McLaren spokojny o harmonię wewnątrz zespołu
"Naszą polityką było od zawsze zatrudnianie dwóch najlepszych z dostępnych kierowców"
18.11.0915:53
3216wyświetlenia
Szef McLarena - Martin Whitmarsh jest pewny, że relacje wewnątrz zespołu pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Jensonem Buttonem będą się układały harmonijnie w sezonie 2010.
W stajni z Woking dochodziło w przeszłości do ostrych spięć - najpierw między Ayrtonem Senną i Alainem Prostem pod koniec lat 80. ubiegłego wieku, a nie tak dawno byliśmy świadkami konfliktów na linii Lewis Hamilton/Fernando Alonso w 2007 roku. W obu przypadkach jeden z kierowców decydował się na odejście - Alonso zaledwie po roku startów - ale Whitmarsh jest zdania, że tym razem będzie inaczej.
Naszą polityką było od zawsze zatrudnianie dwóch najlepszych z dostępnych w danej chwili kierowców i czujemy, że Jenson i Lewis będą nie tylko najszybszą parą w stawce sezonu 2010, ale także najbardziej kompletną, oddaną parę kierowców w Formule 1- powiedział Whitmarsh.
Co więcej, jestem pewny, że będziemy w stanie z powodzeniem zrównoważyć i okiełznać uzupełniające się nawzajem zestawienia umiejętności Jensona i Lewisa.
Nasi inżynierowie nie mogą się już doczekać współpracy z Jensonem i jestem przekonany, że tak mocny i dynamiczny skład kierowców uczyni z nas jeszcze bardziej kompletną i konkurencyjną ekipę. Teraz musimy zapewnić Jensonowi i Lewisowi zwycięską maszynerię. Jesteśmy ambitni, zmotywowani i głodni sukcesów bardziej, niż kiedykolwiek. Nie ukrywamy tego, co jest naszą ambicją na przyszły rok: Vodafone McLaren Mercedes chce zdobyć obydwa tytuły mistrzowskie i sądzimy, że z Jensonem i Lewisem jesteśmy do tego lepiej przygotowani, niż jakikolwiek inny zespół w pit-lane.
Whitmarsh twierdzi też, że decyzja Buttona o zmianie zespołów nie powinna być traktowana jako chęć uzyskania większych zarobków.
Będziemy mu płacili nie więcej, niż mógłby otrzymać gdzieś indziej i fakt ten odzwierciedla nie tylko zaufanie, jakim Jenson obdarzył Vodafone McLaren Mercedes, ale również jego ambicję do uzyskiwania kolejnych fenomenalnych rezultatów po tym, co uzyskał już w sezonie 2009.
Szef McLarena podziękował na koniec odchodzącemu z zespołu Heikkiemu Kovalainenowi za jego wysiłki w trakcie dwóch trudnych sezonów spędzonych w Woking, kiedy to Fin odniósł zaledwie jedno zwycięstwo i nie był w stanie dorównać Hamiltonowi.
Poza tym, że był bardzo szybki, Heikki był i jest nadal świetną osobowością, której będzie nam bardzo brakować. Nie muszę dodawać, że życzymy mu jak najlepiej na przyszły sezon i będziemy bardzo zadowoleni, jeśli zdoła on sobie zapewnić miejsce w dobrym zespole na rok 2010.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE