Jenson Button na czele po piątkowych treningach na torze Catalunya

07.05.0400:00
Marek Roczniak
3556wyświetlenia
$#718$$OKR$
but,75.935,19,
dav,76.188,34,
zon,76.360,37,
rsc,76.433,25,
alo,76.534,20,
bar,76.698,28,
msc,76.729,25,
tru,76.734,20,
rai,76.798,17,
dam,76.833,24,
pan,76.925,23,
mon,77.067,27,
cou,77.069,16,
web,77.178,31,
glo,77.608,31,
wir,77.676,21,
mas,77.906,22,
sat,77.970,3,
fis,78.001,24,
hei,78.117,23,
pat,78.726,21,
bru,79.149,17,
bau,80.313,15,
lei,82.189,31,
kli,,2,
$
,
Przebieg dzisiejszych treningów poprzedzających wyścig o Grand Prix Hiszpanii przypominał bardzo piątkowe treningi na torze Imola sprzed dwóch tygodni. Wówczas także w pierwszej sesji najlepsze czasy uzyskali kierowcy Ferrari - Michael Schumacher i Rubens Barrichello, jednak podczas drugiej sesji najszybszym kierowcą był już Jenson Button. Jakby tego było mało, kierowca z zespołu B.A.R także i tym razem nie zdołał poprawić czasu uzyskanego w pierwszej sesji przez sześciokrotnego mistrza świata i musiał zadowolić się drugim czasem dnia. W tej sytuacji zanosi się na to, że w dalszej części weekendu także możemy spodziewać się podobnych rezultatów jak na torze im. Enzo i Dino Ferrarich.

Na potwierdzenie dobrej formy zespołu B.A.R drugi czas uzyskał kierowca testowy Anthony Davidson, którego bolid 006 miał dzisiaj nieco inny wygląd niż zwykle. Można powiedzieć, że jest to połączenie wyglądu używanego podczas przedsezonowych testów przejściowego bolidu '04 concept car z typowym wystrojem aut tej stajni, jaki obowiązuje od zeszłego roku. Poza dużą ilością czarnego koloru na bokach pojawiły się także oznaczenia, jakie są np. malowane w miejscu oddzielającym tor od wjazdu/wyjazdu z boksów. Ogólnie rzecz biorąc prowadzony przez Davidsona bolid wyglądał dosyć efektownie. Tymczasem drugi główny kierowca stajni z Brackley - Takuma Sato, prowadzący podobnie jak Button bolid 006 w standardowym wystroju, ze względu na problemy z układem przeniesienia napędu w drugiej sesji zaliczył zaledwie trzy okrążenia i ze stratą ponad dwóch sekund do swojego partnera uplasował się dopiero na 18 pozycji. Tym niemniej biorąc pod uwagę znaczną liczbę okrążeń przejechanych przez Davidona zespół B.A.R dysponuje wystarczającą ilością danych, aby dokonać optymalnego wyboru typu opon na dalszą część weekendu, a to jest właśnie główny cel piątkowych treningów.

Na trzeciej pozycji uplasował się kierowca testowy Toyoty - Ricardo Zonta, mieszcząc się poniżej pół sekundy straty do Buttona. Brazylijczyk ponownie był wyraźnie szybszy od głównych reprezentantów japońskiej stajni - Cristiano da Matty i Oliviera Panisa, którzy znaleźli się kolejno na 10 i 11 pozycji. Tym niemniej obaj kierowcy mieli mniej niż sekundę straty do Buttona i byli między innymi szybsi od Juana Pablo Montoi (Williams) i Davida Coultharda (McLaren). Być może Toyocie uda się w ten weekend przełamać złą passę, która towarzyszy tej stajni od początku sezonu. Czwarty czas uzyskał partner Montoi - Ralf Schumacher, a tuż za Niemcem znalazł się Fernando Alonso, mając już ponad pół sekundy starty do najszybszego kierowcy z zespołu B.A.R. Drugi kierowca Renault - Jarno Trulli był wolniejszy od Hiszpana o równo 0.2 sekundy i uplasował się na ósmej pozycji. Pomiędzy kierowcami z francuskiej stajni znaleźli się reprezentanci Ferrari - Rubens Barrichello i Michael Schumacher. Jak zwykle nieco wyższa temperatura po południu bardziej sprzyjała kierowcom korzystającym z opon Michelin. Schumacher nie był tym jednak zbyt zmartwiony i stwierdził, że jest zadowolony z przebiegu dzisiejszych treningów.

Kimi Raikkonen uzyskał dziewiąty czas i był w miarę zadowolony z zachowania bolidu MP4-19, chociaż nie zdołał uniknąć problemów technicznych pod koniec drugiej sesji. Kiedy tylko inżynierowie z zespołu McLaren zorientowali się, że coś jest nie tak z autem, a konkretnie z jego elektryką, natychmiast kazali Finowi zatrzymać się na poboczu i wyłączyć wszystko, aby zminimalizować ewentualne dalsze uszkodzenia. Cel został osiągnięty, ale nie zmienia to faktu, że MP4-19 nadal jest dosyć zawodną maszyną. Z pozostałych kierowców warto odnotować jeszcze lepszy występ niż w pierwszej sesji treningowej kierowcy testowego z zespołu Jordan - Timo Glocka, który tym razem uplasował się pomiędzy reprezentantami Jaguara - Markiem Webberem i Bjornem Wirdheimem na 15 pozycji, a jego strata do Buttona wyniosła niewiele ponad półtorej sekundy. Na dalszych pozycjach znaleźli się kierowcy z zespołów Sauber, Jordan i Minardi.

Słoneczna pogoda towarzysząca kierowcom podczas pierwszej sesji z biegiem dnia zaczęła ulegać stopniowemu pogorszeniu i pod koniec drugiej sesji pojawiły się nawet krople deszczu, co spowodowało obniżenie temperatury toru z 35 do 27 stopni Celsjusza. Zmiana warunków uniemożliwiła kilku kierowcom poprawę czasu w końcówce drugiej godziny, ale obyło się raczej bez większych dramatów. Przebieg drugiej sesji także był dosyć spokojny, chociaż już na samym początku Christian Klien (Jaguar) popełnił błąd na piątym zakręcie i wyleciał z toru, kończąc udział w popołudniowych treningach zanim zdążył zaliczyć chociażby jedno okrążenie pomiarowe. Był to jednak jedyny tego typu incydent podczas dzisiejszych treningów.

Źródło: Formula1.com