Campos chce zatrudnić Marię de Villotę?

Pomysł nie głupi ale jeśli zależy im na kobiecie w F1 to już lepiej byłoby jakby wybrali (oczywiście mam na myśli umiejętności) Natachę Gachnang (F2) lub Natalię Kowalską (być może niedługo w F2). Jakoś nie przekonują mnie kierowcy z niższych serii, już nie mówiąc o serii NASCAR i tych pseudoamerykańskich wyścigach. W USA tylko jeżdżą w kółko po owalnych zakrętach i się zderzają co chwila, a najtrudniejszym zakrętem jest zjazd i wyjazd z boxów. A później chwalą się, że mają najlepszych kierowców i lądują u nas takie Speedy, Davidsony, Piquety i rozwalają się na pierwszym zakręcie, już nie mówiąc o tym, że ledwo co panują nad pojazdami. Według mnie najlepszym rozwiązaniem dla Camposa byłby Andy Soucek - mistrz F2, utalentowany kierowca, który już przyciąga sponsorów, a poza tym hiszpan. Na miejscu Camposa odsprzedałbym miejsce (jeśli można) temu serbowi Zoranowi Stefanowiczu (chyba?) i wróciłbym do F2 czy innej serii (oczywiście nie od razu, bo już jest trochę za późno) Na miejscu Camposa czy USF1 chętnie bym zobaczył jeden z dawnych zespołów, który zgłosił swoją kandydaturę, ale ją odrzucono: Brabham, March, Lola

Always Campos Meta? ;)

Czytając niektóre komentarze tutaj zastanawiam się, kiedy Polska dołączy standardami myślenia do Europu Zachodniej. Ale chyba nie prędko... Osobiście nie mam nic przeciwko kobietom w F1. Owszem, Carmen Jorda albo ktoś jej pokroju byłby to bardzo przyjemny widok na padoku, o ile za wyglądem szły by w miarę dobre rezultaty. Panią de Villota oglądałem w wyścigach Superleague i wywarła na mnie swoją jazdą przeciętne wrażenie. Na pewno gdyby trafiła teraz do F1 byłby to duży plus marketingowy dla zespołu Campos oraz samej Superleague. Na prawdę żenująco czyta się niektóre komentarze, wielu z was na oczy nie widziało samochodu wyścigowego, a w krytykowaniu jesteście pierwsi. Kto ma pieniądze, ten może wiele. Kto nie ma - może kryć się za monitorem albo ekranem tv i krytykować.

Dzisiaj nie ma w Europie kobiety która mogłaby wystartować w F1. Dwie które sa w stanie, jeżdżą w USA i nie jest to Danica.Te dwie jeżdżą w niższych seriach, co nie znaczy, że nie moga pojechać w F1. Mogą. renegade - super dupy , ale nie do jazdy, raczej dojaaaaaaaazzzzzzddddyyyyy! Podobnie jak ktoś kto pisze o Panackowej. Szkoda ,że nie zauważyliście jeszcze kilku panienek, które obsikały by się przy samym starcie. Myślę, że jeszcze maksa dwa -trzy lata i kobitka pojedzie w F1.....i pewien jestem, że nie będzie jechała ogonów.

Już widzę śliniącego się Berniego, na kasę z tego oczywiście. W większości dyscyplin sportowych panuje podział na rywalizację kobiet i mężczyzn, niech panienka wskakuje w bolid, nie mam nic przeciw kobietom w F1, przeciwnie... bez ironii i aluzji.

Tylko Carmen Jorda albo Milka Duno...

E tam. Team marzeń: http://www.as.com/recorte/20071222dasdaimot_1/XLCO/Ies/20071222dasdaimot_1.jpg mrrr ;d

czemu nikt nie inwestuje w Panackovą :((((((((

@quickmick albo jesteś kobietą albo żyjesz z dala od nich. zresztą jak ona wystartuje w Camposie to jej wyniki będą mówiły same za siebie i wypłynie woda na wierzch

Natacha Gachnang tak, Simona de Silvestro tez mogła by być konkurencyjna ale nie de Villota. Liczy się talent albo pieniądze ale nigdy płeć, niestety de Vilotta ma tylko to drugie.

Jedna Maria w USF1, druga w Camposie ;-)

Pamiętam pannę Amati - kolekcjonerkę butów, córeczkę bogatego tatusia, który uratowwał zespół Brabham przed bankructwem... Na szczęście jeździła tylko cztery wyścigi kończąc je w sobotę (była najwolniejsza).

Martyna - właśnie dlatego chciałbym, aby jakaś kobieta odniosła sukces w F1. Jedyna rzecz w F1, która może mnie bardziej rozbawić od wściekłej miny kłamczuszka Hamiltona, to wyraz twarzy jakiegoś kierowcy-mężczyzny, po tym jak objechała go kobieta. Ogólnie rzecz biorąc, wstyd mi czasem za facetów, którzy mają jeszcze takie wybujałe ego i są dalej na poziomie "baby do garów". Niestety, normalnym facetom się za to często obrywa.

Ja nie widzę żadnej przeszkody w starcie kobiety w F1. Jasne, że wyścigi są zdominowane przez facetów, ale to nie znaczy, że kobiety nie mogą tam brać udziału i odnosić sukcesów. A Danica Patrick? quickmick - jeśli Piotrek ma 15 lat - to co? Uczestnikiem forum może być każdy. Od lat 5 to 105, byleby tylko pisał z sensem.

jest paru kierowców w F1 co nie koniecznie maja talent ... Ktoś musi jezdzić ...I być ostatnim ... Już widzę jak obecny mistrzu , pojechał sobie po kobietach ... że jak maja okres to stwarzają zagrożenie na torze i tym podobne bzdury ... Kobiety nie tylko w F1 , muszą być 2 razy lepsze od facetów by do czegoś dojść ... I o męskie ego ... jak to baba mnie wyprzedziła ... Nie jednego by to pewnie irytowało ...

@ICEman Po pierwsze, nie BABOM, tylko kobietom... samcu alfa... każdemu należy się taki sam szacunek... Abstrahując od wyników Marii de Villoty - a czemu kobieta nie może występować w F1? Jest jakimś gorszym gatunkiem? @Piotrek15 Czy to przypadkiem nie jest tak, Piotrku15 (15 to twój wiek?), że jeszcze uważasz, że "baby są głupie..."? @michael85 Bardzo niekulturalne sformułowanie... bardzo... biały samcu...

@Piotrek15 W F1 jest murzyn to czemu nie może być kobieta?!

BABOM mówimy nie xD czyli Campos umarł zanim się narodził z tego co widać

tyle ,że ta kobieta żadnym talentem nie jest i jak znajdzie się w f1 to tylko przez wsparcie kierowców

Piotrek15 dlaczego nie? Jezeliby potrafila sie scigac, byla szybka i jezdzila z glowa to czemu nie. Ile razy sie zdarza ze kierowcy to beztalencia, jezdzacy za wlasna wlozona kase i sie ich obecnosc "przelyka" na gridzie. Trzeba dawac szanse i lamac zasady, stereotypy. Kobieta tez czlowiek, jezeli by zbytnio nie odstawala to bylbym za.

błagam, tylko nie kobieta w F1...

"Panie przodem" - reszta zawodników na starcie wyścigów:P

Biorąc pod uwagę jej doświadczenie to może być niezłą torpedą na torze, w dosłownym słowa znaczeniu...

Jak Chanoch Nissany mógł dostać superlicencję, to i ona może...

Mam nadzieję, że nawet jeżeli uzgodni kontrakt z Camposem, superlicencji nie otrzyma. F1 powinna skupiać najlepszych kierowców świata...

hehe..maskoteczka, sponsorzy, wszystko pieknie ladnie... Jak dla mnie zespół na straty.