Pinton optymistyczne nastawiony do szans Durango
Włoch powiedział, że jego zespół pracuje już w przekonaniu, że dostanie miejsce w stawce
27.07.1017:52
1176wyświetlenia

Menadżer Durango - Ivone Pinton jest optymistycznie nastawiony do swoich szans wejścia do Formuły 1 przy współpracy z Jacquesem Villeneuve'em. Były mistrz świata połączył siły z włoskim zespołem i zgłosił chęć zajęcia trzynastego miejsca w stawce w sezonie 2011.
Durango, które odeszło z serii GP2 pod koniec sezonu 2009 ze względów finansowych, walczy o miejsce w F1 z takimi zespołami, jak hiszpański Epsilon Euskadi, amerykański Cypher Group, czy serbski Stefan GP. Pinton powiedział, że jego zespół pracuje już w przekonaniu, że dostanie miejsce w stawce.
Nie mamy jeszcze pewności, lecz pracujemy tak, jakbyśmy mieli pojawić się na starcie sezonu 2011- powiedział w wywiadzie dla magazynu Autosprint.
Durango ma licencję konstruktora FIA, więc nie potrzebujemy certyfikatów, jeśli zdecydujemy się pracować samodzielnie. Oczywiście nie mogę jeszcze wyjawić wszystkich kontaktów, jakie mamy, ale mogę powiedzieć, że ze strony ekonomicznej grupa wsparcia jest bardzo wymieszana i pochodzi z różnych stron świata - jest w niej na przykład libijska firma zainteresowana wejściem do F1.
Dodał również:
Kiedy ja i Jacques Villeneuve wzajemnie uświadomiliśmy sobie, że złożyliśmy oddzielne aplikacje dotyczące wejścia do tego sportu, niezwłocznie się skontaktowaliśmy i okazało się, że nasze potrzeby się pokrywają. Obaj mieliśmy listy intencyjne od partnerów i sponsorów, lecz nie było tego wystarczająco dużo, aby wesprzeć pojedynczy projekt. Poprzez złączenie wszystkiego razem udało się nam ułożyć całą układankę i to pozwoli nam na spojrzenie w przyszłość z dużą dozą optymizmu.
Pinton powiedział, że połączenie sił z mistrzem świata z sezonu 1997 było kluczową częścią jego projektu.
Jacques jest jednym z głównych punktów programu, zarówno ze względu na jego popularność, jak i świetną formę- dodał.
Od razu mu zaufałem, ponieważ w zeszłym roku, kiedy byliśmy w Speedcarze, sprawy nie szły po najlepszej myśli i nieraz powiedział mi, abym nie przejmował się samochodem, ponieważ on sam stanowił problem. Nie każdy kierowca by się na to zdobył.
Dzisiaj, ta sama osoba mówi mi, że jest w szczytowej formie, że czuje się świetnie i nie mam powodów, aby w to powątpiewać. Z pewnością jest o tym przekonany, nie musisz być psychologiem, aby to zrozumieć. Jego niesamowita chęć powrotu na tor jest zaraźliwa już po kilku minutach rozmowy z nim. Mam nadzieję, ze wkrótce Jacques będzie miał miejsce w F1, ponieważ to oznaczałoby nasze definitywne wejście do tego świata.
Źródło: Autosport.com