Montezemolo nie jest zainteresowany polemiką

Włoch jest bardzo zadowolony z ponownego zwycięstwa Ferrari
27.07.1009:51
Igor Szmidt
2254wyświetlenia

Prezes Ferrari - Luca di Montezemolo powiedział fanom Formuły 1, że nie interesuje go furora wywołana przez jego zespół stosujący „team orders”, aby pomóc Fernando Alonso wygrać Grand Prix Niemiec.

Podczas gdy działania włoskiego zespołu zmusiły Felipe Massę do oddania prowadzenia na rzecz zespołowego kolegi, di Montezemolo poparł sposób, w jaki zachował się jego zespół. Ferrari zostało ukarane grzywną w wysokości 100.000 USD i stanie przed obliczem Światowej Rady Sportów Motorowych za złamanie zakazu stosowania poleceń zespołu i nadszarpnięcie reputacji sportu.

Wypowiadając się dla oficjalnej strony zespołu, di Montezemolo powiedział: Polemika mnie nie interesuje. Po prostu muszę ponownie potwierdzić to, co zawsze uważałem za słuszne - nasi kierowcy są świadomi sytuacji i jest to coś, czego muszą się trzymać. Jeśli ścigają się dla Ferrari, to wtedy interes zespołu jest ważniejszy od indywidualnego.

Jak w każdym przypadku, takie rzeczy zdarzały się od czasu Nuvolariego i sam doświadczyłem ich, gdy byłem dyrektorem sportowym za czasów Nikiego Laudy i nie tylko wtedy. Zatem wystarczy tej hipokryzji, nawet jeśli mogę uwierzyć, że niektórzy ludzie woleliby widzieć dwóch naszych kierowców eliminujących się wzajemnie z wyścigu, lecz nie byłoby to z pewnością dobre dla mnie i naszych fanów.

Montezemolo jest zachwycony faktem, że jego zespół ponownie odniósł zwycięstwo, w przeciwieństwie do martwienia się tym, iż przy tej okazji wywołał wiele kontrowersji, łamiąc przepisy. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu naszych fanów, którzy wreszcie w niedzielę zobaczyli dwa Ferrari prowadzące w wyścigu od startu do mety i które zdominowały wyścig - wyjaśniał. Wynik zawdzięczamy wysiłkom wszystkich naszych ludzi, którzy nigdy się nie poddają. Teraz musimy kontynuować taką pracę, musimy poprawić bolid aby był konkurencyjny na każdym torze, na jakim będziemy startować. Alonso i Massa również spisali się bardzo dobrze, dając z siebie wszystko przez cały weekend.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
andy
27.07.2010 03:05
jak ferrari zastosuje team orders to wszyscy mówią "dość tej hipokryzji z TO, głupi przepis, nie da się tego uniknąć, liczy się zespół itp, itd". Poczytałem wypowiedzi tych osób sprzed paru lat kiedy komentowali newsy o team orders ale innych zespołów niż ferrari. Ciekawe, że wtedy mieli całkowicie inne zdanie na temat takiego przypadku! Hipokryzja?
Simi
27.07.2010 11:30
Team Orders jest wpisane w F1! I nie da się tego pominąć. Dlaczego przepisy tego zabraniają, skoro i tak większość je łamie?
marcinp
27.07.2010 10:42
No mówi dobrze ten Pan. Toż TO było jest i będzie tak samo jak wspieranie lepszego kierowcy. Do malkontentów KUB nie wygrałby w sezonie 2008 ani razu gdyby nie TO.
Fan1
27.07.2010 10:27
Może zrobić jakąś nową flagę i jak kierowca nr1 jakiegoś zespołu znajdzie za kierowcą nr2, to buntownikowi się pomacha taką flagą, żeby przepuścił swojego kolegę, i ogólnie, co się taki sługus wychyla, z miejsca przepuszczać.
marrcus
27.07.2010 10:27
dobrze mówi, trudno sie z tym niezgodzic
Tom_Bombadil
27.07.2010 09:57
Nie można wprowadzać przepisów, które są nie do wyegzekwowania, czyli tzw. martwego prawa. Czas już skończyć to bawienie się w chowanego i udawanie kto lepiej "zagrał" wyprzedzanie w "walce". To nie przedszkole. TO było, jest i będzie, przynajmniej dopóki obowiazują zasada dwóch kierowców w teamie. Najgorsza jest hipokryzja i udawanie.
ergie
27.07.2010 09:48
Jedynym rozwiązaniem sprawy TO jest wprowadzenie zasady jeden zaspół=jeden bolid.
YAHoO
27.07.2010 09:15
Uważam, że nie będzie aż tak drastycznej kary jak ban na jeden wyścig (o ile w ogóle kara będzie). Renault za "narażenie życia innych" przez fruwającą oponę i tak zostało dopuszczone do kolejnego wyścigu, więc Ferrari miałoby dostać taką karę za coś, co ma miejsce w każdym sezonie kilkakrotnie?
christoff.w
27.07.2010 09:14
Szczery chlop z niego i to sie ceni ale czy to im nie zaszkodzi to sie okaze? Team orders come back! Yeah! I to oficjalnie chyba? ;)
Gilles
27.07.2010 08:48
Luca 100% racji, popieram!
Shadowhawk
27.07.2010 08:47
Nic nie zrobią Ferrari. Według mnie mogli by przywrócić TO, nie było by tej amatorszczyzny z kombinowaniem jak przepuścić kolegę z zespołu.
paolo
27.07.2010 08:46
Rzadko się z panem markizem zgadzam ale tym razem ma rację. Dość tej hipokryzji panowie szefowie. Gdyby to się wydarzyło na początku sezonu to rzeczywiście wstyd i hańba ale akurat w Ferrari w połowie sezonu wyraźnie widać kto odwala lepszą robotę. Kimi swego czasu jako aktualny Mistrz Świata pięknie puścił Massę. Jakość cienka ale za to fajnie z trybun widać http://www.youtube.com/watch?v=sX9H917vQrg&feature=related. Massa miał więcej punktów więc to on dostał wsparcie zespołu. Teraz jest na odwrót więc przyszła na niego pora. Jedyny problem, że zrobili to tak chamsko z tymi bezczelnymi komentarzami.
Jacobss
27.07.2010 08:43
Powoli, zobaczymy co powie światowa Rada sportów motorowych. Mogą Ferrari zrobić w zasadzie wszystko. Ferrari zamiast siedzieć cicho, to daje im jeszcze kolejny pretekst do ukarania. Ciekawe co by Monte powiedział, jakby dali Ferrari bana np. na jeden wyścig albo kazali startować z końca stawki.
biCampeon
27.07.2010 08:24
"Zatem wystarczy tej hipokryzji" - Amen. Team Orders to nieodłączny element F1.
slipstream
27.07.2010 08:14
Z jednym wypada się zgodzić. Dość tej hipokryzji z zakazem TO i martwymi przepisami o nim bo i tak stosują je wszyscy.
aronek
27.07.2010 08:09
No i jeszcze bezczelnie mówi w żywe oczy ze było to team orders i to jeszcze bardzo fajne dla niego i Ferrari... Rada powinna brać takie wypowiedzi pod uwagę i jakos ich ukarać... ale rozsądnie.