Bahrajn wciąż ma nadzieję na testy

Istnienie szansa, że kilka zespołów zjawi się przed sezonem na torze Sakhir
10.01.1013:20
Paweł Zając
1816wyświetlenia

Zarząd Grand Prix Bahrajnu wciąż ma nadzieję, że zespoły dostaną pozwolenie na testy na torze Sakhir, jeśli warunki pogodowe w Europie będą niekorzystne. Coraz bardziej zaostrzane zasady dotyczące testów przedsezonowych zakazują testowania poza Europą.

Cztery zimowe sesje testowe zostały podzielone pomiędzy Hiszpańskie tory - w Walencji, Jerez oraz Barcelonie. W poprzednich latach niektóre zespoły decydowały się pojawić przed sezonem w Bahrajnie. Szef toru Sakhir - Martin Whitaker liczy na to, że podobna sytuacja może nastąpić także w tym roku.

Jesteśmy w trakcie rozmów z zespołami i jestem pewny, że niektóre byłyby bardziej niż zadowolone, mogąc testować w Bahrajnie - powiedział Whitaker. Testy poza Europą są obecnie zakazane jako część cięcia kosztów. Jeśli jednak zespoły, które chciałyby tu testować dostaną pozwolenie od swoich rywali, to będziemy zadowoleni, mogąc ich tu powitać. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie by coś powiedzieć, samochody wielu zespołów nie są jeszcze gotowe. Jesteśmy jednak pewni, że możemy mieć tu jeden lub dwa zespoły na testach przedsezonowych.

Whitaker podkreślił, że podróż do Bahrajnu zwiększa koszty przygotowań do sezonu, jednak prawie pewna dobra pogoda oznacza większe możliwości efektywnego testowania. Jeśli chodzi o średnie, to nigdzie indziej na świecie zespoły nie są stanie wyciągnąć więcej z testów niż tu, w Bahrajnie. Ze wszystkich 38 dni testowych, jakie zorganizowaliśmy przez lata, tylko dwa były odwołane z powodu złej pogody. Dodatkowo testowanie można zacząć już od 7.30 i pozostać na torze aż do 17.30, cały czas mając stałą temperaturę toru i powierza. W Europie tego nie ma. Do jedenastej na torze utrzymuje się mróz i dodatkowo jest tam sporo deszczu, szczególnie w zimie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
jenny_s
11.01.2010 07:03
A nie było tam przypadkiem burzy piaskowej podczas zeszłorocznych testów Ferrari? Niewykluczone że dlatego mieli przechlapany sezon.
Galvan
10.01.2010 03:30
Już wolę, żeby w Bahrajnie zrobili pokazówkę karawany Dakaru niż testy F1. Rajdówki na pewno by się lepiej spisały w "piaskownicy" ;)
wilkxt
10.01.2010 02:12
ja proponuję pustynię Atakama w Chile, są tam miejsca, w których nie padało od czasu kiedy są robione pomiary :-)
akkim
10.01.2010 01:05
Patrząc po pogodzie, jak pewnie z Was wielu testy się odbędą chyba w Izraelu ;) A poważnie, w Bahrajnie dobre testowanie więc raczej są pewni u nich na jechanie. Czas, temperatura to jest ich przewaga by ustawiac bolid ogromna podstawa więc mimo tych kosztów dla testów marzenie lecz co do wyścigów mam inne spojrzenie.
Pitian
10.01.2010 12:51
Wszystko jest cacy do momentu aż nie wkroczy burza piaskowa. Myśle że wtedy zespoły wolałyby deszczową Europe niż piaskownice w Bahrajnie. Rok temu znacznie utrudniło to testy BMW, Ferrari i Toyocie.
SoBcZaK
10.01.2010 12:34
Szkoda, że nie ograniczą GP odbywanych na tych arabskich badziewiach w ramach ciecia kosztów