Kubica nie jest zwolennikiem ruchomego tylnego skrzydła

Polak twierdzi, że grand prix w sezonie 2010 były wystarczająco ekscytujące bez tej innowacji
16.06.1021:27
Michał Roszczyn
4792wyświetlenia

Robert Kubica jako pierwsza osoba ze świata Formuły 1 wyraziła swój sprzeciw wobec planów wprowadzenia regulowanych tylnych skrzydeł począwszy od sezonu 2011.

Podczas spotkania dyrektorów technicznych zespołów w ubiegły weekend w Kanadzie ustalono, że kierowcy powinni mieć w przyszłym roku możliwość regulacji tylnych skrzydeł w przypadku jazdy tuż za bolidem rywala, by zwiększyć tam samym szanse na jego wyprzedzenie.

Myślę, że może to być dość ekscytujące - powiedział Martin Whitmarsh, pełniący rolę przewodniczącego FOTA, podkreślając, że kierowcy nie będą mogli korzystać z tego systemu w celu obrony pozycji. Dyrektor techniczny FOTA - Ross Brawn dodał: To będzie ulepszony kanał F, gdzie podążający za rywalem samochód będzie mógł zredukować swój opór aerodynamiczny, by zaatakować bolid jadący z przodu. Myślę, że dzięki temu pojawi się dużo więcej szans na wyprzedzanie.

Jednakże Robert Kubica twierdzi, że grand prix w sezonie 2010 były wystarczająco ekscytujące bez tej radykalnej innowacji. A po drugie - powiedział dla niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport - dlaczego dopiero teraz ludzie zauważają, że wyprzedzanie jest trudne? Wyścig Formuły 1 po raz pierwszy obejrzałem w 1997 roku i wówczas było niewiele manewrów wyprzedzania.

Źródło: OneStopStrategy.com

KOMENTARZE

23
paolo
18.06.2010 06:51
Proponuję negatywny wydźwięk słowa kubicomaniak przypisać nowemu wyprzedzaniomaniak. Nie samym wyprzedzaniem żyje człowiek:) Pamiętam jaka była załamka po pierwszym wyścigu tego sezonu, a co jest teraz? Jest dobrze i wystarczy tego nie zepsuć. Pewnie, że większa walka na torze się przyda ale trzeba to zrobić bardzo ostrożnie bo można bardziej zepsuć niż doprawić spektakl. O guziczki to bym się nie martwił bo mają ich sporo i sobie radzą. Tych co się martwią spieszę poinformować, że regulacja tylnego skrzydła ma zastąpić (guziczek) regulację przedniego.
Phaedra
17.06.2010 10:04
MairJ23 Ty to masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Tej zabawki bedzie miał prawo uzyc kierowca ktory jest aktualnie w sytuacji do wyprzedzenia. Automat okresli czy kierowca atakujacy jest wystarczajaco blisko by skutecznie zaatakowac , jesli tak to bedzie mial mozliwosc skorzystania z regulacji skrzydła. Broniacy bedzie sie mogl jedynie przygladac. Ile razy Kubica byl w sytauacji ze jest szybszy a konfiguracja toru uniemozliwiala skuteczny atak. Ktos pisal ze dobry kierowca jest w stanie wykorzystac do hamowania aby skutecznie wyprzedzic tylko ten dobry kierowca musi miec odpowiednio szybki bolid a Kubica ma crapa, ktory niby ma potencjal ale juz przy probie wyprzedzenia Mesia cz Fi wysiada. Wydaje sie ze tylko McL i RB maja bolidy zdolne do skutecznego wyprzedzania, reszta liczy na blad. Kolejna sprawa to KERS przy podniesionej wadze odjada reszcie, ruchome skrzydlo powinno nico podniesc szanse autom bez KERS
hagj
17.06.2010 10:04
Problem wyprzedzania jest złożony i nie można powiedzieć, że na rzekome mniejsze liczby manewrów wyprzedzania wpływa tylko aerodynamika, opony, czy tory. Trzeba kompleksowych zmian, a myślę że można zacząć od "uwolnienia" podłogi, która obecnie jest płaska. Nie podobają mi się natomiast żadne udziwnienia w stylu regulowany kąt nachylenia skrzydła (do tego tylko przy ataku - wtf?). Chodzi o to by kierowcy mogli się ścigać, a nie musieli bawić się guziczkami.
MairJ23
17.06.2010 07:57
caly trick polega na tym ze kazdy bedzie mial to samo - wiec jak ma pomoc to skrzydlo to nei wiem - skoro obaj kierowcy wyjada na prosta to obaj wcisna ten guzik i nic sie miedzy nimi nie zmieni - moze jakies tysieczne sekundy... roznica w konstrukcji.... ale nie da to nam lepszego widowiska co juz KERS pokazal, ktory zadzialal tylko raz w calym sezonie (ofensywnie) - Kimi wyprzedzil Fisi na SPA w zeszlym sezonie.... a cala reszta to byly tylko przyklady defensywne. wiec jedyna mozliwosc to wg mnei dobre tory ktore beda pozwalaly na te wszystkei manewry i tylko umiejetnosci kierowcy to bedzie to co bedzie wplywalo na te manewry - ale jak dalej Herman bedzie budowal tory to sie to nie zmieni. Niedlugo wybuduja im tor na ksiezycu bo tam jest duzo miejsca na okolo jakiegokolwiek wybudowanego tam toru :P tylko bilety beda drogie :P a i z dociskiem trzeba bedzie kombinowac :P
TroniC
17.06.2010 11:12
O tym mówię. Coraz więcej guzików i szczęścia w odpowiednim przełączaniu - a gdzie umiejętności kierowcy? Normalnie piloci chyba mniej tego mają w kabinach... ;) Jak by tego było mało niektórzy jeszcze częściami ciała dziury muszą zasłaniać/odsłaniać... Nie podoba mi się to.
jan5
17.06.2010 09:19
TroniC balans hamulców, ruchome przednie skrzydło, guzik odpowiedzialny za redukcje obrotów, biegi, sprzęgło, gaz hamulec itd
TroniC
17.06.2010 09:06
Dla mnie to szukanie dziury w całym i utrudnianie życia zarówno kierowcą jak i kibicom... Niedługo zamiast pamiętać kiedy zakręt, kierowca będzie musiał myśleć kiedy który guzik włączyć/wyłączyć... Ruchome skrzydło, KERS... Za dużo tego.
jan5
17.06.2010 09:03
poza tym jak to powiedział alonso kers tylko odwracał uwagę od jazdy bo trzeba było się koncentrować na wciśnięciu guzika w odpowiednim momencie zamiast na jeździe. Ja jestem za tym żeby właśnie było jak najmniej guzików i żeby kierowcy koncentrowali się nad tym żeby znaleźć się na kogoś plecami i utrzymwać odległość odpowiednią do ataku, a nie na wciśnięciu kolejnego guzika.
biCampeon
17.06.2010 08:15
Wojtek, a kto stwierdził, że dany zawodnik będzie musiał jechać z tym przez całe okrążenie? Kierowcy zbliża się do rywala, wciska guzik, wyprzedza rywala i ponownie wciska guzik i skrzydło jest ponownie w pozycji wyjściowej.
jan5
17.06.2010 07:29
Wojtek docisk z tylnego skrzydła to tylko kilka procent całego docisku, a ze jeden raz będzie można go użyć tzn. raz przestawić i wrócić na pozycje wyjściowa. topor999 nie wiem czy masz mnie ukrytego, ale cały czas piszę to samo. Kto chce to wyprzedza. Np hamilton nie ma problemów z wyprzedzaniem nigdy, a taki kubica i np. massa czy raikonnenn robi to bardzo rzadko, chociaż np. kubicomaniacy cały czas próbują udowodnić, że jest on w czołówce wyprzedzających. Prawda jest taka, że nastała era kierowców, którzy są mistrzami jednego kółka. Cały potencjał pokazują w kwalifikacjach.
Wojtek
16.06.2010 11:46
A ja nigdy nie uwierzę w to, że Whitmarsh, Horner czy którykolwiek z innych szefów podjąłby decyzje która umożliwiłaby łatwiejsze wyprzedzenie jego bolidu przez konkurencje. Wymyślają coś bo oczekuje tego opinia publiczna. Jak sobie to wyobrażają, przecież zmiana konta tylnego skrzydła całkowicie zmieni balans samochodu, zwłaszcza w przyszłym roku jak nie będzie podwójnych dyfuzorów i ustawienie tego skrzydła będzie niezmiernie ważne. Na prostej nie ma to większego znaczenia, ale skoro można to będzie wykonać raz na okrążenie to znaczy, że część okrążenia będzie trzeba przejechać z niedociśniętym tyłem. Absurd moim zdaniem.
Dae
16.06.2010 10:35
Wszyscy trąbią o regulowanym tylnym skrzydle... Przecież już było coś podobnego i w kilku przypadkach kończyło się na urwanych tylnych skrzydłach i bliskim spotkaniu z bandą. Ktoś z Epsilon zauważył że głównym problemem są przednie skrzydła które uniemożliwiają walkę i wyprzedzanie. Zauważyliście może jak Robert kilka razy podczas tego sezonu nękał Rosberga... i guzik bo jak podjechał za blisko to zaraz hamulce, to zaraz opony, i zmniejszony docisk aero. Zauważyliście może że RBR są świetne jak jadą na pierwszym miejscu, drugi RBR zazwyczaj trzymał się kilkanaście sek za kolegą. Jazda w korku dla RBR to mordęga i jednak cudo aero się nie sprawdza jak nie masz czystego powietrza przed sobą. Dlatego nie tylne skrzydło jest przeszkodą do manewrów wyprzedzania tylko przednie które to decyduje jak i gdzie ma przepływać powietrze wokół bolidu
topor999
16.06.2010 10:22
Przede wszystkim żeby było wyprzedzanie kierowcy muszą pokazać że mają przysłowiowe jaja, wyprzedzać da się i teraz ale nie gdy kierowcy mają pełno w majtkach na myśl o wyprzedzaniu...
jan5
16.06.2010 09:56
Poza tym po co to wyprzedzanie, czy ilość wyprzedzeń wpłynie na to że jakiś koleś co się pyta "o której kubica jeździ?" wytrzyma cały wyścig przed tv czy pół. Jak f1 jest nudna to są jeszcze inne "patriotyczne" sporty o wiele ciekawsze. Jeszcze raz powtórzę; zeby kogos wyprzedzić trzeba temu komuś siąść na ogonie i potem dopiero wchodzi kwestia aero i innych pierdół.
paolo
16.06.2010 09:55
Ja tu nie widzę żeby Kubica powiedział, że to nic nie da tylko powiedział, że w F1 jest mało wyprzedzania odkąd on pamięta. Z punktu widzenia kierowcy wyprzedzanie to wcale nie jest najistotniejsza i najbardziej podniecająca sprawa w ściganiu się. W rajdach w ogóle nie ma wyprzedzania :) i jakoś Kimiego z F1 wywiało, a Kubica jeździ kiedy tylko może. Wydaje mi się, że jedyne co miał na myśli to że emocje nie równają się wyprzedzaniu, a nie że pomysł bee. Przejzdy Loeba są baardzo emocjonujące, a wyprzedzał na oesach mniej razy niż ma tytułów:) Sam pomysł może i dobry ale jest wiele pytań jak to będzie w praktyce wyglądać. Ile to będzie dawać na prostej? Trochę głupkowato by wyglądały dwa bolidy o takich samych osiągach wyprzedzające się co okrążenie albo co prostą. Albo dwaj kierowcy jadący podobnym tempem walczący o zwycięstwo i czający się (jak kierowcy wrc do ostatniego dnia) żeby zaatakować bo nikt nie chce odkurzać... w tym wypadku... na ostatniej prostej... powietrza:) Już widzę Schumachera w poprzek toru tym razem po to żeby... puścić Alonso:) No i oczywiście zielony stoliczku nakryj się i sądzenie Hamiltona co wyścig czy dobrze wcisnął guziczek czy za wcześnie. I tłumaczenia, że się lampka zepsuła i komentarze żeby zdyskwalifikować dożywotnio delikwenta bo to już enty raz w tym roku. Czas pokaże ale wydaje mi się, że jeszcze nikt o tym pomyśle nic nie wie i ciężko się nim już zachwycać albo go krytykować.
kumien
16.06.2010 09:12
Niech robią słabe opony i od razu będzie ciekawiej :D
Piotrek15
16.06.2010 08:30
@up Zakazany dd spowoduje utratę docisku, ciekawe na ile to się będzie miało to zwiększenia ilości wyprzedzania w następnym sezonie.
Phaedra
16.06.2010 08:28
Kubica by Cie z batożył. On marudzi przy każdej okazji jak Mu troche docisku ukradną.
Maly-boy
16.06.2010 08:19
zmniejszyć diametralnie docisk aerodynamiczny w bolidach to problem się rozwiąże i 90% szybkich zakrętów nie będzie przejeżdżanych na pełnym gazie
jan5
16.06.2010 08:06
tak jak napisałem kiedyś: prosta po wolnym zakręcie lub bardzo długa prosta bez żadnych pośrednich zakręcików (nawet takich które przejeżdża się pełnym gazem) to są najlepsze miejsca do wyprzedzania. Phaedra to moja rada dla kubicy boga zakrętów i hamowania; jak jesteś szybszy od zawodnika z przodu i chcesz go wyprzedzić to musisz na początku się do niego zbliżyć i zastosować na nim jakiś presing, a nie jedziesz cały czas 0,5 s za potencjalnym wyprzedzanym i borowczyk mówi ze wyprzedzanie jest trudne.
Phaedra
16.06.2010 08:04
Szybki kierowca bedzie miał okazje sie wykazac a wolni nie beda organizowac procesji. To drastyczna zmiana i zapewne godzi w zdrowego ducha rywalizacji ale jestem skłonny złożyc taka ofiare i nie ogladac Kubicy szamoczącego sie za kims kto nie potrafi szybko jezdzic w zakretach i skutecznie hamować.
jan5
16.06.2010 08:03
ja się zgadzam z kubicą, to gó.... da. Niech przebudują tory na których nie da się wyprzedzać, chociaż niektóre tory mają we krwi brak wyprzedzania przez co kwalifikacje są bardziej emocjonujące.
akkim
16.06.2010 07:48
Jak się zwiększa predkość no i bezpieczeństwo ludzie liczą trochę na Wasze "szaleństwo", chcą ścigania na torze, dużo mniej w pit stopach, bo to chyba przecież wyścigów istota. Tylko, że ten pomysł znów dla mnie wątpliwy, któż to w tych decyzjach to ten "sprawiedliwy", może się zakwasić i zrobić niemiło czy bronił pozycji, czy też nic nie było ?