Hakkinen: Popatrzcie głębiej, zanim skrytykujecie F1

"Im większą masz wiedzę, tym bardziej wyścigi są interesujące"
12.04.1013:28
Łukasz Godula
2674wyświetlenia

Mika Hakkinen, dwukrotny mistrz świata z lat 1998 i 1999 stwierdził, że Formuła Jeden to nie jest sport składający się z czystego spektaklu.

W chwili gdy z każdej strony pojawiają się opinie, że nowe przepisy uczyniły wyścigi jeszcze nudniejszymi niż przedtem, 41-letni Fin powiedział, że nie powinno się osądzać F1, bazując jedynie na tym, co widzi się w telewizji.

Ludzie muszą mieć głębsze i zarazem lepsze pojęcie o F1 by rozumieć, przez co przechodzi kierowca oraz co robi zespół - powiedział Hakkinen, który wygrał 20 grand prix z McLarenem, zanim odszedł z tego sportu z końcem sezonu 2001.

Gdy pierwsza runda tego sezonu w Bahrajnie została skrytykowana, dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso również bronił swojego sportu. W F1 chodzi o technologię, o to jak precyzyjny jest kierowca, mechanicy, inżynierowie, wszystko. Więc ludzie, którzy chcą nadzwyczajnego show może powinni zastanowić się, czy chcą oglądać Formułę 1 - powiedział kierowca Ferrari.

Podobnie Hakkinen namawia krytyków, by spojrzeli głębiej w królową sportów motorowych. Powinni ją dobrze przestudiować. Jeśli tylko włączysz telewizor i oglądasz grand prix, gdzie ludzie tylko jeżdżą w kółko, to jest to nudne i zmieniasz kanał. Jednakże im większą masz wiedzę, tym bardziej jest to interesujące - powiedział Mika weekendowej, nowozelandzkiej gazecie Herald.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

13
A.S.
12.04.2010 09:02
Nie można Hakkinenowi nie przyznać racji. Jednak Mika musi pamiętać, że jakieś 90% kibiców GP to tendencyjni sezonowi kibole - debile, nudzący się w niedziele i nie mając lepszych zajęć - śledzący wyścigi F1. Oni chcą oglądać widowisko (najlepiej jakby się jeszcze lała krew), ich jakieś technologiczne kruczki i inne smaczki nie zainteresują – są na to po prostu za głupi. Niestety współczesna, komercyjna F1 potrzebuje takich bezmózgowców – stanowią oni siłę nabywczą na produkty reklamowane przez sponsorów F1. To dla tego motłochu firmy wywalają grubą kasę na reklamy w F1 - trzeba więc robić wszystko by nie zwlekli opasłych od piwa bębzoli sprzed telewizora w niedzielne popołudnie.
Banditto
12.04.2010 06:34
Już o tym pisałem i w pełni popieram słowa Hakkinena. Dobrze się stało, że znana osoba z kręgów F1 powiedziała o tym publicznie. pawel92setter, ale z czym się nie zgadzasz? Hakkinen nie wspomniał ani słowem o zmianach przepisów, więc skąd możesz wiedzieć, co on myśli na ten temat? Innymi słowy twoja wypowiedź jest nie na temat. W F1 wyprzedzeń jest mało, ale za to są emocjonujące, a dajmy na to takie Moto GP. Tam w pierwszej połowie wyścigu jest sporo wyprzedzeń, ale są wykonywane tak szybko i sprawnie, że można odnieść wrażenie, że przychodzą zawodnikom zbyt łatwo.
grzegorzfiliks
12.04.2010 06:32
laicy, którzy oglądają wyścig w niedzielne popołudnie dlatego, że nie ma nic ciekawego w tv będą zawsze narzekać, że jest nudno, ale jeśli ktoś ma większe pojęcie na temat tego sportu to nie jest on już nudny. Nie ma tyle walki co np. w GP2, ale to F1 i musimy mieć tą świadomość. Wszyscy robią co mogą by poprawić widowiskowość, ale wiemy przecież, że nie jest to łatwe. Swoją drogą co myśleli sobie ludzie którzy wprowadzili KERS do F1. Uważali, że kierowca włączy nitro jak w need for speed i wyprzedzi wszystkich? Nie wiem czy się śmiać, czy płakać...
jan5
12.04.2010 12:29
aquos nie interesują mnie inni, albo kliamy na kubice i ani słowa o nudzie, albo piszemy o nudzie a wyscigach takich jak austarlia klikamy na webera, hamiltona czy alonso
Yurek
12.04.2010 12:27
@vivion - samej pensji jakieś 20 mln marek niemieckich rocznie o ile dobrze pamiętam
pawel92setter
12.04.2010 12:15
A ja się z nim zgodzę. Tylko dlaczego by tu nie upiec 2 pieczeni na 1 ogniu? Odpowiednia zmiana przepisów gwarantowałaby i walkę na torze i wyścig technologiczny...
vivon
12.04.2010 12:13
a co w tym widzisz smiesznego? powiedz w takim razie ile mniej wiecej zarabial Hakkinen w mclarenie, przez jeden sezon?
Lukas
12.04.2010 11:55
vivon wybacz mi - "taki kierowca z lat 90 ma tyle kasy?" żartujesz?
Szkot
12.04.2010 11:53
Jedno nie ulega wątpliwości: zakaz testów i tankowania na pewno nie uatrakcyjnił nam, kibicom, sezonu! Wręcz przeciwnie.
Aquos
12.04.2010 11:50
Opinie, że F1 staje się co raz nudniejsza nie są nasza specjalnością narodową. Takie komentarze pojawiają się na całym świecie, więc raczej nie o Kubicę tu chodzi. Alonso i Hakkinen mają oczywiście trochę racji, ale to jednak jest bardziej robienie dobrej miny do złej gry. Gdyby grono kibiców F1 ograniczyć wyłącznie do zagorzałych fanów, którzy pasjonują się głęboką wiedzą na temat tego sportu, to F1 szybko przestałaby istnieć, bo tak mała grupa ludzi, nie miałaby znaczącej wartości dla firm zaangażowanych w królową motosportu (zarówno po stronie uczestników, jak i sponsorów). Poza tym nawet najwięksi fanatycy chcą oglądać wspaniałe widowisko. Inaczej, zamiast przekazu TV wystarczyłby im live timing.
vivon
12.04.2010 11:43
troche masz racje. z innej strony jak mamy patrzec na f1 jako na walke technilogi jak to przed nami kryją. nie majac takich informacji rzeczywiscie nie jest to pełne ogladanie wyscigow. btw- fajna sklasa w tle. nie wiecie? Jego? taki kierowca z lat 90 ma tyle kasy? teraz to wiem ze biednie nie zyją ale ze wtedy... nie wiedzialem.
Lukas
12.04.2010 11:41
Ja bym tylko miał prośbę o edycję komentarza, by był choć w minimalnym stopniu czytelny...
jan5
12.04.2010 11:38
nie pisałem nic od piątku ale napisze, te narzekania że f1 jest nudne zaczęły się od sezonu 2009, a wiec kiedy kubica ze szczytu spadł na dno. Co z tego że alonso, hamitlon pokazują niesamowitą jazdę kiedy bohaterem wyscigu zostaje kubica. Kiedy kubica zajmuje dalsze miejsca zaczyna się znowu gadanie, że f1 jest nude.Taka prawda chodziarz zapewne zaraz kibice kubicy czyli 95% użytkowników mnie zwyzywa jak zwykle.