Heidfeld sfrustrowany, że jest niedoceniany

"Niestety na twój wizerunek nie składają się tylko liczby"
13.10.0910:55
Marek Roczniak
8789wyświetlenia

Nick Heidfeld wyraził swoją frustrację z faktu, że jego obecny kolega zespołowy Robert Kubica zapewnił już sobie miejsce w Renault, podczas gdy on sam nadal rozgląda się za posadą na sezon 2010.

Kubica jest obecnie jednym z bardziej cenionych kierowców Formuły 1, choć w tym sezonie zdobył jak dotychczas zaledwie dziewięć punktów w porównaniu do piętnastu Heidfelda. W kwalifikacjach sytuacja jest dość wyrównana, jako że na 15 rozegranych sesji Heidfeld siedmiokrotnie pokonał Kubicę.

Jeśli chodzi o odbiór opinii publicznej, to jestem za kierowcami, którzy nie są tak dobrzy, jak ja - powiedział 32-letni kierowca niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport. W ubiegłym roku Heidfeld miał spore trudności, ale w 2007 roku była odwrotna sytuacja i wtedy to mało doświadczony Kubica uzyskiwał gorsze rezultaty.

W sezonie 2007 byłem szybszy od Roberta i tak jest też obecnie, ale wszyscy mówią tylko o roku 2008 - dodaje Heidfeld. Spodziewałbym się, że zdrowy rozsądek zostanie zachowany w Formule Jeden, ale niestety na twój wizerunek nie składają się tylko liczby. Niemiec potwierdził, że nie ma jeszcze kontraktu na przyszły rok, ale dodał, że ma kilka opcji. Sugeruje się, że jego pierwszym wyborem jest pozostanie w zespole z Hinwil, jeśli nowi właściciele otrzymają zgodę na starty.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

41
marios76
17.10.2009 08:31
Huckleberry, najlepiej jakby Kimi przyszedł do Renault i nieco by ustępował Kubicy, jak Massie w tym sezonie. DOPIERO by wam zrzedły miny :) Co? Cały czas podkreślam- szefowie teamów mają większa wiedzę nt umiejętności kierowców niż my kibice, a jakoś o Nicka się nigdy nie bili.Natomiast na Roberta od początku zwracano uwagę. Szybszy jest Vettel, pewnie też Rosberg, chyba Frentzen też był... ale regularnością, gdy zdobywają mało punktów, mógłby z nimi wygrać w jednakowym bolidzie w skali sezonu... Idealny no2 :) A w McLarenie, przy Hamiltonie, płakałby bardziej niż Fernando w 2007:) Ten jego kobiecy charakter i osobowośc... nawet sie nie goli długo- by to ukryć:) zamaskować...wszak kobiety nie mają zarostu- to taki kamuflaż osobowości:)
Jędruś
14.10.2009 11:18
Nicku Heidfeldzie - nie ta klasa ... Teraz jesteś szybszy od Roberta ?Radzisz sobie raczej przyzwoicie w walce z nim. W Robert wręcz go zmiażdżył.
Sgt Pepper
13.10.2009 06:37
Boshhhh... jak ja nie cierpię tego Niemiaszka... Już bym nie miał żadnych pretensji gdyby jakieś żale miał Barichello, bo chłop jeździ w F1 parę ładnych lat, czasem nie miał szczęścia, bo był u boku MS i to właśnie jemu należałby się szacun, godne zarobki, pewna podsada etc. NICK to średniak, zawsze taki był, miał swoje 5 minut, nie wykorzystał ich, jest już prawie emerytem, nie rokuje szans na WDC i ON ma jeszcze pretensje ??? O co ? Niech podziękuje Kubicy że przyszedł do BMW i wspólnie poprawili bolid, co pozwoliło mu poprawienie swojego image'u pod koniec kariery.
cesc123
13.10.2009 06:07
pewnie nicka wezmie albo Force india lub toyota
Huckleberry
13.10.2009 05:33
Hahaha najlepsze by było jakby do Reno przeszdł też Raikko i został pierwszym driverem :P Zrzedły by wam miny co? ;)
Ramzi
13.10.2009 05:30
Hahaha RomanSz, dobre by było jakby Lewiska też w pkt rozwalił :D Jak wszystkich to wszystkich Masse, Raikkonena, Kubice to i Lewisek sie ugnie pod naporem(?) Heidfelda :D
RomanSz
13.10.2009 04:43
Teraz jest szał radości że Robert przeszedł "nareszcie do dobrego teamu", będzie tam pierwszym kierowcą i jak nie w 2010 to już na pewno w 2011 zdobędzie tytuł; Heidfeld i BMW tymczasem dostaną na co zasłużyli - wylot z F1, Heidfeld co najwyżej zostanie testerem w Manorze. Jakby teraz wzięli Heidfelda na drugiego do Maca, to dopiero by zapadła grobowa cisza :)
marios76
13.10.2009 04:00
mielony---> a wiesz że dla Renault punkty zbiera 1 kierowca, a dla BMW dwóch? :D Nick jest dobrym , solidnym kierowcą- nie przeczę, ale w ocenie weźcie pod uwagę kilka ważnych aspektów- wyprzedzanie- ok, potrafi, bo często jechał cysterną ze środka stawki i tak się wyścig układał- pokażcie, przypomnijcie wyścigi, w których Nick wyprzedzał w walce o podium dobrych szybkich rywali?? Ja wolę jeden manewr na rok ale w walce , niż 5 razy Nakajimę:) Posada Nicka- nie bądźcie naiwni- szefowie teamów widzą potencjał kierowcy lepiej niż my inwigilując jego popisy... oni śledzą swoich potencjalnych driverów i doceniają, to czego my kibice nie widzimy. Dlatego się nie dziwcie, że nie lecą na punkty, a na możliwości- a te Robert ma większe... Oceniłem go jako kierowcę- dobrze, teraz jako mężczyznę- jest bardzo kobiecy... te jego wypowiedzi, krytyka i inne... no PR to ma kiepskie, jest postrzegany jako kiepska baletnica- czas to zauważyć. (niestety)
SkC
13.10.2009 03:57
Niech Nick sobie przypomni jakim bolidem dysponował Robert w 2007 roku...wiecznie coś się psuło a jego omijały problemy techniczne podobnie jest w tym roku i tylko sezon 2008 był równym obaj mieli niezawodne BMW i wtedy dopiero wyszło kto jest lepszy, ale mimo wszystko Nick to dobry kierowca i może faktycznie jest trochę nie doceniany ale mówić ze jest lepszy od Kubicy to przesada.
mielony
13.10.2009 03:48
BMW Sauber 24 pkt., Renault 25. niewykluczone, że już za parę dni BMW przeskoczy Renault. Ostatnio byli dużo lepsi. Jeżeli Sauber bedzie startował w przyszłym sezonie i Nick w nim zostanie to biorąc pod uwagę niewielkie zmiany bolidów w porównaniu z obecnymi, to może Nick nie powinien zazdrościć Robertowi przejścia do Renault. Zwłaszcza, że zwiększenie ciężaru na starcie nie zrekompensuje chyba w pełni dodatkowego paliwa na cały wyścig A Robert cięższy... Kłopoty Nicka w znalezieniu teamu mogą wynikać też z doś dużego apetytu finansowego - zawsze sporo zarabiał.
sneer
13.10.2009 03:48
Buhahaha :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Biedny Nikuś, nikt go nie chce... I jeszcze żenujące słowa o Kubicy. Dno.
tommyline
13.10.2009 03:23
Nick, jedna rada, zmień menedżera, jesli nie masz kontraktu to jego wina.
Kamikadze2000
13.10.2009 02:22
W 2007 roku zgodze sie, Nick byl lepszy od Roba, ale w 2009 nie mozna tego do konca wyjasnic. Po prostu bolid jest zbyt slaby, aby to porownac! Mozna za to smiamlo powiedziec, ze w wybikach sa porownywalni, tylko ze Polak ma wieksze problemy z wozem. Gdyby nie awaria w Malezji czy kraksa z Vettelem w Australii, Robert moglby miec nawet 20 punktow!!! :))
kibic
13.10.2009 01:07
@Bart2005 Ojej nie czepiaj się słówek. Nie chciałem się rozpisywać. Myślałem że zrozumiecie o co mi chodzi. Chodzi o zdolność Kubicy do wyciągnięcia z maszyny wszystkiego co dała fabryka a nawet więcej, co kończy się czasem problemami technicznymi. Nick wie, że ma kiepskie auto i potrafi je oszczędzać. Dobrze, że Kubica jeździ ostro i jest wymagający ale to ma swoją cenę. I nie pytaj mnie "Wiesz co piszesz??" bo to jest w niegrzecznym tonie. Trzeba było mnie poprosić o wyjaśnienie mojego komentarza.
zawias
13.10.2009 01:06
winner-będziesz bardziej doceniany gdy zadbasz o ortografię ;-). Co do meritum: Jak to w życiu - jeden ma szczęście a inny umiejętności. Niemęski jest Nikuś. Taka skarżypyta.
Sub
13.10.2009 12:15
Wszystko ok Nick zgadza się, że jesteś niezły driver. Ale takich rzeczy nie mówi się na publicznym forum. Od oceniania ciebie są inni. Wiesz lepiej niż zespoły ? Albo ma mocno na pieńku z Robertem albo wie, że jego czas minął co właśnie udowodnił swoim biadoleniem.
strong return
13.10.2009 12:08
Widzisz Nick Ty wygrałeś F3000,a Alonso nie.I co z tego? Nie o Tobie powiedzieli "najszybszy debiutant jakiego widzieliśmy" Wygrałeś z Raikkusiem kiedyś tam w rywalizacji zespołowej i co z tego? Będziesz wyżej od Roberta w klasyfikacjach tego sezonu i co z tego? Skoro to Kubica wygrał, zdobył PP i pokazał się na Monzy 0/6... Jeśteś dobry w jeżdżeniu średnimi bollidami-no i co z tego? Jeżeli w F1 miejsca" 8" i "20" w WDC są tyle samo warte... Jeśli byłbyś tak dobry jak mówisz to nie musiałbyś prosić zespołu w sprawie dogrzewania opon w zeszłym sezonie,byłbyś przed Roberto i teraz jeżdził w McL... Tymczasem Vettel już w pierwszym roku startów zrobił to co się Tobie wciąż nie udaje-wygra Grand Prix. Idż se Nickoś do Toyoty-jak Cię będą chcieli -tylko już nie marudż...
LUKE
13.10.2009 11:33
Nick to zwyczajny szczęściarz , czego brakuje Kubicy i tyle... o tym już nie wspomniał...
Bart2005
13.10.2009 11:20
"Nie zajeżdża maszyny na śmierć w połowie dystansu (Kubica to potrafi)." kibic--> kiedy Kubica zajeździł bolid w połowie dystansu?? Wiesz co piszesz??
ciaps
13.10.2009 11:15
Zgodzę się z tym, że Nick jest bardzo dobrym kierowcą.Dobre tempo, płynna jazda( przez to mało awarii), dobre manewry i decyzje podczas wyścigów. Wszystko to jest prawda. To stabilny kierowca.Ale co dalej? Do grona wyjątkowych mu brakuje. Patrząc przez pryzmat punktów to można powiedzieć, że jest lepszy od Kubka. Od ostatnich modyfikacji ma też lepsze tempo w qualu,za to początek sezonu był dla Kubicy, ale nie wiemy dlaczego tak się dzieje.Mógłby sobie przeliczyć ile wyścigów i okazji na punkty on miał a ile Kubek. Poza tym przy tej ocenie punkty to nie wszystko. Kubica potrafi sie pokazać, pytanie czy to tylko przebłyski czy też może wielki talent. Tego jeszcze nie wiemy. Może jak nabierze takiego doświadczenia jakim dysponuje Nick to wtedy będzie łatwiej ocenić jego możliwości. Trzeba jednak przyznać,że jak na tak młodego kierowcę pokazał, że ma potencjał. Może dlatego jest większe zainteresowanie Robertem. No i na pewno na ocenę ma zeszły sezon. Robert pokazał, że może jezdzić równo i w czubie. Ja oceny co do tych dwóch kierowców się nie podejmuję, ale takie wypowiedzi Nicka słabo o nim świadczą. @rvp11 przeanalizuj jeszcze raz sytuacje z Australii i przepisy oceniając winę. Mogę się z Tobą zgodzić,że Kubicę poniosło i niepotrzebnie zaryzykował, mógł go wyprzedzić w następnej sekwencji trzech szybkich zakrętów(klasyczna gorąca głowa)
kibic
13.10.2009 11:10
Nick to dobry kierowca. Potrafi wyprzedzać, bronić się i dowozić punkty do mety. Nie zajeżdża maszyny na śmierć w połowie dystansu (Kubica to potrafi). Jednak nie można porównywać obu kierowców, ponieważ są zupełnie inni. Nick jest dobry w tym co robi a Robert ma talent i niesamowity potencjał.
Alakhai
13.10.2009 10:58
taaa i co jeszcze ? tamten rok się nie ma co liczyć prawda, a że w tym bolid był całkowicie projektowany pod Niemca to już nie powie ? przecież Kubica od początku sezonu był za ciężki do bolidu misternie przygotowywanego kosztem wcześniejszego sezonu, i niech mi ktoś powie że w tym całym profesjonalnym teamie nie wiedzieli że Kubica jest lekko wyższy i cięższy niż Niemiec?? naprawdę gościu jeździ przyzwoicie, ale od Kubicy lepszy nie jest i nie będzie, poza tym kierownictwo każdego zespołu patrzy na live timming jakby Nickuś nie wiedział i tam czarno na białym widać kto ma jakie tempo wyścigowe itp. więc co jak co ale chłopak jest po prostu zazdrosny jak to ktoś powiedział wcześniej
janjaw
13.10.2009 10:54
Nick! a kogo obchodzą twoje żale.? To jest tak jak w handlu - nieważne ile sprzedawca chciałby za swój towar, istotne jest to czy znajdzie się kupiec, oraz że to on decyduje ile chce lub może zapłacić! Widocznie w tej sprawie jest tak że zespoły w Kubicy widzą większy potencjał i lepsze rokowania ( wiek też ma ogromne znaczenie: Nick 32l. a Robert 25l.) . Może są również inne czynniki o których wiedzą tylko szefowie zespołów. Dla przypomnienia po przyjściu do zespołu BMW Sauber Roberta Kubicy rozpoczął się okres dynamicznego rozwoju i ze średniak zespół awansował na trzecią siłę w F1 ( widocznie wkład Roberta w rozwój teamu jest duży co doceniają właśnie szefowie)
Dale65
13.10.2009 10:44
Formuła 1 to nie tylko wyprzedzanie. Wystarczy przypomnieć sobie sezon 2007, wyprzedzania jak na lekarstwo, a sezon wcale nie był nudny. Nie chodzi mi tu bynajmniej o aferę szpiegowską (chociaż ta też dodała emocji), ale o samą czystą rywalizację między kierowcami na torze. Do tego walka do ostatniego wyścigu o WDC. Jeśli ktoś umie wyprzedzać to nie oznacza że natychmiastowo może wygrać każdy wyścig. Co z tego, że umie wyprzedzać, skoro to właśnie Kubica zdobył pierwsze PP i wygraną dla BMW, który tą umiejętnością jakoś wielce nie grzeszy. A co do Australii 2009... dla kogo była kara to chyba przypominać nie muszę.
akkim
13.10.2009 10:41
Nick i Robert w Teamie to różne bieguny, Robert agresywny, często „pali gumy”, przepycha się walczy i presję wywiera, ma na pewno w sobie zacięcie fightera. Nick natomiast chyba zbytnio kalkuluje, ile może stracić a ile zyskuje, i choć sam się mieni przydomkiem „Quick Nicka”, chyba nie te lata i szybkość zanika. Pewnie, żal mieć może po poprzednim roku, kiedy Robertowi nie dotrzymał kroku, miał problem z „dogrzaniem”, stąd kłopot wynikał, u mnie ma przydomek Sehr Gut Rzemieślnika. Wierzę, że posadę dla siebie wykuka, bo jakby nie patrzeć, praktyka też sztuka której braknąć może w Teamach całkiem nowych, liczę, że się uda, niech będzie gotowy.
Huckleberry
13.10.2009 10:35
Ma rację, że jest dobry bo jest. Natomiast trudno porównać czy jest lepszy niż Robert czy gorszy bo obaj lubią zupełnie co innego. Jak jednemu podszedł bolid to drugiemu przeciwnie. Ale nie zauważa jednej rzeczy - Robert ma potencjał. A o Heidfeldzie raczej tego nie można już powiedzieć.
Dziadek
13.10.2009 10:34
rvp11, jasne, że to była wina Vettela :P Co to znaczy chciał się bronić? Obrona to przecież nie najeżdżanie na innych :) Kubek w tamtej sytuacji był ciut z przodu, więc Vettel musiał chyba wiedzieć, że gdy pojedzie za szeroko, to walnie w Kubice. Poza tym Kubica wiele razy mówił, że interesuje go tylko wygrywanie, więc dlatego atakował, bo miał nadzieje, że dorwie jeszcze Buttona. Co do Nicka, to szkoda gadać... Lepszy od Kubicy :P Ma więcej punktów, to fakt, jest niedoceniany, to też fakt, ale bez przesady. Tyle ile Kubek miał pecha w tym sezonie i ile mu uciekło punktów, to chyba tyle razy w tym sezonie Heidfeld miał farta :P Choćby te punkty w przerwanym wyścigu...
Dudak
13.10.2009 10:34
Nick nie jest złym kierowcą, ale szalu tez nie robi. Jest z pewnością bardzo dobry w deszczu. I tyle. Co do wypowiedzi, że inni kierowcy nie są tak dobrzy jak on, to mógł to sobie darować - w ten sposób nie podniesie swojej pozycji na rynku transferowym, a jedynie będzie pośmiewiskiem.
rvp11
13.10.2009 10:16
Ma rację, jest niedoceniany. Nick nie jest kierowcą światowej klasy (chociaż kto wie, jak zaprezentowałby się w potwornie szybkim BGP001 z początku sezonu ;)), ale świetnie wyprzedza i jeszcze lepiej broni się przed atakami innych, nieraz szybszych, kierowców. Ponadto potrafi bezpiecznie dowieźć zdobycz punktową do mety, a wszyscy wiemy, że nie każdemu driverowi się to udaje :P (Przykład? Kubica który mógł na początku sezonu stanąć na podium, ale zamiast tego połakomił się na jego wyższy stopień i wykonał firmowy manewr HAM - przeszarżował... zaraz będzie, że to wina Vettela, ale on po prostu chciał się bronić, a atak KUB był zbędny - skoro Polak był szybszy, wyprzedziłby go już na następnym zakręcie) Szkoda mi HEI, bo kierowcą jest dobrym, a w przyszłym roku będzie pewnie musiał wąchać spaliny całej stawki w jakimś Lotusie czy innym Manorze... A może Toyota?
kemot
13.10.2009 10:01
Jurekielich - zapomniałeś napisać, o tej słynnej torbie w której trzyma poćwiartowanych na kostkę wieśniaków z NRD ; d Nick jest zazdrosny, bo o ile Robert pójdzie do lepszej Renówki, o tyle Heidfeld będzie się musiał zadowolić jakimś nowym zespołem, który potrzebuje kierowcy z doświadczeniem.
jurekielich
13.10.2009 09:49
Taka wypowiedz z jego strony to szczyt cynizmu, oczywiście Heidfeld jest najlepszy ale co najwyżej podkreślam co najwyżej w opowiadaniu o walorach miast organizatorów GP, no może jeszcze w kolekcjonowaniu okularów... a reszta to Pan pikuś :)
Kubicomaniak
13.10.2009 09:47
Ee no bez przesady wystarczy zobaczyć i przeanalizować w jakich okolicznościach zdobywał Heidfeld punkty a w jakich Kubica tracił i będzie wiadomo dlaczego nie liczą się tylko punkty. Dla obydwu kierowców nie było zbyt wielu okazji do zdobywaniu punktów w tym sezonie a przy tym Heidfeld miał dużo szczęścia a Kubica dużo pecha. Tak czy siak dla większości fachowców to Kubica jest lepszy aczkolwiek Heidfeld to bardzo dobry kierowca , "salony" nie mają tu nic do tego.
Aquos
13.10.2009 09:46
To teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że Heidfeld nie powinien trafić do Renault.
im9ulse
13.10.2009 09:45
biedny ciułacz nigdy się tego kompleksu Roberta nie pozbędzie...Nick chyba sobie nie zdaje że jest 7 lat starszy to praktycznie cała kariera
slipstream
13.10.2009 09:36
A wystarczyłoby się zastanowić jedynie co mają takiego tamci kierowcy — Bo to nie tylko Kubica, ale był i Massa i Raikkonen których Nick pokonywał w zespole. a kto potem brylował na salonach (o czym zresztą też już się żalił Nick)... Szybka analiza, trochę nauki i wyrobienia sobie cech którzy mają tamci, a wtedy miażdżył by wszystkich. Złożoność kierowcy to jednak dużo więcej czynników niż tylko wynik.
oligator
13.10.2009 09:34
jesli chodzi o wyprzedzanie, to Heidfled jest naprawde the best. Ale to by mu sie przydalo jakby miala szybki ale awaryjny bolid, cos jak McLaren w 2005. Wtedy by startowal z polowy stawki i pwszytstkich wyprzedzal :D
kemot
13.10.2009 09:34
Nick ma zaletę a zarazem wadę w postaci łagodnego obchodzenia się z oponami i z samym bolidem, ale to oznacza też, że nie jedzie na 100% - dzięki temu omijają go awarie i częściej uśmiecha się do niego szczęście w wyścigach, ale niestety dla niego czołowe zespoły na to nie patrzą. No i manewry wyprzedzania - Nick jakoś często znajduje okazje, by kogoś wyprzedzić, niestety Kubicy tego brakuje. Heidfeld jest dobrym kierowcą, ale jest o półkę niżej od Kubicy, jeżeli chodzi o szybkość i jego porównywanie do Polaka jest bezsensu...
piotrn
13.10.2009 09:26
Wypowiedź faktycznie wskazuje na spore rozżalenie, ale co do wyników to ma racje. Heidfeld by częściej przed Kubicą niż za nim. Kubica jest jednak bardziej "przebojowy", a w F1 bycie "dobrym kierowcą" nie wystarcza...
tommyline
13.10.2009 09:17
Dla mnie to nie frustracja tylko normalna zazdrość.
Zureq
13.10.2009 09:03
NIck , nie płacz. Jezdzisz w F1 już sto lat i nie masz zadnych sukcesów. Poza tym jesteś już dość stary i nie masz przed sobą przyszłości. Powinieneś podziękować Bozi za to ze dała Ci szanse, okazać trochę pokory i wyjść.
Maly-boy
13.10.2009 09:01
o czym on gada ... wiadomo ,że Heidfeld niemiecki kierowca i to on miał w BMW zdobywać punkty i ściągać sponsorów wystarczy przypomnieć sobie rok 2008 i akcje "pomoc dla heidfelda" czy silnik po Vettelu który dostał Kubica w GP Francji