GP Bahrajnu: opis wyścigu

Dla Fernando Alonso była to już trzecia wygrana w Bahrajnie
14.03.1015:03
Marek Roczniak
17683wyświetlenia

Zespół Ferrari odniósł podwójne zwycięstwo w pierwszym wyścigu sezonu 2010 - Grand Prix Bahrajnu, korzystając z problemów z układem wydechowym w bolidzie Sebastiana Vettela, który prowadził przez większość okrążeń. Dla Fernando Alonso była to już trzecia wygrana w Bahrajnie, a pierwsza w barwach włoskiej stajni i to już w pierwszym wyścigu za kierownicą Ferrari. Hiszpan pokonał swojego kolegę zespołowego Felipe Massę aż o 16 sekund.

Podium uzupełnił Lewis Hamilton, a tymczasem Vettel pomimo problemów zdołał dowieźć do mety czwarte miejsce. Na kolejnych dwóch pozycjach uplasowali się kierowcy Mercedesa - Nico Rosberg i Michael Schumacher, a punktowaną dziesiątkę zamknęli Jenson Button, Mark Webber, Vitantonio Liuzzi i Rubens Barrichello. Robert Kubica musiał obejść się tylko smakiem, jednak gdyby nie został uderzony przez Adriana Sutila na starcie, z pewnością byłby wyżej niż na 11 pozycji.

Vettel utrzymał prowadzenie na starcie, a za jego plecami miejscami zamienili się kierowcy Ferrari na pierwszym zakręcie i na drugą pozycję awansował Alonso. Miejsce na starcie zyskali także kierowcy Mercedesa: Rosberg, któremu udało się wyprzedzić Hamiltona i Schumacher, który przeskoczył z kolei Webbera. Tymczasem Kubica w drugim zakręcie miał kontakt z Sutilem i obaj kierowcy wpadli w poślizg, co kosztowało ich spadek na koniec drugiej dziesiątki. Obaj mogli jednak kontynuować jazdę i szybko zabrali się do odrabiania strat. Po czterech okrążeniach Kubica był szesnasty, a Sutil 18. Pierwszą dziesiątkę zamykali w tym momencie Button, Liuzzi i Barrichello.

Już w początkowej fazie wyścigu jazdę zakończyli tymczasem dwaj kierowcy z nowych zespołów: di Grassi (awaria) i Chandhok (wypadek). Ponadto problemy miał inny debiutant - Hulkenberg, który wypadł z toru z powodu pęknięcia jednej z tylnych opon. Kierowca Williamsa zdołał jednak powrócić na tor i dojechał do boksów, a po wymianie opon powrócił do wyścigu na końcu stawki. Sutil szybko uporał się z wyprzedzeniem jadącego przed nim Kovalainena w Lotusie i awansował na 17 pozycję, po czym rozpoczął pościg za Kubicą, który utknął za Buemim.

Po dziesięciu okrążeniach sytuacja w czołowej dziesiątce wyglądała następująco: Vettel, Alonso (+3,1s), Massa (+5,2s), Rosberg (+12,8s), Hamilton (+13,5s), Schumacher (+16,9s), Webber (+17,6s), Button (+19,8s), Liuzzi (+24,2s) i Barrichello (+27,9s). Pierwszą rundę postojów zapoczątkował Senna, zjeżdżając do boksów na 12 okrążeniu. W chwilę później po nowe opony zjechali także kierowcy Renault - Kubica i Pietrow. Postój Rosjanina, który dotychczas jechał na świetnej jedenastej pozycji, okazał się bardzo problematyczny, bądź też w samochodzie nastąpiła poważna usterka i Pietrow musiał wycofać się z wyścigu. Wcześniej problemy wyeliminowały także z rywalizacji Kobayashiego.

Tymczasem Kubica po założeniu nowych opon zaczął uzyskiwać bardzo dobre czasy i po postoju Alguersuariego oraz problemach Pietrowa awansował na 14 miejsce. Na 15 okrążeniu w boksach pojawili się Hamilton, Schumacher i Sutil, a na kolejnym kółku po nowe opony zjechali Alonso, Rosberg, Webber i Button. W końcu na 17 okrążeniu pierwszy postój wykonał również lider wyścigu Vettel, a wraz z nim w alei serwisowej pojawił się Massa. Po tych postojach kolejność pierwszej trójki wróciła do wcześniejszego stanu: liderem był nadal Vettel, a za nim jechali Alonso i Massa.

Bez postoju w pierwszej dziesiątce byli jeszcze tylko Liuzzi i Barrichello - obaj kierowcy jechali w tym momencie na miejscach 4 i 5, mając za sobą Hamiltona, Rosberga i Schumachera. Na 18 okrążeniu Hamilton wyprzedził Barrichello tuż przed pierwszym zakrętem i awansował na piątą pozycję. Brazylijczyk zjechał następnie na swój pierwszy postój, a po powrocie na tor znalazł się za Buemim (bez postoju) na jedenastej pozycji. Na kolejnym okrążeniu opony zmienił także Liuzzi, powracając na tor przed Barrichello na dziesiątej pozycji. Bez postoju byli jeszcze tylko Buemi (P9), Kovalainen (P17) i Trulli (P18). W międzyczasie z rywalizacji odpadli kolejni kierowcy z nowych zespołów: Senna i Glock.

Na 22 okrążeniu Liuzzi wyprzedził Buemiego dzięki odważnemu manewrowi na pierwszym zakręcie i awansował na dziewiąte miejsce. Na 24 okrążeniu udanym manewrem w tym samym miejscu toru popisał się także Kubica, awansując na P12 po wyprzedzeniu de la Rosy. Przed Polakiem znajdował się teraz Buemi, którego chwilę wcześniej został wyprzedzony przez Barrichello. Szwajcar był wyraźnie wolniejszy na starych oponach i szybko został wyprzedzony także przez kierowcę Renault, spadając na 12 miejsce. Na 25 okrążeniu Buemi zdecydował się w końcu na postój w boksach, po którym spadł na 15 miejsce. Pierwszy i prawdopodobnie jedyny w tym wyścigu postój miał już także za sobą Trulli (P18).

Tymczasem w czołówce Alonso powoli zbliżał się do prowadzącego Vettela - jego strata do Niemca po 28 okrążeniach wynosiła 2,4 sekundy. W chwilę później najlepszy czas wyścigu ustanowił dość nieoczekiwanie Alguersuari, ale już na następnym okrążeniu jego wynik poprawił Alonso, który zbliżył się do Vettela na 1,5 sekundy. Na 30 okrążeniu Hiszpan zyskał 0,4 sekundy, a dopiero na 31 okrążeniu kierowca Red Bulla zdołał przyspieszyć, delikatnie powiększając przewagę nad Alonso. W międzyczasie z rywalizacji wycofał się de la Rosa i w wyścigu uczestniczyło już tylko 17 z 24 kierowców. Vettel po podkręceniu na chwilę tempa został ponownie dogoniony przez Alonso. Kierowca RBR zaczął uskarżać się przez radio na utratę mocy i to tłumaczyło jego wolną jazdę. W końcu pod koniec 34 okrążenia Niemca wyprzedził bez najmniejszych problemów Alonso, a po chwili uczynił to także Massa.

Wkrótce Vettela dogonił także Hamilton, wyprzedzając go na początku 38 okrążenia. Zespół Red Bull poinformował w międzyczasie swojego kierowcę przez radio, że utrata mocy jest spowodowana awarią układu wydechowego, i że nic nie mogą na to poradzić. Tymczasem Hamilton zaczął narzekać na wibracje w przedniej części swojego bolidu, ale wciąż szybko jechał. Ciekawa walka toczyła się z kolei o miejsca 6-8, jako że bardzo blisko siebie jechali Schumacher, Button i Webber. Po kilku okrążeniach odstępy między tymi kierowcami uległy jednak zwiększeniu i nie zanosiło się już na próby ataku. Tymczasem Vettel jakimś cudem zaczął podkręcać tempo, starając się jak najdłużej utrzymać czwarte miejsce przed doganiającym go Rosbergiem. Na 48 okrążeniu z wyścigu wycofał się Buemi z powodu problemów z bolidem. W chwilę później na poboczu zatrzymał się także Trulli.

Wyścig zakończył się podwójnym zwycięstwem Ferrari. Za Alonso i Massą finiszował Hamilton, a tymczasem Vettel o dziwo utrzymał do końca wyścigu czwarte miejsce. Na kolejnych dwóch pozycjach uplasowali się kierowcy Mercedesa - Rosberg i Schumacher, a punktowaną dziesiątkę zamknęli Button, Webber, Liuzzi i Barrichello.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Bahrajnu

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 33°C
Temperatura powietrza: 35°C
Prędkość wiatru: 1,8 m/s
Wilgotność powietrza: 6%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

57
Matti
17.03.2010 09:31
No z komentatorami to jest lekki dramat moim zdaniem, nie żebym miał coś do Borowczyka (którego komentarz w WRC wcześniej bardzo mi się podobał), ale te gafy które się zdarzają są dramatyczne. Ja się pytam co to za ekspert który nie wie ilu zawodników jest na starcie sezonu?! (Pan Zientarski przed rozpoczęciem Quala lub któregoś practice'a) czy też wielkie "haloo" jaki to czas kręci Button w Q2 gdy on walczy o przebicie 10 miejsca a obok, na ekranie po prawej stronie mamy równocześnie czas innego kierowcy który ma lepsze międzyczasy tylko kolor jest pomarańczowy? I ta cisza gdy zrozumieli że Button jedzie o dostanie się do Q3... Przecież jest w naszym kraju kilku ludzi/dziennikarzy którzy się znają na F1 więc czemu nimi nie wypełnić studia przed wyścigiem. Nawet i zostawić Borowczyka do komentarza ale dać mu kogoś kompetentego do pomocy (jak np. Sokół) i w studiu wywalić pana Zientarskiego a postawić na dziennikarza który będzie w głównej mierze pytał ekspertów a nie podniecał się jak to może być fajnie... Pominę, że przerwanie transmisji podczas dekoracji na podium to już porażka całkowita...
paolo
15.03.2010 03:02
Zanim ja się urodziłem to pan Borowczyk szprycował się zapachem rajdowego paliwa. Instytucja. Czy będzie wiedział kiedy odejść ze sceny niepokonanym? Nie wiem. Czy jest ktoś kto może go obecnie zastąpić? Taaak. Na jednej konferencji zastępował go pan Maciej Kurzajewski i... zwątpiłem. Powiedzmy sobie szczerze, że wszyscy prezenterzy muszą być metro seksualni ale niektórzy powinni pozostać przy jeździe figurowej na lodzie. Wiele testosteronu musi upłynąć zanim ten pan zacznie mówić o sportach motorowych męskim głosem. Co innego pan Maurycy. Żeby nie przedłużać to pan Maurycy ***i od rzeczy. Do tego nie jest nieruszalny bo na wyciągnięcie ręki jest pan Mikołaj (niezłe zoo jeśli chodzi o imiona), który nie tylko wie o co chodzi w tym co po torze jeździ ale był świetnym uzupełnieniem tego co gadać musi, a niekoniecznie musi wiedzieć o czym. Podsumowując jest jeden mądry człowiek, którego należy w tv słuchać tylko niestety jest otoczony przez małpujących szołmenów. Nazywa się oczywiście Kubica. Gdyby wyciszyć tych panów z przypadku czyli disco polo, wyścig maluchów i diabła pustyni to można usłyszeć sporo wartościowych rzeczy o F1. I tego polecam się trzymać bo pan TATA jest jedynym, który wie co mówi. A wie bo jakoś tam nie do końca przypadkiem wyhodował takiego kosmitę jak RK. Z kraju bez toru, bez wyścigowych tradycji itd. Małysz to przy Kubicy "pikuś" bo krokiew i to wielką mamy, a toru nawet jednego ni***a znaczy się wacka.
czesław
15.03.2010 02:53
pomoże
paolo
15.03.2010 02:46
Oj miałem wenę wczoraj:) To się nie zmieściło:) Ja wiem, że my nie mamy Coultharda, Allena, Jordana itd. ale kierowców podczas pit stopów czy czasy podczas kwalifikacji to powinien odróżniać tak zwany ekspert. Borowczykowi odpuszczam bo jego się nie da zastąpić (może niestety przynajmniej na razie) tak jak swego czasu Szpakowskiego w kopanej. No gadał dużo od rzeczy ale i tak był najlepszy. W F1 jest makabrycznie trudniej bo nie wystarczy parę razy na stadion skoczyć, a chłop za spalinowym cyrkiem jeździł zanim się tu niektórzy urodzili. W zasadzie to ja bym Borówie nawet jakąś nagrodę przyznał. Zrobił chłop swoje dla polskiego kibica motorsportowego bez wątpienia. I to w przeciwieństwie do kolegi Zientarskiego bez gwałtu na jego światopoglądzie i poczuciu dobrego smaku. Jak go gdzieś tam na obczyźnie na rajdzie spotykałem to nie miałem odruchu wymiotnowstydnego, że ten człowiek to z "mojego" kawałka planety. Wariat spalinowy jak wielu z nas. Wielu nie uwierzyłoby jaki to "normalny"... wariat. Nie zapomnę jak pan Borowczyk podczas niezapomnianej Kataloniii 2002 (wtedy jak Panizzi kręcił bączki uciekając przed Burnsem w 206) nie za bardzo miał dostęp do Corrado Provery w service parku, a koniecznie chciał uwiecznić moment odpalenia cygara po kolejnym zwycięstwie i skakał z aparacikiem wśród dziennikarzy uzbrojonych w "lunety". Normalnie wydaje się poważniejszy od pomnika ale to swój wariat jest:) Jak to powiedział swego czasu Czopik o Kuligu "instytucja". I tak postrzegam pana Borowczyka. Jak dawno temu w Polskim kraju gościł McLaren i Coulthard był pan Borowczyk. Jak pan Hołowczyc za bardzo się ślizgał na Bemowie i przegrał tytuł w 2000, był pan Borowczyk. Jak pan Hołowczyc parę lat wcześniej zdobywał tytuł ME był pan Borowczyk. Jak pan Bublewicz zdobywał wice Europy był pan Borowczyk. Jak pan Bubleiwcz szukał sponsorów na samochód w Auto Moto..., którym zdobył wice był pan Borowczyk... cdn jeśli czesław pomoże
xpiotras
15.03.2010 02:22
Witam wszystkich, to mój pierwszy post więc krótko i na temat. Najlepsze transmisje są na BBC One - zero reklam (słownie ZERO) i obejmują wszsytkie sesje treningowe, wyścig od 30min przed do samego końca czyli konferencji. Jak lało w malzji to przez godzinę pokazywali deszcz. W zeszłym roku ITV i BBC podzieliły się transmisjami (co drugi wyścig) i na ITV są reklamy ale nie pomijają nic tylko trzeba te reklamy przeczekać. Wszystko po angielsku :-) Jedyne co potrzeba to tuner obsługujący albo freeview albo freesat - najtańszy jaki widziałem to 15 GBP ale za to zero abonamentu do końca życia. http://www.freesat.co.uk/index.php?page=help.Question&id=42&PHPSESSID=nvhi42e08calquf0u20hp0c4s3 Dla chcącego nic trudnego więc można to kupić np. na amazon.co.uk. Komentatorzy na BBC to m.in. David Coulthard i Eddie Jordan.
paolo
15.03.2010 01:43
hagj: No to żeś pojechałeś:) Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Tak całkiem szczerze i bez jaj to ja z Krakowa i miałem okazję z panem Korwinem spotkać się przy jajecznicy pod Krakowem jak jedną z kampanii kręcił. Albo przynajmniej się starał. Generalnie na żywo jego brednie nie są ani trochę śmieszne. Jego nie zapinanie pasów i leczenie raka w ramach budżetu domowego jest co najwyżej... Generalnie to ja temu panu tą muchę... No ale dzięki bo rozumiem, że to był komplement:)
mat_eyo
15.03.2010 12:38
Geez wyscig byl tak cholernie nuuudny :/ nawet fakt, iż był pierwszym w tym sezonie nie dał mu dodatkowego "powera". Oczywiście obejrzałem cały ale żebym czuł się jakoś do telewizora przykuty to nie powiedzieć nie mogę. Przerwanie transmisji w środku dekoracji jest karygodne...ale cóż, przecież trzeba nas uraczyć reklamami proszków do prania i środków na zaparcie :/ Btw jedna ciekawostka - Kubica twierdził, że w qualu stracił 0.4s na skutek swojego błędu. Gdyby nie to startowałby z P7 czyli byłby obok Webbera, mógłby nie wjechać w tą całą chmurę i wynik mógłbybyć zupełnie inny. Widać, że obaj kierowcy Reno mieli dziś naprawdę niezłe tempo, miejmy nadzieję, że w Australii wyniki będą na miarę oczekiwani. Reasumując cudownie, że sezon w końcu się zaczął. Szkoda tylko, że akurat takim wyścigiem.
kaz61
15.03.2010 11:39
Ja również w dużej części oglądam na RTL a tylko od czasu do czasu wrzucam na Polsat jak są reklamy dla tego popieram - Sokół i senior Kubica to chyba lepsza alternatywa niż ta obecna, dobrze prawisz. W akkima rymach jest esencja tego co każdy z nas myśli, nic dodać nic ująć. Pozdrawiam
akkim
15.03.2010 11:35
CZ. 2 Tak się będą wciąż ośmieszać, bo im było szkoda parę groszy wydać na Tego, co dla Niego jak woda jest od zawsze Formuła o której wie wiele ale po co im fachowiec - lepiej przyjaciele. I na koniec jeszcze dodam z racji doświadczenia, piszesz prawdę choć tu nie masz nic do powiedzenia a jedyne co ty musisz – abonament płacić, bo jak kiedyś to przeoczysz sygnał możesz stracić. Rok walczyłem z Cyfrą w sprawie z wyścigów transmisji, myślisz, że ktoś z nich wysłuchał i pomógł w tej misji dokumentnie mnie olali, przygnietli pismami, że w tym kraju nikt nie będzie zainteresowany. Coś to dało ? Nic kompletnie, zdjęli te transmisje bo wypełniać wszak musieli swoją zacną misję a na mapce Europy oficjalnej FIA wszędzie w koło są transmisje no a w Polsce ni ma. Trzeba zatem przełknąć problem choć zęby zgrzytają i niech cieszą się Polaczki, że w ogóle mają obraz w domu z tych zawodów chociaż pieprzą strasznie jak Kubicy tam zabraknie to i sygnał zgaśnie. A czym najbardziej mnie tak złoszczą, najbardziej irytują ? Wmawiają ludziom, że mają pasję - a oni tam pracują :/
eTekamote
15.03.2010 11:08
@Lolkoski Może i obaj się znają, ale Kubica senior ma taki nudy głos.
Lolkoski
15.03.2010 10:35
ja bym zaproponował duet Sokół - senior Kubica - ma on pewnie znacznie większą wiedzę o motosporcie niż taki Kochański -, myślę, że by się sprawdzili i dużo więcej ludzi by obejrzało nawet nudny wyścig ale to tylko moje marzenia nie do spełnienia
akkim
15.03.2010 09:12
CZ. 1 No i co z tego "Paolo", możemy się wpieniać tysiącami pisać do nich i błędy wymieniać, czy któryś z baranów cokolwiek z tym zrobi przeczyta, ośmieje, niszczarką przerobi. Wchodzi Zientar na wizję bez przygotowania bladego pojęcia nie ma, to są jakieś jaja nie wie jak treningi, jak kwalifikacje kartka mu ratuje tylko jego reputację ? Do tego się myli ciągle, jak nie wie zgaduje i pierdoły jakieś nam insynuuje, jak "encyklopedia" u boku mu siedzi to głupoty jakieś gada - nie ma podpowiedzi. Tak to mu przynajmniej do słuchawki wrzucił informację pewną i się nie wygłupił, a tak to skazany siedzi na swoją niewiedzę to ja mam już większą wiedzę choć w studiu nie siedzę. No i para "fachowców" jak z tańca z gwiazdami jeden o pierdołach może p**ć godzinami a drugi choć ma szczęście oglądać na żywo, to nie wie co widzi - to dopiero dziwo. "Paolo" zrozum wreszcie, Ty się cieszyć musisz że w ogóle to oglądasz a Ty im tu smucisz Oni łaskę robią, że to w Polsce mamy "My puszczamy, siedź na dupie i nie wojuj z nami" cdn. z racji 2000 znaków
hagj
15.03.2010 07:17
@paolo Co prawda nie ze wszystkimi Twoimi poglądami się zgadzam, to jednak kocham czytać Twoje komentarze, bez nich było by tu o wiele nudniej :D Błagam, nie przestawaj :) To coś jak z Januszem Korwinem-Mikke, czasem bredzi, ale uwielbiam go czytać ;)
paolo
15.03.2010 03:54
Komentarz masakra. Włodek wiadomo, różowe audio tele made in wenezuela odcinek pięct ysięcy dwieście siedemdziesiąty ósmy z zegarkiem, którym umili narodowi rachunek telefoniczny ale żeby Borowczyk musiał poprawiać tak zwanego eksperta to już są jaja. Z tego co kojarzę to Sokół był od tego żeby pilnować potok niekontrolowanego słowotwórstwa w wykonaniu Borowczyka, a nie odwrotnie. Generalnie to pan Borowczyk po raz kolejny udowadnia, że jest nieśmiertelny bo gadać to potrafi jak jest nudno i tylko czasem od rzeczy ale pan Zientarski to już dawno pobił disco polo. Żeby ***a nie wiedzieć nawet, że pozwolili naszemu zmienić jedną oponę, a nie cztery? A pan Kochański to że niby dlaczego buja się po świecie za pieniądze narodu molestowanego reklamami z panem Zientarskim i traktorem, że niby wyścigowym? Przecież z niego taki ekspert jak z koziej dupy trąbka. Że niby na pewno z opon jak było widać dymienie z silnika? Ja przed tv widziałem katusze silnika, a Maurycy ekspert na przyspieszaniu widział paloną gumę. Masakra. Mikołaj (niezła jazda z imionami naszych eksperymentów Mikołaj, Czezare, Maurycy i do tego Kochański! ja wohl testosteron) powróci albo ten niby komentarz się już kompletnie ośmieszy. Choć nie wiem czy, Włodka coś przebije. Panu Kochanemu jedno wielkie NIE!!! Żeby było łatwiej to może Virgin mówi NIE! Sokoli wzroku powróć prosimy Cię ciebię kibice! Nie jest dobrze proszę Pana nie jest dobrze. A dodam, a co mi tam. Panie Pedale. Panie, że niby zniewieściały nie za bardzo wie pan o czym mówi. A tak panie kochany. Jedyne cokolwiek żeby coś wiedzieć to trzeba wyciąć tych co ***ą od rzeczy i tak w zasadzie to tylko słuchać tych co mają na nazwisko Kubica. Niby takie oczywiste, a tylu wieśmenów się podczepia, że prosty pasterz owiec zaczyna się gubić. Jak jeden i drugi Kubica mówi, że będzie nuda to coś to znaczy.
czesław
15.03.2010 03:03
Bla bla w ramach pomocy społecznej
paolo
15.03.2010 02:50
Nuda w czołówce straszna to fakt. Gdyby nie problemy Vettela to wyścig skończył się na pierwszym zakręcie. Powiedzmy sobie szczerze rozszerzono punkty, a pewnie punktująca Toyota odpadła więc są emocje dla co poniektórych ale pierwsza ósemka jest wręcz żelazna. Słowo procesja to już nawet nie jest żart. W pierwszej części wyścigu różnice w czołówce były żadne. Szczerze to się łudziłem, że może jak Renault mniej naleje to coś Kubica zdziała... Nic nie zdziała. Generalnie start na miękkich gumach nie jest zły, a brak możliwości wyprzedzania może uatrakcyjni następne Q3 ale marne to pocieszenie. Może spore dla tych co lubią zakłady bo generalnie jak się ustawią w sobotę tak jadą cały wyścig. Jak Kubica dobrze prawił prawdy to się wieśmen Zientarski w studio obruszył, że król Hiszpanii itd. Król Hiszpanii to tam nie dla emocji tylko z obowiązku służbowego! Populizm uprawia tak jak pan panie Włodku. Jak Kwaśniewski z Małyszem, jak Kaczyński z Małyszem i jak mam nadzieję następny prezydent z Małyszem po następnej olimpiadzie. Się jebnąłem na dwa tematy przepraszam.
marrcus
15.03.2010 01:15
może chociaż na polsacie sport extra był ciąg dalszy !? tylko w trakcie skakać po kanałach... vettel nie wygrał wiec dalej mnie nie interesowało, oglądałem skoki
Huunreh
14.03.2010 11:27
Tak patrze na te fotke na górze i powiem Wam, że nie trawie tego Domenicali... zrujnował kariere Raikkonenowi. I sie cieszy, że ma dwóch d*powłazów...
raffus
14.03.2010 10:47
mika02 - Totalnie popieram - Polsat to dno !!! Zakończenie relacji na żywo w połowie dekoracji to skandal ! Nie tylko przejaw totalnej ignorancji, ale przede wszystkim braku jakiegokolwiek profesjonalizmu ! Na dobicie - prowadzący Zientarki - to kolejny przykład braku choć krzty profesjonalizm ! Pomijając całą resztę bzdur usłyszanych w studio, określenie usterki Vettela jako kłopotów z TŁUMIKIEM (!!!) jest prawdziwym "hitem"... W związku z powyższym wpisem proponuję zasypać Pol*** skargami - można "skorzystać" z tej strony: http://www.polsat.pl/Kontakt,2859/index.html#form-ok
zawias
14.03.2010 10:40
Bzdury tu jakieś wypisujecie. Robert jechał po optymalnej linii wyścigowej - tak się tnie ten zakręt i każdy jadący tędy tak to robił. To, że podjarany Sutil nie przyhamował wtedy gdy trzeba nie powinno ujść Waszej uwadze. A nie widział Go? Bull.s.h.i.t. Przed wystrzałem chmury dymu Robert był z prawej, o cały bolid przed A.S.em F1 czyli był dla niego w pełni widoczny (a przynajmniej pod takim kątem jak lusterka , w które chyba Sutil patrzy czasem)?! Dym wypalił wprost na Kubicę a Sutila nie dotyczył. Chciał się leszczu szybko w.pie.przyć lecz... spierniczył. Niemiecki 'drang nach osten', peruwiański temperament nadaje się ten drajwer - jak do picia atrament.
marek1993
14.03.2010 08:49
Brawo Ferrari szacunek dla Felipe swietny start Alonso i zwyciestwo dzieki pechowi Vettela ktory i tak dzielnie jechal do mety. Szkoda Kubka ale tradycji stalo sie zadosc i start sezonu bez punktow. Co do nowych zespolow to myslalem ze dziewice bd lepsze od lotusow ale sie pomylilem. A co do teamu HRT to to chyba jakies jaja sa. Nie dosc ze to sie czolga po torze to jeszcze sa w nim zatrudnieni kierowcy z ksiezyca. Moim zdaniem kilka wyscigow i odejda. Szkoda ze inauguracji nie bylo w Australii, ten klimat i wogole . Zdziwilo mnie to ze SC nie wyjechal na torale w australii pewnie kilka razy wyjedzie. Czekam z niecierpliwoscia na wyscig w Parku Alberta.
Lolkoski
14.03.2010 06:08
Kiepsko bo mogło być kilka punktów dla Kubka, 5-6 miejsce było w zasięgu,a wyścig ogólnie niezbyt emocjonujący. Szkoda Vettela i Pietrowa - mógł chłopak zapunktować. Liczę, że Australia będzie wreszcie dla Roberta łaskawa
akkim
14.03.2010 06:05
@mika02 >>> tak, relacjonowali na żywo o 10.05
Darek_U
14.03.2010 06:02
Podzielam zdanie mika02. Przerywanie transmisji w takim momencie to bezguście. Swoją drogą się zastanawiam czy nie skończył im się wykupiony czas. Zauważyliście napewno, że wyścig mimo że na suchym trwał ok 10 minut dłużej niz dotychczas. Jeżeli bedzie mokro np w Malezji to dedukując przerwą transmisję kilka kółek przed końcem. Mam nadzieję jednak że to tylko moja fantazja. Co do RTL to nie sądzę, że przesiedzisz spokojnie kilka bloków reklamowych w trakcie wyścigu i wrócisz do Polsatu :)
Szkot
14.03.2010 05:43
Biednemu zawsze dym w oczy - tak można w skrócie określić start KUB :( Po cichu kibicowałem również Lotusowi i Sauberowi, co do tego ostatniego dobre wyniki w zimowych testach wynikały z szukania strategicznego sponsora, rzeczywistość wyścigowa okazała się o wiele bardziej okrutna, ale podziwiam Petera. Stawiałem na wygraną ALO i nie myliłem się, aczkolwiek wiadomo że bez pecha VET by mu było bardzo ciężko. Powiem tak: z tym zakazem tankowania nowe ekipy mają prawie żadne szanse na nawiązanie jakiejkolwiek walki, mogą liczyć tylko na masowe wycofania się z wyścigu (z różnych przyczyn) zespołów silniejszych, tak że zakaz ten jest przysłowiową kulą w płot.
mika02
14.03.2010 05:33
chciałem podziękować polsatowi za ich ignorancję wobec kibiców. to maly szczyt chamstwa zakończyć relację na żywo w połowie dekoracji. dziękuję ale to już ostatni raz - gp australii obeję na RTL- u choć ni w ząb nie znam niemieckiego - wolę to niż bezsensowne gadki Kochańskiego i Borowczyka! A tak przy okazji: czy polsat sport extra relacjonował dzisiaj wyścig pucharu porsche? jakoś nie mogłem znależć transmisji na żywo...
steve-o
14.03.2010 05:13
do Wielgosz Jacek... skoro dla bezpieczeństwa sędziowie pozwolili wymienić Kubicy kwadratową oponę na nową, to raczej nie ma opcji na taką sytuację o której piszesz. FORZA FERRARI !!!
bukuć
14.03.2010 05:01
Gratulacje dla Fernando za świetny wyścig , dla Vettela za ducha walki i utrzymanie tego miejsca , dla Nico, że nie dał się Schumacherowi, dla Kubicy za postawę w wyścigu a la Buttona w Brazylii i dla Sutila , że zrujnował wyścig Kubicy ;/ Teraz myślę jak bardzo Fernando zyskał w oczach wielu ludzi w Ferrari.Massa-świetny powrót.Ferka dobrze , wręcz na 42 odrobiła zadanie domowe :)
temal
14.03.2010 04:59
alonso alonso alonso !!!!! długo na to czekałem oby przez cały sezon ferrari miało podobną formę :))) ale redbullom również dobrze życzę...
Wielgosz_Jacek
14.03.2010 04:54
Nie na temat ale nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi; co mówi regulamin jeśli w dzień wyścigu pada deszcz a w dzień kwalifikacji było słonecznie, będą musieli jechać na co najmniej to jedno kółko na "suchych" zanim dojadą do boksów?
push_mss
14.03.2010 04:48
Dobrze gadasz rvs, ten dym z bolidu Webbera jest strasznie podejrzany, choć Kubica w wypowiedziach swoich mówi że to zbyt wysokie ciśnienie oleju.
queertIN
14.03.2010 04:15
Graulacje dla Fernando, świetny wyścig ;) Widać, że Teamy muszą jeszcze trochę popracować nad bolidami.
akkim
14.03.2010 03:41
Sutil - Kubica incydent, takich jak bywa wiele po co marnować taką piękną zimową niedzielę. I pewnie macie rację, Kubkowi nie wierzyć wcale, przecież od środka to widział Pan komentator Allen :/
Simi
14.03.2010 03:39
Także nie zgadzam się z opinia Borówy i Kochańskiego. Kubica nie zostawił miejsca Adrianowi i doszło do kontaktu. Takie rzeczy zdarzają się w wyscigach. Co prawda znacznie częsciej w Touring Car, czy NASCAR, ale w F1 również.
jan5
14.03.2010 03:34
szkoda bo kubica wygrałby z przewagą dwóch parseków do christiana statera
rvs
14.03.2010 03:33
Sutil - Kubica to tylko zwykły incydent wyścigowy.... Nie ma co gdybać.... Stewardzi powinni wyjaśnić ten czarny dym z bolidu Webbera.
ciaps
14.03.2010 03:31
@ICeOne- Dokładnie tak jak piszesz. T, że Borówa z Kochańskim widzieli tylko to, żę Robert był pół metra przed Sutilem to nie znaczy, że to wina tego drugiego. Kubek zgubił się w dumie i nie zostawił Sutilowi miejsca, zwykły incydent. Borowczyk i Kochański widzą mniej niż Kubica w dymie, co udowodnili podczas komentowania wczorajszych kwalifikacji.
StachuLBN
14.03.2010 03:30
Wyścig niestety nudniejszy, wolałbym z powrotem tankowanie :) 2 sektor toru porażka. Jedyne pocieszenie to dobra forma Renault, świetna jazda Kubicy i oczywiście gratulacje dla Ferrari :)
al_bundy_tm
14.03.2010 03:28
push_mss ma racje, na drugim zdjeciu widac to najlepiej http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=148117&catID=1105-4456 incydent wyscigowy i tyle - na pewno nie ma tam winy Kubicy, byl z przodu i tyle, a Sutil byl z tylu ale miejsca nie mial juz nigdzie
sasza82
14.03.2010 03:24
wypowiedź Sutila...nic nie widział... http://f1.pl/Artykul.82+M584b748ac05.0.html
IceOne
14.03.2010 03:17
nie rozumiem jak mozna w tym incydencie doszukiwac sie winy Sutilla-- ewidentnie Kubica mial ofraniczona widocznosc poprzez dym z RBR i nie zostawil Sutillowi wystarczajaco miejsca.Zwykly incydent wyscigowy, szkoda obu bo mieli szanse na punkty ale coz - takie sa wyscigi.
Agila
14.03.2010 03:06
Teraz to już i tak nie ma nad czym płakać. Kubica pogubił sie w dymie i tyle. Potem za mocno ściął w lewo a tam był Sutil więc inaczej byc nie mogło, bo nie miał już gdzie zjechać. Całe szczęście że tylko oni się obrócili i nikt na nich nie wpadł bo mogła by byc niezła rzeź niewiniątek. Aby do Australii :)
drajwer
14.03.2010 03:03
Ile był przed tym Sutilem? O Kawałek nosa? Przeciez zawodnik metr z tyłu z tyłu nie wyskoczy nagle za tor, żeby uniknąć zderzenia. Jak dla mnie ewidentna wina Kubicy, który tracąc widoczność za dymem Webbera postanowił zza niego wyjechać w lewo, bo nie wiedział czy przypadkiem ten nie zwolni. I to go troche powinno rozgrzeszyć .Powoływanie się na słowa Borowczyka to chyba jakieś jaja.
akkim
14.03.2010 03:02
Faktycznie, skończmy dyskusję bo to już niczego nie zmieni, Kubek widocznie kłamie, by się poprostu "wybielić" ;) I nie są to słowa Borówy.
fejsu
14.03.2010 02:39
no to inne powtorki widzielismy. Ja widziałem tak jak dziennikarze poza Borowczykiem, np. ciagle tu cytowany J.Allen: "Kubica tagged Sutil at the start, that's why they are down the field". Ale proponuje skonczyc bezsensowna dyskusje - i tak sie nie przekonamy. Pozdrawiam
FlyeThemoon
14.03.2010 02:35
Fatum się obróciło przeciw Pietrovi ;P, Dobry wynik dla Shumiego, nie tak żle dla kubicy ale gdyby wyprzedzil Rubinio było by cool, Lotus dojechał cały :) zaczynam znów lubieć Lotusa, no i vettel świetna postawa ale pod koniec musiało coś pier...dolnąć :P.
akkim
14.03.2010 02:23
@fejsu >>> hehe, wystarczy powtórkę zobaczyć, zjeżdża do lewej i jest o spiojler przed Sutilem a ten wypada na tarkę i przykłada mu na wysokości kokpitu
push_mss
14.03.2010 02:23
Niekoniecznie. Patrzcie: 1: http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=148118&catID=1105-4456 2: http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=148117&catID=1105-4456 Widać wyraźnie że przed wyjazdem z dymu Kubica jest przed Sutilem.
fejsu
14.03.2010 02:22
takim , ze oslepiony dymem zwolnil i Sutil wlasnie go wyprzedzał. Co nie zmienia faktu, ze to nie wina zadnego z nich.
Loxley
14.03.2010 02:21
aczkolwiek mogło być tak, że przez dym kubica zajechał drogę sutilowi.
fernandof1
14.03.2010 02:21
to raczej Sutil w Kubice uderzył
push_mss
14.03.2010 02:19
@fejsu - ciekaw jestem jakim sposobem, jak Kubica był przed Sutilem ;]
fejsu
14.03.2010 02:17
hehe. Akkim - wyscig sie juz skonczyl; czasu wystarczajaco zeby dowiedziec sie ze to Kubica oslepiony dymem uderzył Sutila.
Wielgosz_Jacek
14.03.2010 02:13
akkim ma racje, od przyszłego sezonu powinno być przywrócone tankowanie w czasie wyścigu, bo jak do końca sezonu będą zjeżdżać po jednym razie po nowe opony to na jakieś super emocje nie ma co liczyć.
fernandof1
14.03.2010 02:13
i Pietrow w debiucie już mógł być lepszy niż robcio na starcie zyskał dużo pozycji
Loxley
14.03.2010 02:10
szkoda pietrowa...
akkim
14.03.2010 02:10
Drugi zakręt na torze, Robert załatwiony kolejny raz przez Niemca w bolid jest trafiony, niech to będzie Kubek dla Ciebie nauka Ty Niemców na torze chłopie po prostu unikaj. Vettel zemstą dziejów za zeszły początek odprawił pokutę, choć świetny początek, a szczęście dla Lewisa hojne było nadal, bez walki podium gratis – to ci fartu kawał. Ale czy zmiana w przepisach wyścig ubarwiła ? Tego ja nie przyznam, tylko startu chwila budziła emocje, zaniepokojenie, potem tylko awarie dały ustawienie.