Toro Rosso spodziewało się problemów z samochodem

Scuderia Toro Rosso nie miała zbyt udanego pierwszego dnia testów z nowym bolidem STR5, jako że problem ze skrzynią biegów zatrzymał Sebastiena Buemiego w garażu toru Ricard Tormo na wiele godzin.

Ekipa z Faenzy po raz pierwszy samodzielnie stworzyła własny samochód od czasów, gdy nazywała się jeszcze Minardi, odcinając się tym samym oficjalnie od wsparcia Red Bull Technology w zakresie projektu podwozia. Zespół przyznał, że spodziewa się z tego powodu pewnych kłopotów z nowym bolidem w najbliższych tygodniach.

Spodziewamy się, że wystąpią jakieś błędy - oświadczył dyrektor techniczny Giorgio Ascanelli na konferencji prasowej po prezentacji bolidu. To wyjaśnia, dlaczego tak wcześnie wyjechaliśmy na tor samochodem tym razem. Starałem się doprowadzić projekt samochodu do ukończenia możliwie najszybciej, abyśmy mieli wystarczająco dużo czasu na usunięcie ewentualnych niedoskonałości auta przed startem sezonu.

Po zakończeniu dzisiejszych testów Ascanelli dodał: Dziś rano mieliśmy problem z jednym z siłowników w skrzyni biegów, który zdołaliśmy tylko częściowo rozwiązać. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć coś o osiągach i charakterystyce nowego samochodu. W krótkiej perspektywie postaramy się w nocy usunąć problem ze skrzynią biegów w nadziei, że jutro będziemy mieli lepszy dzień.

Sebastien Buemi: Dobrze jest móc rozpocząć wreszcie testy. Rano mieliśmy problem, którego przeanalizowanie zabrało nam mnóstwo czasu. Pod koniec dnia zdołaliśmy powrócić na tor, choć nie usunęliśmy całkowicie usterki. Zliczyliśmy jednak trochę okrążeń, co pozwoliło nam przejść przez typowe procedury sprawdzania nowego samochodu, jak choćby sprawdzenie umiejscowienia siedzenia, widzialności z kokpitu, poprawności działania systemów itd. Jednakże jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić odczuciach na temat nowego samochodu, zwłaszcza z uwagi na zmiany w przepisach.

Źródło: Motorsport.com, ToroRosso.com