McLaren ma plan awaryjny
Jonathan Neale: "Nigdy nie wiadomo, co powie zespół sędziowski danego dnia"
09.03.1015:23
3429wyświetlenia
Zespół McLaren jest wciąż pewny, że jego rozwiązania zastosowane w tylnej części bolidu MP4-25, zwłaszcza jeśli chodzi o tylne skrzydło, uzyskają ostateczną aprobatę FIA w Bahrajnie. Ekipa z Woking jest jednak przygotowana na sytuację, gdyby ich samochód nie przeszedł kontroli technicznej.
Charlie Whiting potwierdzi, że jest zadowolony, gdyż zrobił to już wcześniej w trakcie procesu projektowego- powiedział Jonathan Neale, dyrektor zarządzający brytyjskim zespołem.
Szkoda, że jego lot powrotny z Sao Paulo opóźnił się o 24 godziny. Byłoby miło wykorzystać jego wizytę wraz z członkami FOTA do wyjaśnienia całej sytuacji tutaj w Anglii, ale podchodzimy do sytuacji z dużym spokojem.
Dodał, że mają przygotowany plan awaryjny, gdyby jednak skrzydło miało stanowić problem.
Nie zabieramy ze sobą radykalnie innego pakietu, ale nigdy nie wiadomo, co powie zespół sędziowski danego dnia. Staraliśmy się o najlepsze wskazówki ze strony FIA, leżące w interesie przejrzystości. Jeśli sędziowie zdecydują inaczej, naszym obowiązkiem jest nadal udział w wyścigu, zatem mamy plan awaryjny, ale nie przywiązywałbym do niego dużej uwagi i nie spodziewam się, abyśmy musieli go użyć.
McLaren planuje poza tym wprowadzenie kolejnych usprawnień do MP4-25 w Bahrajnie.
Są to poprawki całkiem niskiego poziomu, nic w stylu różnicy między dniem a nocą- powiedział Neale.
Kontynuujemy pracę nad detalami w kwestii szybkości naszych pit-stopów. Są też jedna czy dwie małe rzeczy aerodynamiczne do samochodu, ale będzie on wyglądał i prowadził się w ten sam sposób, co podczas testów w Barcelonie. Zmiany dotyczą okolic dyfuzora i nie zdecydowaliśmy jeszcze, co zrobić ze skrzydełkami przy bocznych sekcjach. Mamy typowy arsenał części do wprowadzenia w kilku najbliższych wyścigach.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE