Carabante potwierdził możliwość zawarcia umowy z Toyotą

Partnerstwo techniczne ma zwiększyć szanse HRT w walce o bycie najlepszą z nowych ekip
27.07.1011:33
Marek Roczniak
2109wyświetlenia

Właściciel HRT F1 Team - Jose Ramon Carabante potwierdził, że zmagająca się z problemami hiszpańska ekipa poważnie zastanawia się nad możliwością nawiązania współpracy technicznej z Toyotą.

Szef zespołu Colin Kolles przyznał na torze Hockenheim w ostatni weekend, że współpraca z Toyota Motorsport GmbH (TMG), czyli dawnym oddziałem Formuły 1 w Kolonii japońskiego producenta samochodów, byłaby dobrą opcją dla Hispania Racing.

Według nieoficjalnych doniesień, HRT miałoby korzystać z części budynków TMG i tunelu aerodynamicznego, a także z pracowników byłego zespołu F1 Toyoty i projektów nie użytego nigdy w wyścigach bolidu TF110, który został opracowany z myślą o przepisach na sezon 2010.

Carabante potwierdził teraz, że umowa z Toyotą jest prawdopodobna, gasząc jednocześnie obawy, że jego zespół może się na dobre wyprowadzić z autonomicznego regionu Hiszpanii - Murcji, który jest także sponsorem HRT. Według hiszpańskiej agencji prasowej EFE, Carabante miał powiedzieć, że niezależnie od porozumienia z Toyotą, główna siedziba zespołu pozostanie w Murcji, ponieważ tutaj narodził się cały projekt.

Agencja dodaje, że umowa z Toyotą ma kosztować zespół 15 milionów USD i zdaniem Carabante zwiększy szanse Hispanii w walce o bycie najlepszą z nowych ekip, co jest naszym głównym celem. Współpraca techniczna HRT z TMG ma obejmować sezony 2011 i 2012.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

10
Simi
27.07.2010 11:32
Z tunelu aerodynamicznego, wynikło, że TF110 był na podobnym poziomie co RB5, więc... Zobaczymy co z tego wyniknie.
SkC
27.07.2010 11:23
Kto wie może TF110 regularnie byłby przed Renault i Mercedesem w wyścigach a tuż za top 3. @marcinp to prawda że to skusi producentów ale jak np. honda ma wrócic jak teraz jej zespół to Merc?? muszą budować wszystko od nowa albo kupic jakis istniejący zespół Toyota sie zabezpieczyła bo nie sprzedała "na razie" swojej bazy a BMW pewnie znowu może kupic Saubera
bukuć
27.07.2010 10:50
No cóż , będzie trzeba dostosować TF110 do przepisów na 2011-usunąć podwójny dyfuzor... Szkoda , bo na zdjęciach w F1R Toya wyglądała obiecująco...
paolo
27.07.2010 10:37
Na tym poziomie silnik to ich najmniejsze zmartwienie. Williams pokazuje, że się da, a oni walczą w I lidze. Patrząc na poziom najsłabszych zespołów to może być bardzo dobre posunięcie. W końcu jak Toyota odchodziła to dość regularnie stawali na podium i tylko przez błedy taktyczne nie wygrali. Z resztą skoro sami nie mają zaplecza, a Dallarę olali to co im pozostaje? W pół roku tunel, fabrykę i tak dalej to gdzie znajdą? Tu nie dość, że tunel i fabryka z doświadczeniem w F1 to jeszcze gotowy projekt i pół roku na udoskonalenia i poprawki. To może być bardzo dobre posunięcie.
marcinp
27.07.2010 10:35
Maraz za 2 lata zmiana jednostek prawdopodobnie na 1,5turbo co powoduje że dla koncernów F1 stanie się znów opłacalnym poligonem doświadczalnym jednostek. Wtedy oczekuję prawdziwej fali powrotów tych którzy odeszli (toyota,honda,bmw) czy ewentualne wejście VW. Tak więc baza będzie zespół też i mogą jechać. Co do klimatu kryzysu itp jezeli to bedzie dla nich opłacalne to nie będzie to miało większego znaczenia
robsonhein
27.07.2010 10:21
bolid Toyoty na sezon 2010 na pewno jest lepszy niż obecny bolid HRT a 15 mln USD to nie taka wygórowana kwota dla dociekliwych polecam numer 72 F1 Racing w jednym z artykułów bolid Toyoty został fachowo opisany.
Maraz
27.07.2010 10:08
No nie wykluczam, że może być i tak, chociaż Yamamoto nigdy nie miał chyba powiązań z Toyotą i prędzej spodziewałbym się Nakajimy w bolidzie HRT, zwłaszcza że Toyota chciała widzieć właśnie Nakajimę w Stefan GP w swoim bolidzie. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
quickmick
27.07.2010 10:03
@Maraz Jeśli chodzi o zerwanie umowy z Cosworthem, wydaje się być to możliwe, biorąc pod uwagę doniesienia z Lotusa. Co możliwości finansowych - sam Carabante dysponuje sporym kapitałem (patrz: www.grupohispania.com - dla człowieka zajmującego się tego typu developingiem kwoty rzędu 15 mln USD nie są porażające; poza tym, Carabante musi być wpływowym człowiekiem w regionie, jeśli jest w stanie namówić Region Murcja do zainwestowania w zespół). Co do Sakona - myślę, że jego nagłe pojawienie się za kierownicą nie jest kwestią pobierania finansów (choć mówi się, że zapłaci 5 mln. USD za tegoroczne przejażdżki), ale również elementem gry z P. Akio Toyodą - np. żeby dał lepszy rabat ("Popatrz, Toyoda San, chcemy zbudować przy Waszej pomocy dobry bolid z Japończykiem za kierownicą")... Obecność Sakona niewiele popsuje (nie spadną w klasyfikacji konstruktorów :-) ), Kolles nie ma zamiaru rozwijać tegorocznego bolidu, więc chodzi o targi biznesowe...
Maraz
27.07.2010 09:47
To raczej zbyt daleko posunięte przypuszczenia. Jeśli chodzi o silniki, to najpierw musieliby zerwać umowę z Cosworthem (trzyletnia), a do tego wątpię, by jednostki Toyoty były tańsze. Sytuacja z kierowcami pokazuje, że nie mają za dużo kasy (dziwne w ogóle, że stać ich na współpracę z Toyotą). A w szybki (najbliższe 5 lat) powrót Toyoty do F1 przy obecnym klimacie trudno mi uwierzyć.
marcinp
27.07.2010 09:40
Czyli Toyota tylnymi drzwiami powraca do F1. skoro TF 110 to i silnik Toyoty prawdopodobnie. A za 2 lata już jako Toyota F1 Team