GP Japonii: opis wyścigu

Sebastian Vettel przedłużył swoje szanse na mistrzowską koronę
04.10.0910:05
Igor Szmidt
8135wyświetlenia

Sebastian Vettel przedłużył swoje szanse na mistrzowską koronę, wygrywając dzisiejszy wyścig o Grand Prix Japonii na torze Suzuka. Kierowca Red Bull Racing zdominował stawkę, nie oddając prowadzenia na ani jedno okrążenie. Niemiec wygrał z przewagą niemalże 5 sekund nad Jarno Trullim i Lewisem Hamiltonem, który nie zdołał obronić wywalczonej przez siebie na pierwszym okrążeniu drugiej pozycji.

Dwaj pozostali pretendenci do tytułu - Rubens Barrichello i Jenson Button, po karach nałożonych w kwalifikacjach, ukończyli dzisiejszy wyścig kolejno na 7 i 8 pozycji, doliczając do konta zespołu Brawn GP 3 punkty. Na czwartym miejscu do mety dojechał kierowca Ferrari - Kimi Raikkonen, który mimo problemów Hamiltona z systemem KERS nie zdołał wyprzedzić go po neutralizacji, spowodowanej wypadkiem Jaime Alguersuariego. Za Finem do mety dojechał Rosberg, który skorzystał z okresu, w którym samochód bezpieczeństwa znajdował się na torze, zjeżdżając w tym samym czasie do boksu i nie tracąc na tym zbyt wiele pozycji. Za Rosbergiem i przed duetem zespołu Brawn GP dojechał Nick Heidfeld.

Zdecydowana większość kierowców z czołówki rozpoczęła wyścig na twardych oponach. Start i pierwsze okrążenie przebiegło w miarę spokojnie. Bardzo dobry start zaliczył jadący na miękkim ogumieniu Lewis Hamilton, wyprzedzając już na samym początku Jarno Trullego i atakując Sebastiana Vettela. Równie dobrze wystartował zespołowy kolega Brytyjczyka - Heikki Kovalainen. Nas szczególnie cieszył dobry start Roberta Kubicy, który zdołał utrzymać się przed sporo lżejszym liderem klasyfikacji kierowców. Z kolei bardzo słaby start zaliczył Sebastien Buemi, który ruszył z miejsca długo po reszcie kierowców.

Od reszty stawki bardzo szybko oddalała się pierwsza trójka z Vettelem na czele, który co okrążenie poprawiał swój najlepszy czas. Na drugim okrążeniu Jenson Button przymierzał się do wyprzedzenia Kubicy, lecz Polak zdołał obronić swoją pozycję na pierwszym zakręcie. Mark Webber zjechał tymczasem do boksu, prawdopodobnie mając problemy z wymienionym nadwoziem. Australijczyk zjechał po raz kolejny na okrążeniach 3 i 6 - był to dla niego definitywny koniec walki o dobrą lokatę, lecz mimo to kontynuował on wyścig.

Na trzecim okrążeniu Kubicy nie udało się obronić przed atakującym Buttonem, który wyprzedził kierowcę BMW na szykanie przed prostą startową. Barrichello został z kolei poinstruowany, aby jechał ostrożnie w walce z Raikkonenem, bowiem najważniejsze jest, aby samochód dojechał do mety. Ciekawa walka nawiązała się na pozycjach od 8 do 10, gdzie Sutil jechał sporo szybciej od Kovalainena, a po pewnym czasie do tej dwójki dołączył Button.

Na 11 okrążeniu Button usłyszał od swojego inżyniera, że Kubica wciąż jest dla niego zagrożeniem. Po przejechaniu 12 okrążeń Buemi zakończył swój wyścig, zjeżdżając w boksach prosto do garażu. Tymczasem na 14 okrążeniu Sutil zaatakował Kovalainena na ostatniej szykanie, lecz przy wyjściu doszło do kontaktu i Niemiec obrócił się, tracąc pozycję na rzecz Buttona, Kubicy i Fisichelli. Kovalainen także stracił miejsce na rzecz Buttona w wyniku tego zdarzenia.

Jako pierwszy planowany pit-stop w tym wyścigu wykonał mistrz świata Lewis Hamilton, odwiedzając swoich mechaników na 15 okrążeniu. Następnie w boksach zjawili się Sutil, Trulli i Button. Lider wyścigu Vettel zjechał do boksów na 19 okrążeniu, na którym po nowe opony i paliwo zjawili się również Nick Heidfeld, Kimi Raikkonen i Jenson Button. To sprawiło, że Vettel nie stracił prowadzenia w wyścigu nawet na jedno okrążenie.

Z czołówki w boksach nie było jeszcze tylko Heikkiego Kovalainena i Roberta Kubicy, który przed swoim pierwszym pit-stopem był najszybszym kierowcą na torze. Alguersuari narzekał przez radio, że Barrichello go zwalnia - Hiszpan zjechał do boksów na 22 okrążeniu. Tymczasem Kubica wciąż utrzymywał bardzo dobre tempo. Pierwszy z dwójki Kovalainen-Kubica na postój zjechał Fin, który powrócił na tor za Jensonem Buttonem na 13 pozycji. Dwa okrążenia później do swoich mechaników zjechał Robert Kubica, który założył twarde opony, co oznaczało, że będzie musiał jeszcze raz pojawić się w alei serwisowej. Polak wyjechał na 11 pozycji - przed Kovalainenem a za Buttonem.

Na 28 okrążeniu do boksów zjechał Nakajima, który był pierwszym kierowcą jadącym tylko na jeden pit-stop. Na 29 okrążeniu w zakręcie Spoon, w walce z Sutilem o 12 miejsce, Romain Grosjean pojechał za szeroko, w wyniku czego stracił swoją pozycję. Jako ostatni do boksów na pierwsze postoje zjechali kierowcy Renault - Grosjean na 30, a Alonso (Hiszpan jechał na jeden pit-stop) na 31 kółku. W tym samym czasie Kubica zbliżał się z zawrotnym tempem do jadącego przed nim Buttona, odrabiając po 0,3 sekundy na każdym okrążeniu. Również na tym samym kółku doszło do rozstrzygnięcia pojedynku między Liuzzim i Nakajimą. Japończyk przy obronie miejsca lekko zajechał drogę Liuzziemu i ten nieco zahaczył go przednim skrzydłem. Włochowi udało się jednak wyprzedzić jadącego swój domowy wyścig Nakajimę.

22 okrążenia przed końcem wyścigu rekord jednego okrążenia ustanowił Kimi Raikkonen, który walczył o czwarte miejsce z Nickiem Heidfeldem. Jedno okrążenie później Mark Webber zjechał do boksów po raz czwarty, a Kimi Raikkonen po raz drugi, zakładając jednak miękkie opony i wyjeżdżając przed Kubicą, walczącym z Buttonem. Następnie do boksów zjechał Heidfeld, który mimo wszystko wyjechał za Raikkonenem, lecz - przed Kubicą, któremu to wydarzenie również nie pomogło w doganianiu Buttona.

Na 37 okrążeniu przypomniała się sytuacja z GP Japonii 2006, kiedy to Kubica próbował wyprzedzić Heidfelda na tym samym torze. Teraz jednak udało się tego dokonać Polakowi, a stało się to trzy okrążenia później. Tymczasem do boksu zjechał Lewis Hamilton, który założył po raz drugi w tym wyścigu miękkie opony do swojego McLarena. Dwa okrążenia po Brytyjczyku do boksu zjechał Jarno Trulli i ku wielkiej radości Japończyków, wyjechał na tor przed Hamiltonem, odzyskując tym samym drugie miejsce.

Do ciekawej walki doszło również pomiędzy Kovalainenem, a Fisichellą, gdy mechanicy Ferrari obsłużyli swojego rodaka szybciej, lecz przy wyjeździe to Kovalainenowi udało się wcisnąć przed Włocha na pierwszym zakręcie. 12 okrążeń przed końcem wyścigu na swój ostatni pit-stop zjechał lider wyścigu Sebastian Vettel, który jak poprzednio powrócił na tor niezagrożony - mimo małego problemu ze zdjęciem prawego koła. Po wyprzedzeniu Heidfelda, Kubica jechał znacznie szybciej i w ciągu dwóch okrążeń oddalił się do Niemca na 2,5 sekundy, lecz zaraz po tym musiał zjechać na swój planowany pit-stop, wyjeżdżając na 11 miejscu, przed Fernando Alonso.

Na 45 okrążeniu doszło do wypadku Jaime Alguersuariego, który chwilę wcześniej złożył wizytę w boksach swoim mechanikom. Młody Hiszpan stracił kontrolę na bolidem na słynnym zakręcie 130R i mocno uderzył w barierę z opon. Wyszedł o własnych siłach z bolidu, lecz mimo wszystko zabrano go karetką do szpitala na przeprowadzenie dokładniejszych badań. Na tor wyjechał tymczasem samochód bezpieczeństwa, a do boksu zjechał Nico Rosberg, który stracił na tym tylko jedną pozycję. Hamilton został z kolei poinformowany przez radio, że pojawił się techniczny problem z systemem KERS w jego bolidzie.

5 okrążeń przed końcem wyścigu Webber zjechał do boksu po raz piąty, wymieniając przednie skrzydło i zakładając świeży komplet opon. Po ponownym restarcie na 50 okrążeniu Kimi próbował wyprzedzić Hamiltona, lecz mimo problemu z KERS w McLarenie nie udało mu się doprowadzić ataku do końca. Na dohamowaniu do zakrętu nr 11 Kubica szybko zbliżał się do Buttona, lecz również nie udało mu się go wyprzedzić. W międzyczasie Webber ustanowił z kolei rekordy w dwóch pierwszych sektorach i pobił rekord okrążenia.

Kolejny wyścig, gdzie walka o mistrzowski tytuł nabierze rozpędu, odbędzie sie za dwa tygodnie w Brazylii.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Japonii

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 34°C
Temperatura powietrza: 22°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 48%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

4
mariusz10177
04.10.2009 05:43
Nie rozumiem dlaczego Kubica startuje z najcieższym bolidem i jedzie na 2 pitstop'y. Może BMW i Kubica zakładali że będzie neutralizacja w I połowie wyścigu?! To szkoda że liczą na fuksy a nie walę na torze... Nieładnie i bez sensu. (a nie pech). A jeszcze cos.. Oczywiście szanuję Robrta jest wspaniałym kierowcą, ale irytujące jest oglodanie kolejngo wyścigu kiedy Borowczyk czaruje że pełny (i wolny na starcie) bolid jedzie na 1 tankowanie po czym okazuje sie ze będą 2 !!! Ale ufff cieszy mnie ze za rok nie bedzie tankowania, nareszcie....
impr
04.10.2009 05:25
Gratuluje debiutu, Igor ;)
Andy Chow
04.10.2009 04:16
Mnie dobijają komentarze Borowczyka,że ktoś pierwszy raz na torze i nie widział go nigdy przedtem.Panie Borowczyk to nie lata 50te,60te,70te,ani 80te kierowcy mają coś takiego jak symulatory i zanim kierowca zacznie jazdę po torze spędza godziny w symulatorze i zapewniam,że zna tor na którym ma się ścigać jak własny więc zlituj się pan i skończ pan gadać te bzdury,że ktoś pierwszy raz jedzie na torze i nie zna toru
Simi
04.10.2009 02:23
Oj mam nadzieję, że na kolejnych wyścigach Brawn umocni się, a Barrichello odjedzie Vettelowi. Wielka szkoda Marka. Mam nadzieję, że w kolejnych wyścigach się ułoży lepiej. To samo z Alguersarim. Szkoda chłopaka. Jechał całkiem dobrym tempem. Ogólnie rzecz biorąc wyścig był trochę mdławy. Uważam, że to zasługa toru Suzuka. Ma szybkie i średnio szybkie zakręty, na których ciężko wyprzedzać. A szkoda. Było trochę n ieciekawie, ale bardzo cieszę się z dobrego wyniku Trullego. Emeryt, bo emeryt, ale szkoda tak szybkiego kierowcy. Oby w 2010 znalazł miejsce w kabinie kierowcy. Uważam, że będzie ciężko, ale...