Tost z ulgą przyjął koniec spekulacji o starcie Loeba

"W najgorszym przypadku byłby około trzy, cztery sekund z tyłu"
23.10.0918:08
Łukasz Godula
2852wyświetlenia

Franz Tost odczuł ulgę, gdy okazało się, że okazja do jednorazowego startu w barwach Toro Rosso dla Sebastiana Loeba w Grand Prix Abu Zabi nie zmaterializowała się.

Mimo to szef włoskiego zespołu przyznał, że przystałby na pomysł Red Bulla o umieszczeniu rajdowego mistrza świata w bolidzie STR4. Jeśli Red Bull chciałby czegoś takiego w celach marketingowych, to oczywiście tak by się stało - powiedział Tost magazynowi Auto Motor und Sport.

Stwierdził jednak, że pomysł ten ma niewielki sens ze sportowego punktu widzenia. Konkurencja w Formule Jeden jest obecnie wyższa niż kiedykolwiek przedtem - zaznaczył Tost, tłumacząc, że Loeb potrzebowałby co najmniej 15.000 km na testach, by być konkurencyjnym.

W najgorszym przypadku byłby około trzy, cztery sekundy z tyłu - dodał, wskazując, że specjalista w bolidach z odkrytymi kołami - Luca Badoer, który jeździł w tym roku za Felipe Massę, był zupełnie bez tempa. Loeb wie, jak prowadzić samochód, nie zostaniesz sześć razy rajdowym mistrzem świata, jeśli byś nie potrafił. Jednak (w F1) zniwelowanie ostatniej sekundy straty jest najtrudniejsze, co uświadomił sobie również Valentino Rossi.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

8
Simi
24.10.2009 02:16
Ja też się cieszę, że Loeb się nie pohańbi w F1. Co do WRC: też kibicuję Hirvonenowi.
marios76
23.10.2009 11:11
sAYo---> z całym szacunkiem- ale mówię Loebowi SAYONARA:) Trochę sie nudne zrobiło WRC, jak F1 kilka lat temu, zadziwiające, że tu i tu, za sprawą czerwonych zespołów ( nie mylić z komuną;) Życzę tytułu Hirvonenowi- na pewno zasłużył, bo Ford nieco odstaje Citroenowi- zwłaszcza na asfaltach widać wyższą moc. I nie twierdzę że Loeb jest na nich kiepski, tylko np Sordo też rządzi, a na szutrach jest więcej walki kierowców. Za Loebem w F1 nie jestem- niech siedzi w WRC podkręca rekordy- ale twierdzenie że traciłby 4 sekundy na kółku, brzmi jak ...prowokacja, do tego żałosna. Kubica i Raikkonen pokazywali ,że wiele im do rajdowców nie brakuje;) Odwrotnie, też może być podobnie!
sAYo
23.10.2009 09:37
Pięknie się przekomarzacie ale nikt nie zauważył, że Tost (bądź osoba tłumacząca ten text) nazwał Loeba sześciokrotnym mistrzem świata. Prawda jest taka, że w ten weekend trwa rajd wielkiej brytanii i dopiero w niedziele poznamy nowego mistrza świata. Osobiście jestem całym sercem za Loebem ale przedwczesne nazywanie go 6-krotnym mistrzem to lekkie nadużycie.
Catolico_Bueno
23.10.2009 07:23
Bardzo dobrze, jakoś nie spieszno mi, aby zobaczyć w F1 Loeba, Rossiego, Patrick i innych tego typu przebierańców. Wszyscy na czele z Miszczem Loeb'em robiliby kółka o klika sekund gorsze, wąchaliby spaliny i byli w ogonie. Po co mi taki obraz. Ja chce kierowców wyścigowych z krwi i kości, którzy zaliczali szczeble kariery w różnych formułach i potrafią się ścigać, a nie takich którzy są próżni i zrobią wszystko, aby spełnić swoją zachciankę.
push_mss
23.10.2009 07:22
Popieram, i Tosta i Kamikadze2000. Nie mówię że Loeb w F1 to zły pomysł, ale na pewno nie na takiej zasadzie - na jeden wyścig, bez testów, w pośpiechu... Mógłby sobie tylko zaszkodzić a w dodatku zrobić sobie plame w dotychczasowej karierze. Po co mu to ?
Kamikadze2000
23.10.2009 06:51
W sumie Tost ma rację. To, ze wypadł dobrze na testach (oczywiście jak na rajdowca), nie znaczy, że zacznie świetnie jeździć w F1. Ba, uważam, że po prostu się skompromituje! Tak więc raczej dobrze stało się, że nie dostał aprobaty od FIA! :))
cichy
23.10.2009 05:04
ale to od zawsze wiadomo i nikt się z tym nie kryje.
Banditto
23.10.2009 04:52
Po pierwsze ironia, po drugie "zasygnalizowana", po trzecie to prawda, po czwarte pomyśl dlaczego Berger zrezygnował ze swoich udziałów... Ferrari testuje w STR silniki, a RedBull kierowców - może to za mało na takie określenie?