Tory chcą zaoferować fanom lepszą rozrywkę

Tory nie powinny już dłużej egzystować jedynie poprzez organizowanie wyścigów
10.12.0910:38
Michał Roszczyn
1643wyświetlenia

Włodarze torów Formuły 1 przyznali, że muszą uczynić ich imprezy i obiekty bardziej przyjaznymi dla fanów, jeśli zamierzają przetrwać w coraz bardziej nieustępliwym świecie biznesu.

Podczas debaty na odbywającym się właśnie Motor Sport Business Forum w Monako, przedstawiciele Nurburgring, Sepang, Yas Marina i Silverstone zgodnie stwierdzili, że miejsca goszczące F1 nie powinny już dłużej egzystować jedynie poprzez organizowanie wyścigów.

Walter Kafitz, były dyrektor zarządzający Nurburgring i oficjel reprezentujący niemiecki tor w komisji F1, powiedział: Uważam, że tory są częścią branży rozrywkowej, a nie tylko branży sportowej. Naprawdę nie rywalizujemy między sobą, ale konkurujemy z innymi imprezami rozrywkowymi. Ludzie mogą pojechać tam czy pójść gdzieś indziej.

My chcemy przyciągnąć ich na tory i dlatego musimy pamiętać, że w przeciwieństwie na przykład do piłki nożnej, ludzie zostają na torach przynajmniej na jeden dzień i mam nadzieję przez cały weekend. Musimy bardziej umilić czas kibicom, nie tylko poprzez jeden główny wyścig, ale dzięki wsparciu wyścigu innymi propozycjami rozrywki. Powinniśmy tak się nimi zająć, by opuszczając tor chcieli tutaj powrócić. To jest nasz biznes.

Razlan Razali, dyrektor zarządzający obiektem Sepang dodał: Widzowie są dla nas bardzo ważni, zwłaszcza gdy głównym źródłem przychodów jest sprzedaż biletów. Więc jak zachęcić ich, by przyszli na nasz tor i obejrzeli najważniejsze wyścigi, jak F1 czy MotoGP? Musimy bardziej się postarać o zapewnianie im propozycji, będących czymś więcej niż tylko wyścigami.

Oferowaliśmy bardziej interaktywne zajęcia z kierowcami F1 i uczestnikami MotoGP, ale teraz musimy popracować nad tym, jak przyciągnąć na tor dziewczyny i kobiety - jak zachęcić je do obejrzenia wyścigu? Musimy pomyśleć o atrakcjach dla dzieci, o koncertach dla mas, by czerpali przyjemność nie tylko z wyścigów. Chodzi o pełną gamę rozrywki, jaką możemy im zaoferować w ciągu całego weekendu. Tory muszą zmienić swoje tradycyjne nastawienie, wprowadzając elementy rozrywki.

Dyrektor generalny toru Yas Marina - Richard Cregan zgadza się, że tory muszą pomyśleć o czymś więcej, niż tylko o goszczeniu F1, jeśli chcą iść naprzód. Prawdopodobnie jesteśmy w dobrej sytuacji, będąc częścią większej sceny, części narzędzia komunikacyjnego, które ukazuje, jakie jest Abu Zabi i czym będzie w najbliższych latach.

Mamy świetną okazję, by móc teraz usiąść i stworzyć model biznesowy, dzięki któremu imprezy F1 będą zgodne z oczekiwaniami klienta. Chodzi o rodziny, by osoby wracały i czegoś doświadczyły. To nie tylko kwestia płacenia dużych pieniędzy i przyjścia na wyścig. Musi to obejmować koncerty i rozrywkę w mieście. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że współpracujemy z wielkimi organizacjami w Abu Zabi, które pomagają nam to tworzyć. Jednak nie sądzę, byś miał lojalnych klientów, chyba że zaoferujesz im coś więcej niż wyścig.

John Rhodes, starszy doradca firmy architektonicznej Populous, zajmującej się przebudową Silverstone twierdzi, że tor w Northamptonshire robi co może, by zoptymalizować doświadczenia widza. Jestem architektem, choć mamy chłopaków z branży motosportu w naszym zespole, ale istotą naszych poczynań jest determinacja poprzez proces twórczy. Wnosimy świeże spojrzenie na tor i gdy rozmawiamy o widzach, to musimy pracować pod tym kątem. Musimy stworzyć możliwości - możliwości do wyprzedzania, możliwości dla widzów.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
GroM
10.12.2009 01:46
Widać że kryzys gospodarczy ma swoje plusy. Od początku uważałem, że winę za kryzys ponosi lenistwo firm, które przez lata oferowały ten sam klops i każdy miał to kupować. Era ta się skończyła i trzeba teraz w końcu coś zmienić i widać, że ludzie zaczynają to rozumieć. Można to zobaczyć chociażby w świecie motoryzacji. Tak jak nie było aut elektrycznych to na obecny rok oraz przyszyły szykuje się ich wysyp. Tak samo musi być w każdym sektorze. Nawet pralki czy komputery robią się nudne, bo ta branża stoi w miejscu. Są nowości, ale to wałkowanie historii, ulepszanie jej, ale brakuje innowacji. Tak samo musi być w F1. Po tym sezonie widać, że coś zaczyna się dziać, ale to tak za mało. Uważam i nieraz to już pisałem, że F1 powinna wprowadzić silniki elektryczne zamiast spalinowych. To jest technologia, która powinna być rozwijana, albo inne rozwiązania, ale czas skończyć z technologiami połowy wieku XX.