Schumacher bardziej zrelaksowany, ale nadal poważnie podchodzi do F1
"Nie straciłem ani krzty mojego skupienia ani determinacji"
06.05.1016:05
1587wyświetlenia
Michael Schumacher przyznał, że jest zdecydowanie bardziej zrelaksowany niż w przeszłości, choć nie zgadza się z twierdzeniem, że nowa postawa jest powodem jego nienajlepszych wyników w obecnym sezonie.
W wywiadzie z niemieckim Frankfurter Allgemeinen Zeitung, siedmiokrotny mistrz świata stwierdził, że do czasu jego przejścia na emeryturę w 2006 roku był zagłębiony w zbyt wiele negatywnych aspektów Formuły 1.
To mnie bardzo męczyło. Obecnie wydaje mi się, że ludzie dostrzegli, iż o ile w przeszłości byłem bardzo zawzięty, tak teraz w tych samych aspektach jestem dużo bardziej spokojny, co wcześniej nie zdarzało się zbyt często- powiedział Schumacher, który jak dotychczas w tym sezonie ma spore problemy z utrzymaniem tempa swojego zespołowego partnera Nico Rosberga.
Jednakże będąc tak utytułowanym zawodnikiem trudno uniknąć krytyki, która szczególnie mocno spadła na Schumachera po wyraźnie nieudanym Grand Prix Chin. Zwycięzca rekordowych 91 grand prix dodaje jednak:
Nie straciłem ani krzty mojego skupienia ani determinacji. Ciągle traktuję to jak najbardziej serio i staram się nad sobą pracować. W tym aspekcie nic się nie zmieniło.
W dalszej części wywiadu Niemiec przyznał, że jego największą bolączką w obecnej Formule 1 są opony.
Węższe przednie opony tak na sucho, jak i na mokro są dla mnie problemem, gdyż zupełnie nie znam ich z przeszłości. Każdy zawodnik musi przyzwyczaić się do ich zachowania, więc moi przeciwnicy mają tutaj przewagę. Na koniec dodał, że tak jak w przeszłości sesje treningowe mógł przeznaczyć tylko i wyłącznie na znalezienie odpowiednich ustawień do samochodu, obecnie czuje się niepewnie, bo nigdy nie wiadomo z jakimi problemami może się spotkać w piątek.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE