McLaren ma plan awaryjny

Jonathan Neale: "Nigdy nie wiadomo, co powie zespół sędziowski danego dnia"
09.03.1015:23
Marek Roczniak
3427wyświetlenia

Zespół McLaren jest wciąż pewny, że jego rozwiązania zastosowane w tylnej części bolidu MP4-25, zwłaszcza jeśli chodzi o tylne skrzydło, uzyskają ostateczną aprobatę FIA w Bahrajnie. Ekipa z Woking jest jednak przygotowana na sytuację, gdyby ich samochód nie przeszedł kontroli technicznej.

Charlie Whiting potwierdzi, że jest zadowolony, gdyż zrobił to już wcześniej w trakcie procesu projektowego - powiedział Jonathan Neale, dyrektor zarządzający brytyjskim zespołem. Szkoda, że jego lot powrotny z Sao Paulo opóźnił się o 24 godziny. Byłoby miło wykorzystać jego wizytę wraz z członkami FOTA do wyjaśnienia całej sytuacji tutaj w Anglii, ale podchodzimy do sytuacji z dużym spokojem.

Dodał, że mają przygotowany plan awaryjny, gdyby jednak skrzydło miało stanowić problem. Nie zabieramy ze sobą radykalnie innego pakietu, ale nigdy nie wiadomo, co powie zespół sędziowski danego dnia. Staraliśmy się o najlepsze wskazówki ze strony FIA, leżące w interesie przejrzystości. Jeśli sędziowie zdecydują inaczej, naszym obowiązkiem jest nadal udział w wyścigu, zatem mamy plan awaryjny, ale nie przywiązywałbym do niego dużej uwagi i nie spodziewam się, abyśmy musieli go użyć.

McLaren planuje poza tym wprowadzenie kolejnych usprawnień do MP4-25 w Bahrajnie. Są to poprawki całkiem niskiego poziomu, nic w stylu różnicy między dniem a nocą - powiedział Neale. Kontynuujemy pracę nad detalami w kwestii szybkości naszych pit-stopów. Są też jedna czy dwie małe rzeczy aerodynamiczne do samochodu, ale będzie on wyglądał i prowadził się w ten sam sposób, co podczas testów w Barcelonie. Zmiany dotyczą okolic dyfuzora i nie zdecydowaliśmy jeszcze, co zrobić ze skrzydełkami przy bocznych sekcjach. Mamy typowy arsenał części do wprowadzenia w kilku najbliższych wyścigach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
akkim
11.03.2010 07:15
Tak Rafał, mnie to wkurza - Renówkę zgnoili, opluli wszem i wobec i zespół rozbili przez gnojka co chciał zemsty bo jeździć nie umiał i gdy drzwi zobaczył ten swój błąd zrozumiał. A tam wystarczyła kara finasowa by przestała boleć panów z FIA głowa, oraz łzawa przed kamerą prośba przebaczenia, jedyny pożytek, że Denisa nie ma. Odebrali im punkty, a to śmiechu warte, dyskwalifikacji na lata to szpiegostwo warte, ale to McLaren, więc tak trzeba zrobić by fanom gęby zamknąć, sprawę załagodzić.
rafaello85
10.03.2010 07:38
akkim---> a Ty nie wiesz o tym, że McLaren to najuczciwszy team w stawce?:> Powiedział to sam Ron Dennis. Nie ma podstaw mu nie wierzyć...;) Wszystko co złe ukartował Max i zła FIA. Teraz Maxa zastapił Todt, dopiero będzie się działo:P Normalnie McLarena pewnie zdelegalizują w ramach złośliwości:]
akkim
10.03.2010 12:55
@A.S. >>> To, że Max był "prezydentem" iście wyjątkowym, asolutna zgoda i tu nie ma mowy, ale sądzę, błędem jest myśleć McLaren bez skazy, plamę wielką dali co najmniej dwa razy.
A.S.
10.03.2010 12:47
Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf mawiał tow. Dzierżyński Dajcie mi zespół, a znajdę na niego paragraf mawiał Maks Mosley...
akkim
10.03.2010 10:14
@A.S.>>> "Przypadki" McLarena skutkiem "przychylności" i bez wzgldu na to czy Kogoś to złości, po Renówce drugi to team nasławniejszy lecz sam nie wiem czy przypadkiem w krętactwie nie pierwszy.
A.S.
10.03.2010 09:24
McLaren ma plan B, ponieważ drogi akkimie przede wszystkim pamięta szczególną przychylność, miłość i rzetelność jakimi obdarza ich ekipę zarówno FIA, jak i zespoły sędziów :) Pyzatym jak każdy rozsądny zespół są przygotowani na każdą ewentualność, nawet na najmniej prawdopodobną.
pjes
10.03.2010 08:42
nie wiem jeszcze jak tam w F1, ale w moim swiecie "poprawki niskiego poziomu" nie oznaczają wcale "mało znaczące poprawki" ;)
Gerlach
10.03.2010 08:27
@wilkxt samochody przygotowywane są indywidualnie na każdy wyścig pod względem aero, mechaniki, ustawień setup itd. w zależności od konfiguracji toru, warunków klimatycznych takich jak np. temperatura, albo unoszący się piach :)
wilkxt
10.03.2010 08:20
cutat "Mamy typowy arsenał części do wprowadzenia w kilku najbliższych wyścigach”." troche nie rozumiem po co czekać z wprowadzeniem nowych czesci na kolejne wyscigi skoro juz te czesci maja, wyjasni mi to ktoś?
McLuke
09.03.2010 11:32
@Christoff Bo gdyby nie te "smaczki" to F1 już dawno straciła by swój urok i stała sie nudna niż niejedna seria juniorska :P
akkim
09.03.2010 08:15
Tak Marek, zamilkłem no ale celowo nie chciałem znowu wojny "słowo kontra słowo". Ale skoro Pytasz : dla mnie to "skrojone" ryzykują, nie są pewni, będzie odrzucone ? Bo po co plan "B" mają od tak, bez powodu nie do końca są pewni i boją się smrodu Tu do granic musieli "naginać" przepisy i obawa w nich siedzi na FIA kaprysy. Już trochę inaczej dzisiaj brzmi ich śpewka, bo skrzydło rzecz poważna, nie jakaś owiewka najpierw wymyślili, technicznie chcą błysnąć, że z racji iż "McLaren" uda im się wcisnąć ? No i radość Whitinga, no co z niej wynika, "fachowiec" - co wie gdzie nacisnąć, że "czerwone" znika, jaka to wyrocznia, czy techiczny guru w mig zmieni swe zdanie jak przyprą do muru.
christoff.w
09.03.2010 07:55
hmmm...dlaczego wszyscy nie moga miec "takich samych" tylko zawsze ktos musi sie czyms wyroznic jak Brawn rok temu??? Cos czuje ze Srebrne Strzaly w tym roku beda dominowac ale to tylko takie czcze gadanie! ;-)
woyteck
09.03.2010 07:00
Maraz, to ja się wpisuję specjalnie, żeby nie było Ci smutno ;) Strasznie mam ochotę napisać, że to już tuż tuż i nie mogę się doczekać. Ale to chyba nic odkrywczego na 3 dni przed weekendem wyscigowym.. :D Sorki za OFT.
blader
09.03.2010 06:53
dziwne by było, gdyby zespół sędziów na wyścig podjął inną decyzję, niż FIA.. ale nieraz już się przekonaliśmy, że w F1 wszystko jest możliwe:)
Maraz
09.03.2010 06:36
Co Wam tak mowę nagle odjęło, nikt nie komentuje akurat tego newsa? :D