N-Gine Renault F1 Team Show w Poznaniu

Robert Kubica pojawił się po raz pierwszy w bolidzie F1 na polskim torze wyścigowym
18.07.1000:57
Inf. prasowa
10054wyświetlenia

Kto będzie mistrzem świata? Robert Kubica! - tak skandowało ponad 140 tysięcy osób podczas N-GINE RENAULT F1 TEAM SHOW. Robert Kubica przejechał 10 okrążeń po Torze Poznań bolidem Renault F1 Team. Po nim na tor wyjechał kierowca rezerwowy Renault F1 Team, Jerome d'Ambrosio.

Po raz pierwszy wystartowałem tutaj na torze kartingowym, a dzisiaj w tym samym miejscu pojadę po raz pierwszy bolidem Formuły 1 - powiedział Robert Kubica w czasie konferencji prasowej na 3 godziny przed swoim debiutem F1 w Polsce. Gdy Kubica pojawił się w bolidzie na torze, zgromadzony tłum na przemian zamierał z emocji bądź też żywiołowo reagował. Gdy tylko Robert pojawiał się w padoku F1, tłum skandował jego imię. Prośbom o autografy nie było końca. Dlatego odbyły się trzy sesje autografów zamiast zaplanowanej jednej.


Bolid Renault F1 Team pomknął po Torze Poznań z prędkością ponad 290 km/h. Jestem pod wrażeniem, że tak dużo ludzi zjawiło się tutaj, żeby zobaczyć mnie w bolidzie - powiedział Robert Kubica. Starałem się, aby wszyscy naprawdę dobrze się bawili. Następnie w tym samym bolidzie pojechał Jerome d'Ambrosio. Ten tor jest ekscytujący. Ma kilka naprawdę ciekawych zakrętów - powiedział Jerome po przejechaniu kilku okrążeń po Torze Poznań.

Przed przejazdem bolidu Kubicy miłośnicy sportów motorowych też nie mogli narzekać na brak wrażeń. Najpierw zaskoczył ich polski hymn w wykonaniu… silnika Formuły 1, specjalnie zaprogramowanego przez techników zespołu. Potem byli świadkami uroczystego przekazania Robertowi samochodu Renault Megane Coupe GT z serii limitowanej, sygnowanej nazwiskiem naszego kierowcy F1. Następne Kubica i d'Ambrosio pojawili się na torze za kierownicą Megane Trophy. Na pasażerach, których przewozili kierowcy, największe wrażenie, oprócz szybkości
i przeciążeń, robił upał. Dziwili się, jak kierowca wciśnięty w kokpit w kasku może przy tak wysokiej temperaturze powietrza jak podczas N-GINE RENAULT F1 TEAM SHOW wytrzymać wyścig GP F1.

Źródło: Informacja prasowa

KOMENTARZE

49
Szkot
19.07.2010 07:58
Mieszkam w Poznaniu więc dotrzeć musiałem, choć to nie było łatwe, bo miastu akurat zachciało się generalnego remontu głównej arterii prowadzącej do toru. Właśnie od strony miasta to była katastrofa organizacyjna. Całą drogę szedłem piechotą i byłem szybciej niż bus. Kolejna sprawa: katastrofa od strony gastronomicznej, właściciele STAŁYCH budek z żarciem na torze chyba nie chcieli zarobić (a może na urlopach?), pozamykane wszystko na amen. Ale warto było! Miałem np. przyjemność chwilę porozmawiać i wziąć autograf od p. Borowczyka. Dźwięk silnika bolidu jest rzeczywiście niesamowity Żałuję tylko że się nie dopchałem na "sesję szampańską" Roberta... Rzecz która mnie rozbawiła: kiedy na stoiskach z gadżetami skończyły się czapki z numerem 11 ludzie z braku laku zaczęli na potęgę kupować czapki z numerem 12 :D
Arczyn
19.07.2010 04:42
@chocolatestarfish - no właśnie, impreza promocyjna a nie komercyjna, więc ta ciepła woda po 5zł to przegięcie ;) Nie wiem czy chęć uzyskiwania sensownej informacji od organizatorów i zapewnienie publiczności cywilizowanych warunków to wielkie wymagania, jeśli tak to chyba już się starzeję. Na pewno to co zobaczyłem zachęciło mnie to do wyjazdu na GP, bo warto poobserwować i posłuchać co oferuje bolid F1 (a co dopiero 24 czy 26), a tam przecież takich cyrków nie będzie, bo każdy przygotuje się na ceny, a program imprezy będzie sztywny.
adept
18.07.2010 09:45
Widzę, że straciłem na tym, że miałem tak blisko i zjawiłem się na torze dopiero o 15:10 :/. Nie spodziewałem się "dziur w płocie", no i najważniejsze to nie zaczekałem na przejazd d'Ambrosio. Eh. Organizatorzy mogli chociaż na twitterze napisać, że będzie drugi przejazd F1, skoro cały dzień coś tam wypisywali :/. Ciekawe o której godzinie została podjęta decyzja o drugim przejeździe F1?
errtu
18.07.2010 08:37
Witam, to mój pierwszy komentarz tutaj, choć czytam od dawna. Wiele już zostało powiedziane co do minusów, ale chcę dodać, że teraz dowiaduję się o tym że było jeszcze jedno okrążenie Kubicy w kabrio. No bo skąd miałem wiedzieć? W programie nic o tym nie było, a Irek jeśli coś mówił, to sorry, ale po 2 godzinach jego mało składnego krzyku człowiek chciał się tylko wyłączyć. Siana była dezinformacja - a że Kubica na scenie, okazało się że to jego sobowtór, podczas gdy wtedy Robertowi kazano po cichu rozdawać autografy. A wcześniej jeszcze powiedziano, że autografy będą na platformie ZA sceną (po poszukiwaniach znalazłem ją przed sceną, za późno). Niby dlaczego nie było nagłośnione to całe przekazanie mu samochodu Megane? Ogólnie potraktowano ludzi jak bydło (choć fakt że wielu zasłużyło). Wiem, było za free, ale chyba każdy wolałby zapłacić 5 zł (nawet 50, jak trzeba) bo dla przejazdu bolidu warto było. No właśnie, przejazd był ok, ale nie wspominacie że symulator f1 był na poziomie plastikowego samochodzika nad morzem. Tor f1 na którym miała być możliwość ścigania się okazał się kawałkiem plastiku z ośmiocentymetrowymi "bolidami".
Ap4cz05
18.07.2010 08:11
Ja także chodziłem w czarnej koszulce F1wm.pl, ale oprócz kilku forumowiczów, więcej osób nie widziałem w t-shirtach portalu.
safnat
18.07.2010 07:56
jeśli ktoś mówi że miał za daleko to znaczy że mu się nie chciało, ja jechałem 11 godzin do poznania z Białego xD i jestem zadowolony że widziałem Kubicę i słyszałem ryk silnika z bolidu xD
chocolatestarfish
18.07.2010 07:55
Po pierwsze pozdrawiam tych, którzy podróżowali darmowym autobusem około 10.00 na tor;) Sauna jakiej jeszcze nie widzieliście - więc po 3 km. prawie cały autobus ruszył dalsze 5 km z buta;) I nie narzekajcie, że nie wiedzieliście o przejeździe d'Ambrosio, bo chwilę przedtem, podczas, gdy Kubica jeździł kabrio i się żegnał wszyscy ruszyli do domów i miał przejazdy przy pustawych trybunach:( Kolejna sprawa to niech ktoś pomyśli, ile koszy byłoby potrzebne do zmieszczenia 2 tirów n-gina no i jeszcze większej ilości butelek po wodzie.Zresztą i tak muszą sprzątać i tak, bo nie wszyscy używaliby koszy. To była darmowa, promocyjna impreza i nie wymagajcie niewiadomo czego. Jeśli jesteście zbyt wymagający to jedźcie np. do Moskwy na roadshow. Tam na pewno zapłacicie i wszystko będzie idealnie, droga wolna. Jedyny minusik za niepostawienie megafonów np. na początku prostej startowej, bo nie był to wielki koszt, a efekt marketingowy na pewno lepszy. Aha, za rok proszę miasto Poznań o wypożyczenie rowerów z centrum miasta;)
MARIO F1
18.07.2010 07:38
Witam pisze dopiero dzisiaj bo dotarłem do domu, było super jak na impreze ,,wstep wolny,,i mozna było zobaczyć Kubice i jak jezdził bolidem i innymi brykami,mnie się podobało ,wielu forumowiczów jest nie zadowolonych ale jak powiedziałwm wczesniej na impreze z wolnym wstepem było dobrze. Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza kolege w czarnej koszulce naszego portalu ,to ja gosciu z czarnej IBIZY.
Arczyn
18.07.2010 06:40
Jeśli chodzi o całość, to było tak sobie. Darmowy N-Gine na wejściu był sympatyczny, ale z drugiej strony już wtedy byłem cały mokry (godz 9 rano), więc wiele nie pomógł :) Na torze napoje nieziemsko drogie i gorące - 5zł za pół litra ciepłej wody to kpina i materiał do poprawki na przyszłe edycje tego show (jeśli będą). Wszystkie atrakcje były średnio atrakcyjne wobec tłumów jakie tam się zjawiły. Może warto pomyśleć o rozłożeniu imprezy w czasie? Krótki przejazd co godzinę lub dwie byłby chyba lepszy dla widzów niż pocenie się w tym kurzu pół dnia w oczekiwaniu na akcję. Tym bardziej, że od mniej więcej południa do godz 15 nic się ciekawego nie działo. Publiczność radziła sobie jak mogła, po paru godzinach oblężenie przeżywały lawety ustawione w lasku, na których przysiadali spragnieni cienia. Informacja o tym, że będzie przejazd d'Ambrosio była towarem deficytowym, poza "miasteczkiem" nie było przecież nagłośnienia, a zgromadziło się tam mnóstwo osób, z których większość zwinęła się z toru po przejeździe Roberta. Generalnie wygrali ci, którzy olali oficjalne zalecenia organizatorów i poszli szukać miejsca na własną rękę, nawet tam gdzie teoretycznie stać nie powinni. To też jest do poprawy na przyszłość - jakieś trybuny może dostawić albo lepiej obsadzić wały ziemne otaczające tor? Odgłos i widok jadącego bolidu wywołał mnie gęsią skórkę i zachęcił do wyjazdu na jakiś wyścig, jednak nie zrekompensował niestety w pełni organizacyjnych niedociągnięć. Wydaje się, że liczba widzów po prostu przerosła plany organizatora i stąd cały problem.
kovalf1
18.07.2010 04:09
Cholerka mogliby zrobić gdzieś we Wrocku albo w okolicy "tą Kubicę", miałbym wówczas około 100 kilosów, a tak do Poznania jest dla mnie zbyt daleko...
piwo
18.07.2010 03:45
to ile wynosi nowy rekord bo jakos nikt nie ma checi odpoweidziec.z tego co pamietam dotychczasowy nalezy do gene w ferrari 1 minuta 14 s. ile wykrecil robercik?
Ap4cz05
18.07.2010 03:33
Jeśli chodzi o rekord - mogę tylko powiedzieć, że sam w nim brałem udział, a jedno okrążenie trwało... 26 MINUT :D Mój ojciec dostawał szału, ponieważ musieliśmy pokonać aż 4 okrążenia... I nawet nie wiem, czy pobiliśmy ten rekord...
Kriss99
18.07.2010 01:53
@ Maxmer faktycznie chyba jeden z nielicznych plusów organizacji to ten parking i kilku panów, którzy sprawnie ten parking wypełniali. szkoda tylko że nie stało się to, o czym jeden z tych panów, a mianowicie, że dzięki 3 bramom wyjazdowym, to nie będzie problemów z wyjazdem z toru :)) reasumując to, co pisali przedmówcy, to z takim zachowaniem części naszych rodaków, to może lepiej że na razie żadna runda F1 nie odbywa się u nas. a widzieliście Borowczyka?? widziałem jak stał w korku po wyjeździe z toru. nie przepadam za nim, ale jego widok jeszcze bardziej mnie rozweselił po tej imprezie, aż miałem ochotę go wyściskać :) przejazdy naszych kierowców (nie tylko Roberta) naprawdę rekompensowały wszystkie wpadki organizatorów. oby imprezka stała się cykliczna, czego wam i sobie życzę.
maxmer
18.07.2010 01:36
Jestem odrobine rozczarowany organizacją imprezy... Brak koszy na śmieci, towarzystwo samo sobie radziło budowaniem gór puszek,program nie do końca trzymał sie "kupy", za duże luki czasowe, w sumie i sama "gwiazda" za dużo nie pokazała...mało sportowa rywalizacja na symulatorach, interaktywnie nudno... generalnie impreza do przełknięcia, chociaż BMW lepiej się sprawiło gdy w tamtej stajni jezdził Robert. Ale następna... może przynieść dopracowane imprezy tego typu. duży "plus" za organizacje parkingu! pozdrawiam all...
alienjam
18.07.2010 01:32
Jak to nikt nie powiedział o przejeździe d'Ambrosio? Przecież zapowiadał ten przejazd Irek. Dla tego się zdziwiłem jak po przejeździe Roberta ludzie zaczęli odchodzić od toru ale wyszło mi to tylko na dobre bo miałem bardzo fajne miejsce (za laskiem, można było tam dojść przechodząc przez płot za toi-toi-ami) które po opuszczeniu 95% ludzi stało się rewelacyjne. Moim zdaniem bardzo fajna impreza, nie było tak źle z organizacją i miejmy nadzieję, że pewne niedociągnięcia organizatorzy będą mieli okazję poprawić za rok :) Ogółem warto było wstać o 3 rano i przejechać te 350 km z Olsztyna :) Niestety już mi się nie chciało czekać na koniec tego ( rekordowego? ) przejazdu aut Renault bo smażyłem się w tym kurzu od 9:30 więc nie wiem - udało się pobić ten rekord ?
sasza82
18.07.2010 01:26
@ Aqila Faktycznie motyw Matiza był zabawny, gościu zaparkował na poboczu, tak jak tylko się dało w tych okolicznościach...szkoda, że gdy Ja opuszczałem tor ten sam Matiz nie miał już lusterek(pourywane) i kołpaków...jednym słowem...bydło.
Hunter-sw
18.07.2010 12:41
@ Gahmud Trochę racji masz ;-) Osobiście przyjechałem z zachodniopomorskiego samochodem. Na torze byłem o 10 do 17, a potem... hehehe 45 min. wyjazd z parkingu ;-) Na bicie rekordu nie starczyło mi sił żeby zostać, a jeszcze musiałem 200 km wracać. Dobrze że już w klimatyzowanych warunkach ;-) Pozdrawiam wszystkich którzy byli, widzieli, słyszeli i wytrzymali w tym upale ;-)
ObiWan
18.07.2010 12:07
Ogólnie nie było źle, organizacja mogła byc troche lepsza, ale i tak było ok, kolejki po wode ..masakra, szkoda że Kubek ograniczył sie tylko do padoku a nie wystąpił na scenie przy której naprawdę sporo czasu spedziłem myśląć, że tam włąsnie tez sie chociaż na chwilke pojawi bo do padoku nie szło się dostac przez te tłumy. Na tor przyjechałem jakoś po 8 rana a wpuszczali dopiero od 9 co chwile jeździły samochody na tor lub z toru i było małe zamiesznie. Co do pogody to strasznie gorąco, choc później wiaterek i juz sie fajnie zrobiło. Irek czasem naprawde zabłysnął fajnymi żartami, jednak i tak nigdy nie zapomne jak Kubica po sesji autografów, gdy wyszedł z auta pod namiotem konferencyjnym poleciał do Toi Toia a kamery za nim..śmieszny widok trochę i lałem sie równo xD Konkursy na scenie były tak trochę mnie się wydaje na siłę, bo chyba cztery razy udawanie odłosu silnika f1, może na początku było fajne ale później juz nudne, no i chyba jeszcze tylko wiedzy o F1 i odgadywania jakie to Renault, mało tego ale cóż. Najbardziej mnie jednak wkurzyła ta długa przerwa podczas gdy kubek był na konferencji i nic sie nie działo, okupowałem sobie miejsce przy siatce aby dobrze widziec tor :) Przejazdy były całkiem całkiem, niesamowity jest ten bolid :) Czytałem tu wczesniej, o tym, że nikt nie powiedział o d'Ambrosio, to prawda jednak ja jeszcze na szczęście nie wyszedłem daleko od miasteczka :) zaszalał chłopak :D No i ciesze sie tez, że miasto podstawiło darmowy autobus Bałtyk-Tor Poznań N-gine mi nie smakuje xD ale te dwa tiry tych napojów były całkiem imponujące, niezła promocja Nie mam zdjęcia z oryginalnym Robertem to chociaz mogę sie zadowolić jego sobowtwórem :D no i mam autograf Marycego więc nie jest żle :) pozdrawiam wszystkich obecnych na Torze i tak jak ju zktóś napisał byłoby fajnie gdyby w przyszłym roku była podobna impreza
raafal
18.07.2010 11:56
Tak Robert kręcił bączki :) http://www.youtube.com/watch?v=-JV6McS7C6k tam stałem i widziałem :)
McNoras
18.07.2010 11:50
Pytanie roku. Odpowiem: nie.
htreh
18.07.2010 11:37
a ten tor będzie wyścigowym choć raz w formule 1 ????
Gahmud
18.07.2010 11:16
zgadzam się z Aqilem, ja byłem w Poznaniu gdzieś przed 14, potem 30 min. w korku i na piechotkę prawie 2km spod lotniska, po przejeździe Kubicy oglądałem zza dziury w płocie przejazd d'Ambrosiego i powrót więc bicia rekordu nie widziałem
blader
18.07.2010 11:11
@up - dokładnie. Sam wcześniej kupiłem bilet powrotny na pociąg, gdyż wiedziałem, że nie będę zainteresowany oglądaniem sznura renówek i trochę się zdziwiłem jak usłyszałem ryk bolidu kiedy byłem już kilkanaście min drogi poza torem. Szkoda, bo jeszcze bym popatrzył, no ale i tak byłem szczęściarzem wczoraj, więc nie stałem na darmo pod barierkami przez pół dnia :)
Agila
18.07.2010 11:06
Na organizację naprawde można narzekać[ w Warszawie było z tym lepiej], upał jak cholera i cieżko było czymś się schłodzić [ciekawe ilu ludzi przedawkowało endżina w takim upale ;) ] Tak naprawde to na tor można było zawitać o 15 bo wczesniej mało co się na nim działo [ oprócz powitania i przejazdu Robertaa potem długa przerwa] organizatorzy nie pomyśleli o jakiś dodatkowych przejazdach albo czymś co by pozwoliło przybyłym się nie nudzić w tym czasie. I najważniejsza wpadka prowadzących jak tylko Robert skończył swój przejazd bolidem nie powiedzieli ludziom że bedą dodatkowe przejazdy drugiego kierowcy bolidem f1 przez co tłum ruszył do domów [upewnił ich przejazd megana cc z kierowcami, że to już pożegnanie z torem]. Wiekszośc ludzi przyjezdnych i nie samych więc nie zostali na bicie rekordu przejazdu renówek i nie oglądali ponownego przejazdu bolidu [niestety nie zostałem bo nie byłem sam a czas i tak zmarnowany na wyjazd z parkingu] Ogólnie jestem bardzo zadowolony widziałem i słyszałem to co lubię ;) cała impreza zaczeła się humorystycznym akcentem Matiza któremu wywalił się układ chłodzenia na wjeździe na tor ach to bum i kupa pary ;) nastepnie mogłem na spokojnie pooglądać czarnego SLS'a a potem było już tylko lepiej Pozdrawiam wszystkich którzy byli i oby za rok była podobna impreza.
blader
18.07.2010 10:48
Jedyne, czego mi tam brakowało to zimnej wody, a nawet jeśli nie zimnej to łatwiej dostępnej. Już lepiej gdyby za atrakcje pobierali po 5 zł zamiast za 0,5 l ciepłej wody, której i tak później brakowało.
Gahmud
18.07.2010 10:46
Hunter- show za free czego się spodziewałeś? :) swoją drogą mogliby jakieś wejściówki sprzedawać, byłoby mniej ludzi i mniej nieprzyjemności związanych z tłokiem gorącem, i może zadbaliby o to aby sprzątać cały syf spod budek z jedzeniem i wszystkie śmieci, plakaty, puszki i butelki z ziemi, niby latało tam pare lub trochę więcej osób i wyrzucało śmieci z koszów ale większość odwiedzających show osób nie fatygowała się do śmietnika ;D
piwo
18.07.2010 10:44
a mozna wiedziec ile teraz wynosi?
marcan2
18.07.2010 10:41
Został pobity
piwo
18.07.2010 10:10
został pobity czas okrazenia toru Poznan czy nie?
Hunter-sw
18.07.2010 10:05
Irek jak się darł.... za 2 lata Robert mistrzem świata !!! hehehe oby się sprawdziło i to jak najszybciej ;-) Co do organizacji... to było show za free, czego jeszcze byście chcieli? Mam tylko jedną uwagę a w zasadzie dwie: mało cienia, mogli o tym pomyśleć żeby były jakieś parasole, namioty z ławkami itd. oraz napoje które sprzedawali, lub rozdawali (N-Gine) najlepiej w upale smakują zimne, a nie o temp 35 stopni ;-)
majkel
18.07.2010 09:53
francorchamps - to był R29...
flyz1
18.07.2010 09:41
Organizacja fatalna, wszystko drogie, ale atrakcji było sporo i atmosfera też dobra (szkoda, że taki upał). Zrobiłem kilka zdjęć, posłuchałem silnika, Irka (i jego żartów :D), Sokoła i rzecz jasna Kubicy. Łaziłem aż tak długo, że teraz cierpię z powodu pęcherzy na stopach :P
safnat
18.07.2010 09:34
Najlepsza akcja i tak była z dziurawym płotem xD ja przyjechałem aż z Białegostoku i stwierdzam że warto było by usłyszeć ten ryk silnika xD
Hunter-sw
18.07.2010 08:53
Warto było jechać 200km żeby zobaczyć to na żywca ;-) Ktoś z Was stał się posiadaczem rękawicy albo czapeczki Roberta po pokazie? Ja niestety nie... a szkoda. Upał był niesamowity...
jakub27-93
18.07.2010 08:24
Gahmud też przechodziłem tą dziurą w płocie ;)))
janko30
18.07.2010 08:22
Było tak jak podczas piątkowych treningów, albo kwalifikacji. Ten tor mażna przygotować do rozgrywania GP. Doskonałe warunki terenowe i dżwięk bolidu w każdym miejscu toru. Super !!!
Gahmud
18.07.2010 08:16
tak,tak to ta prosta po zakręcie w prawo która idzie pod mostkiem, dopiero po przejeździe Kubicy zorientowałem się, że można tam podejść i oglądać przejazd z tak bliska :D, ale tester też mi dostarczył dużo radochy :p
jakub27-93
18.07.2010 08:04
renia mnie zaskoczyła myślałem że Kubek pojedzie z 3-4 okrążenia i do domu a tu Robert pojechał z 10 okr.a Jerome chyba z 15 okr. ale przeżycie niesamowite byłem od toru może z 2 metry gdy robert przejeżdżał koło mnie z prędkością około 260km/h więcej takich imprez up zgadzam się organizacja fatalna
Gahmud
18.07.2010 08:02
również odwiedziłem Poznań, organizacja była fatalna ale wszystko wynagrodziły "bączki" oraz dziurawy płot i oglądanie przejazdu d'Ambrosia z odległości 2 m. , być może pojadę na moje pierwsze GP do Spa, ponieważ F1 interesuję się dopiero od roku... Już wyobrażam sobie te emocje :D pozdrawiam
artimek
18.07.2010 07:51
A pobity był ten rekord Guinnessa?
raafal
18.07.2010 07:27
piękne to było widowisko, dźwięk bolidu i widok jak zbliża się na prostej lub dohamowanie przed zakrętem naprawdę robią wrażenie. Minus dla organizatora, za to że zabrakło napojów i nie pozwolili dowieźć więcej.
blader
18.07.2010 07:03
byłem, widziałem, słyszałem i.. piłem szampana :)
szymon
18.07.2010 06:45
Najlepszy był hymn, kiedyś też Renault grało hymn na silniku ^^
Sue
18.07.2010 06:34
Dudak na Tobie zrobiło wrażenie jak Robert jechał 20 metrów od Ciebie, to pomyśl sobie jak mogło być na Renault Roadshow jak był Kovalainen, który jechał dość szybko ulicami Wawy 3 metry od publiczności. Renault potrafi dostarczyć wrażeń :)
Max
18.07.2010 06:34
Świetny Show, czegoś takiego się nie spodziewałem. oczywiście nie można tego porównać do weekendu GP ale naprawdę warto było jechać ponad 100 km i smażyć się w słońcu żeby zobaczyć to wszystko. Irek czasami przechodził samego siebie :D a a czy Zygmunt Chajzer przyjechał wyprać koszulki to tego nie wiem ;) Małe sprostowanie do redakcji. Irek na zakończenie mówił o statystykach i liczby były sporo mniejsze. Przewinęło się ok 100 tys. a średnio na torze było ok 70 tys. Także nie wiem skąd macie takie dane...
francorchamps
18.07.2010 06:33
A ja wam Koledzy coś powiem... Skoro odgłosy jednego - jedynego R30 zrobiło na was takie wrażenie, to proponuje wybrać się na jakikolwiek wyścig F1.. Zaraz po starcie, gdzie bolidy jadą jeszcze umiarkowanie jeden za drugim, to dopiero jest Masakra.. I pomimo faktu iż na wyścig w SPA Francorchamps jeżdzę co roku, to za każdym razem czuję się jakbym był tam pierwszy raz.. Nie wiem jak na innych torach, ale SPA jest położone w takim miejscu... Hmm.. Nie wiem, jakby dolina w środku lasu.. Jak przejedzie bolid, to dźwięk po nim ciągnie się jeszcze przez kilka sekund przez ten cały las... hehe, współczuje tylko zwierzakom które tam mieszkają... Pozdrawiam!!!
cravenciak
18.07.2010 06:29
a co ma piernik?
FelipeF1.
18.07.2010 05:47
Dudak widziałeś Kubice na żywo pozazdrościć chociaż jak by był Massa to by było jeszcze lepiej
Dudak
18.07.2010 05:35
Być może to trochę nieładnie zabrzmi, ale "Robert Kubica zrobił mi wczoraj dobrze". Pierwszy raz słyszałem bolid F1 live i jedyne co mogę powiedzieć to to, że telewizja kłamie ;). Jak przejeżdżał 20 metrów ode mnie to myślałem, że je...się wywrócę. Ziemia drżała! Porównanie brzmienia jak "kręcił bączki" na żywo i w TV nie ma najmniejszego sensu. Miałem swego czasu okazję usłyszeć Lamborghini Gallardo na wąskiej ulicy między kamienicami gdy podkręcał obroty... Silnik F1 byl głośniejszy, gdy jechał 500m ode mnie i to za lasem!!! Po prostu rzeźnia!!!