Drugi dzień testów na torach Jerez i Catalunya

23.06.0400:00
Marek Roczniak
908wyświetlenia
KierowcaKonstruktorOp.Czas okr.Okr.
Czasy uzyskane na torze Jerez
Pedro de la RosaMcLaren Mercedesmic1:17.107110
1Marc GeneWilliams BMWmic1:18.05391
1Alex WurzMcLaren Mercedesmic1:18.171105
1Takuma SatoB.A.R Hondamic1:18.60554
1Ricardo ZontaToyotamic1:18.78454
1Anthony DavidsonB.A.R Hondamic1:18.83533
1Antonio PizzoniaWilliams BMWmic1:19.89667
Czasy uzyskane na torze Monza
Giancarlo FisichellaSauber Petronasbri1:16.903104
1Fernando AlonsoRenaultmic1:16.974100
1Luca BadoerFerraribri1:17.001119
1Mark WebberJaguar Cosworthmic1:17.025135
1Franck MontagnyRenaultmic1:17.672108
1Bjorn WirdheimJaguar Cosworthmic1:17.880100
Drugi dzień testów na torze Jerez ponownie został zdominowany przez zespół McLaren, przy czym tym razem stajnia z Woking miała do czynienia ze znacznie silniejszą konkurencją w postaci zespołów Williams i B.A.R. Podczas drugiego dnia testów prowadzony przez Pedro de la Rosę bolid MP4-19B był szybszy o blisko dwie sekundy w stosunku do wczoraj, kiedy to na czele tabeli znalazł się Alex Wurz. Austriak tym razem musiał zadowolić się trzecią pozycją, gdyż swój wczorajszy rezultat poprawił o ponad 0.6 sekundy. Pod względem przejechanych okrążeń (łącznie 225) środa była także znacznie bardziej produktywnym dniem testów dla tego zespołu. Świadczy to o dosyć wysokiej niezawodności zmodyfikowanej wersji tegorocznego auta, co może być zapowiedzią rychłego debiutu MP4-19B w wyścigach. Jutro de la Rosę i Wurza zastąpią główni kierowcy zespołu McLaren - Kimi Raikkonen i David Coulthard.
Kierowcy testowi zespołu Williams - Marc Gene i Antonio Pizzonia uplasowali się odpowiednio na drugiej i ostatniej pozycji. Gene skupił się na testowaniu opon Michelin na długich dystansach i pracował nad ustawieniami FW26 w ramach przygotowań do następujących po sobie wyścigów na torach Magny-Cours i Silverstone. Strata Hiszpana do jego rodaka - de la Rosy wyniosła blisko sekundę, natomiast Pizzonia od kierowcy testowego z zespołu McLaren wolniejszy był aż o blisko trzy sekundy. Do obowiązków Brazylijczyka, który zastępuje w tym tygodniu odpoczywającego po wypadku w Stanach Zjednoczonych Ralfa Schumachera, należały prace związane z rozwojem oprogramowania. Na razie władze stajni z Grove nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego zastępstwa młodszego z braci Schumacherów w Grand Prix Francji, ale najbardziej prawdopodobnym kandydatem wydaje się być Gene.

Oprócz zespołu Williams testy na torze Jerez rozpoczęła dzisiaj również ekipa B.A.R. Stajnię z Brackley reprezentowali Takuma Sato (czwarta pozycja) i kierowca testowy Anthony Davidson (szósta pozycja). Obaj kierowcy ze względu na problemy techniczne przejechali stosunkowo niewiele okrążeń. Zespół zapowiedział już, iż przeprowadzane w tym tygodniu testy są ostatnimi przed obowiązującym w sierpniu zakazem testów. Pomiędzy Sato i Davidsonem znalazł się ostatni uczestnik testów na torze Jerez - Ricardo Zonta. Kierowca testowy Toyoty także nie zaliczył zbyt wielu okrążeń w porównaniu do kierowców z zespołów McLaren i Williams, a jego strata do de la Rosy wyniosła ponad półtorej sekundy.

Podczas drugiego dnia testów na torze Catalunya, gdzie kierowcom towarzyszyła piękna słoneczna pogoda, najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał Giancarlo Fisichella. Kierowca z zespołu Sauber przede wszystkim testował dzisiaj nowe przednie i tylne skrzydło do bolidu C23, opracowane ostatnio w nowym tunelu aerodynamicznym szwajcarskiej stajni. Test wypadł pomyślnie i elementy te zostaną użyte podczas najbliższego wyścigu we Francji. Ponadto w ramach przygotowań do wyścigu na torze Silverstone i kilku kolejnych Grand Prix, Fisichella testował różne konstrukcje opon Bridgestone. O ile wynik dzisiejszych testów był jak najbardziej pomyślny, o tyle Włocha spotkało ostatnio rozczarowanie, gdyż z zapowiadanych jeszcze przed rozpoczęciem sezonu testów dla Ferrari raczej nic nie wyjdzie. Problemem są powiązania zespołów Sauber i Ferrari z konkurencyjnymi koncernami naftowymi i w tej sytuacji jazda w kombinezonie ze znaczkami Shell, co jak twierdzi Jean Todt jest warunkiem zasiądnięcia za kierownicą bolidu włoskiej stajni, z pewnością nie spodobałaby się władzom malezyjskiej firmy Petronas. Póki co zespół Sauber szykuje się do kolejnej ofensywy. Stajnia ta zleciła firmie DALCO zbudowanie super-komputera opartego na procesorach AMD, który ma przyspieszyć proces obliczeń wykorzystywanych przy projektowaniu bolidów Formuły 1.

Nieznacznie wolniejszy od Fisichelli był kierowca Renault - Fernando Alonso. Hiszpan rano skupił się na programie rozwojowym zawieszenia, a po południu testował aerodynamikę bolidu R24 i pracował nad ustawieniami auta na nadchodzące wyścigi. Oprócz Alonso w Barcelonie obecny był również kierowca testowy francuskiej stajni - Franck Montagny. Francuz uplasował się na piątej pozycji, tracąc do Fisichelli ponad 0.7 sekundy, a do jego obowiązków należały testy opon Michelin. Od strony silnika program dzisiejszych testów obejmował również przygotowania do zmiany systemu kwalifikacji. Poza torem testowym inżynierowie z zespołu Renault pracują tymczasem nad gruntowną modernizacją bolidu R24, która powinna być gotowa na wyścig o Grand Prix Węgier. Dyrektor techniczny Bob Bell twierdzi jednak, iż zmiany nie będą na tyle duże, aby do nazwy auta dodać oznaczenie 'B'.

Poniżej 0.1 sekundy straty do najszybszego kierowcy oprócz Alonso zmieścił się również Luca Badoer. Kierowca testowy Ferrari kontynuował rozpoczęte wczoraj prace rozwojowe bolidu F2004, a także przeprowadzał dalsze testy opon Bridgestone. Włoch miał do dyspozycji dwa tegoroczne auta, za których kierownicami łącznie przejechał blisko 120 okrążeń. Jutro do Badoera dołączy Michael Schumacher.

Ostatnimi uczestnikami dzisiejszych testów na torze Catalunya byli reprezentujący barwy Jaguara Mark Webber i kierowca testowy Bjorn Wirdheim. Webber uplasował się na czwartej pozycji i był najbardziej aktywnym kierowcą, zaliczając aż 135 okrążeń, co przekłada się na ponad dwa pełne dystanse wyścigu. Kolejne 100 okrążeń dorzucił Wirdheim, przy czym Szwed był najwolniejszym kierowcą, a jego strata do Fisichelli wyniosła blisko sekundę.

Źródło: BARf1.com, BMW.WilliamsF1.com, Ferrari.com, RenaultF1.com, Sauber-Petronas.com, pitpass.com