia

Fernando Alonso w dość jednoznaczny sposób uciął spekulacje dotyczące możliwości zobaczenia go w bolidzie Ferrari pod koniec tego sezonu. Dwukrotny mistrz świata nie ujawnia swoich planów na przyszłość, jednocześnie jednak potwierdza, że wszelkie ruchy w celu zastąpienia w Ferrari Luki Badoera w 2009 roku są niemożliwe.

Chociaż wszyscy spodziewają się Alonso w Ferrari w 2010 roku, to jednak sam Hiszpan odrzuca możliwość jazdy bolidem nr 3 Felipe Massy. Po tym tygodniu wygląda na to, że to będzie Fisichella, aczkolwiek może to być jeszcze ktoś inny - stwierdził Alonso w wywiadzie dla hiszpańskiego radia Cadena SER w odpowiedzi na pytanie, kto mógłby zastąpić Włocha.

Spytany jednak o własną osobę, kierowca z Oviedo od razu uciął plotki: Nie, nie ja. Nie, to niemożliwe i jestem pewien, że odpowiedź brzmi nie. Plotki krążące podczas weekendu w Spa łączyły Alonso nie tylko z Ferrari, ale też z powrotem do McLarena, jednak Fernando trzeźwo trzyma się faktów zamiast spekulacji. Wkrótce musimy wiedzieć, ale nie wiem dokładnie kiedy - w następnych tygodniach, miesiące... - żartował po pytaniu, kiedy zostanie ogłoszona jego przyszłość - ... podejmiemy decyzję i będziemy wiedzieć, gdzie jesteśmy w następnym roku.


Tymczasem Michael Schumacher - pierwotny kandydat do zastąpienia Felipe, który doznał urazu głowy na Węgrzech - powraca do ścigania się na gokartach, co dla wielu jest krokiem w dobrym kierunku. Byłem w ten weekend na starym torze gokartowym w Kerpen i, jako że już tam się znalazłem, zdecydowałem się wziąć udział w wyścigach - wyjaśnia Michael na swojej stronie. Poszło całkiem nieźle muszę przyznać - byłem drugi w pierwszym finale i pierwszy w drugim.

Z moją szyją wszystko jest w porządku, ciągle ją trochę czuję, ale z pewnością nie tak bardzo, jak po dniu testów w F1. Mógłbym iść na gokarty nawet za tydzień od tamtego dnia, ponieważ tutaj nie ma tak dużego obciążenia. Schumacher nie podjął jednak jeszcze decyzji w sprawie możliwego pełnoprawnego powrotu do Formuły Jeden. Ktokolwiek sądzi, że to były ćwiczenia przed późniejszym powrotem do F1, ten nadinterpretuje jazdę dla przyjemności.

Spotkałem się ze znajomymi i mieliśmy fajny weekend, parę razy rozmawiałem przez telefon z Luką (di Montezemolo, prezesem Ferrari), inżynierami i Stefano (Domenicalim, szefem zespołu Ferrari), którzy byli na Spa. Nic więcej. Oczywiście wiem o wygranej Kimiego na Spa i gratuluję mu i całemu zespołowi - tego potrzebowaliśmy w tym sezonie. Ta wygrana potwierdza to, co mówi zawsze Stefano Domenicali: że Ferrari jest zespołem, którego nigdy nie można skreślać i który nawet w trudnych czasach pokazuje wolę walki i motywację w rywalizacji. Ponownie gratuluję wszystkim chłopakom, którzy teraz mogą jechać na Monzę z głowami wzniesionymi do góry.

Na koniec informacja dotycząca zmian w kadrze Ferrari. Dany Bahar, odpowiedzialny za globalny rozwój marki Ferrari, odszedł z zespołu w celu objęcia stanowiska kierowniczego w Lotusie. Bahar dołączył do ekipy w maju 2007 roku po tym, jak z dużymi sukcesami pracował jako prawa ręka szefa Red Bulla - Dietricha Mateschitza. Bahar miał niewiele wspólnego z zespołem Ferrari w Formule Jeden i jego głównym zadaniem był rozwój marki Ferrari na świecie. Serwis AUTOSPORT dowiedział się, że ma on zostać prezesem Lotusa.

Źródło: GPUpdate.net (1), GPUpdate.net (2), Autosport.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
05.09.2009 09:47
Chyba nikt nie wierzył w to, by Alonso jeszcze w tym roku przeszedł do Ferrari. W kolejnym - owszem - ale nie w tym! :|
Simi
02.09.2009 05:50
A ja na miejscu Alonso bym uciekał z Renault. Chyba, że miałbym oferty Toro Rosso i Force India :-)
rafaello85
02.09.2009 09:08
Przecież to było oczywiste, że Renówka nie puści Alonso. Ciekawe kto w to wierzył?:|
bicampeon
02.09.2009 07:54
Ano wrzucimy. Niedługo się tym zajmę :)
PoleP1
02.09.2009 05:15
Sorry że nie na temat, ale czy wrzucicie tutaj "Zapytaj Eksperta" z Jaime?
CamilloS
01.09.2009 07:52
@bicampeon Massy + Badoera, czyli prościej mówiąc liczbę zużytych silników w bolidzie nr 3.
bicampeon
01.09.2009 07:27
reiko - jeżeli chodzi do zastąpienia kierowcy nowym, to ten drugi jest traktowany jako ten "oryginalny", zatem przejmuje pulę Massy.
marios76
01.09.2009 07:24
YAHoO ja tam Lotusa znam i pamiętam z lat 80-tych choć mój rocznik 76:) Ta marka jest znana każdemu miłośnikowi sportu samochodowego i kojarzy się własnie jak Ferrari, Porsche czy Jaguar! A i laicy jak piszesz to większość skojarzy...
reiko
01.09.2009 07:15
A jeżeli doszło by do sytuacji gdzie jednak ktoś z obecnych w F1 zastąpi w Ferrari Masse to jak to ma się z silnikami. "bierze" swoją liczbę czy przejmuje stan Felipe ?? Vettel jak Kubice zastępował to przejmował stan Kubicy ale co w tej sytuacji ?
barteks
01.09.2009 05:35
Jak to by powiedział nasz byłby premier: "Oczywista oczywistość".
YAHoO
01.09.2009 04:22
W sumie dobrze że Bahar poszedł akurat do Lotusa. Lotus ma wielkie osiągnięcia w F1, samochody cywilne też są godne podziwu, ale większość laików nie kojarzy (część pewnie nawet pierwszy raz słyszy nazwę) tej marki w takim stopniu jak choćby Ferrari czy Porsche.