Horner nie spodziewa się konieczności zmodyfikowania RB6

Niewykluczone, że zaostrzone testy na elastyczność bardziej dotkną rywali Red Bulla
06.08.1016:47
Marek Roczniak
2793wyświetlenia

Szef Red Bull Racing - Christian Horner nie sądzi, aby jego zespół musiał zmodyfikować swoje samochody na Grand Prix Belgii z powodu zaostrzonych testów FIA na elastyczność.

W mediach pojawiały się głosy, że dwukrotne zwiększenie nacisku (z 50 do 100 kg) w trakcie testów na wyginanie się elementów aerodynamicznych, przy jednoczesnym zwiększeniu tolerancji odkształcenia z 10 do 20 milimetrów, zmusi większość zespołów do wprowadzenia zmian w swoich bolidach.

Jednakże zdaniem Hornera, Red Bull nie jest jednym z nich. Opierając się na korespondencji, którą przysłała nam FIA, według nas spełniamy narzucone kryteria - powiedział szef stajni z Milton Keynes w wypowiedzi dla drukowanej edycji magazynu AUTOSPORT.

Jeśli okazałoby się to prawdą, a rywale musieliby dokonać zmian, aby przejść nowe testy, to wówczas przewaga austriackiego zespołu mogłaby ulec powiększeniu, zamiast się zmniejszyć. Lider mistrzostw Mark Webber twierdzi ponadto, że RB6 powinien być konkurencyjny na wszystkich torach pozostałych do końca sezonu 2010.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

12
Player1
07.08.2010 10:37
"Każda odpowiednio zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii." Arthur C. Clark
wilkxt
07.08.2010 08:06
to nie żadne cuda tylko ciekawe rozwiązanie, a to że pewne pseudo inspekcje nie chcą tego zauważyć to już inna sprawa
paolo
07.08.2010 07:23
SirKamil: Tylko ponoć pojawiła się teoria, że im się nie skrzydło wygina tylko mocowanie nosa, a może nawet cała podłoga. To mocowanie, które się Vettelowo urwało:) Skrzydło testy przejdzie, a nos dalej swoje:) Czyli jak zaostrzą przepisy to McLarenowi będzie się uginać tak samo albo mniej (bo 20mm przy 100kg może oznaczać przy 50kg nie 10mm, a np.5mm bo to nie musi być i rzadko kiedy jest liniowe) a RBR choćby się nic nie uginało to cały nos się obniży czyli ich przewaga wzrośnie. No i cud. To tylko hipoteza ale pokazuje chyba dobitnie, że już nie takie "cuda" w F1 widziano. I cała twoja teoria w ***u. Z resztą podobnie było z obciążeniem paliwem i wysokością zawieszenia RBR rzekomo aktywnego. Tam też twierdzono, że logika i że cudów nie ma. A nie takie tęgie głowy jak my tutaj razem wzięci nad tym myślały i nawet inspekcję przeprowadzili. I co? No i cud. Jak będą chcieli z Neweya świętego zrobić to cudów im nie braknie:) No i choćby właśnie McLaren na "aktywnym zawieszeniu" RBR stracił sporo bo zainwestowali w to kupę kasy i czasu, a FIA stanowczo zabroniła. I do dzisiaj niewiadomo jak Red Bull to robi, że i w kwalifikacjach i w wyścigu mają nisko posadzony bolid. Krótko mówiąc Newey to cudotwórca więc nie bluźnij kolego:) Czasem po prostu umysł zwykłego człowieka nie jest w stanie pojąć tego co stwórca RB6 wymyślił:)
kumien
07.08.2010 01:18
@peymey Bo tyle daje dmuchany dyfuzor. Horner nie musiał mówić, że do tego dochodzi jeszcze program do podtrzymania spalin :)
SirKamil
06.08.2010 09:15
Nie zabraniam Ci absolutnie czegokolwiek nie lubić. Ja z kolei w magię nie uwierzę, w fizykę zawsze.
mizoo
06.08.2010 07:42
SirKamil, nie lubie zakladac nie znajac do konca faktow i mysle, ze albo sprawa RBR jest zupelnie logiczna, tak jak to widzi kazdy obserwator F1 lub mozemy sie mylic i te testy w ich przypadku sie nie sprawdza, a reszta stawki straci usztywniajac skrzydlo (narazie tylko Ferrari), poniewaz nie wiemy co tam tak naprawde siedzi (rozne kraza teorie). Horner jest jaki jest i to, ze mowi takie rzeczy latwo zinterpretowac jako arogancka paplanine kiedy ktos sie im dobiera do skory. Jak zawsze, wszystko wyjdzie w praniu. :) Oby do konca sierpnia pojawilo sie jak najwiecej takich tematow to moze ten sezon ogorkowy jakos zleci szybciej.
paymey852
06.08.2010 07:22
Jedno jest pewne, że nie można wierzyć Hornerowi. Wcześniej mówił, że dmuchany dyfuzor to 0,2s góra 0,3s.
Maraz
06.08.2010 03:43
Tego nie wykluczam - chodzi mi tylko o to, że jeśli nawet RBR nie będzie musiał nic zmienić w swoich bolidach, to i tym bardziej reszta zespołów. Cała sprawa na razie w domyśle opiera się na tym, że skrzydło Red Bulla zaczyna się uginać ponad dozwolony limit dopiero przy większym nacisku, stąd dwukrotne zwiększenie przy testach nacisku i tolerancji. Nie można więc powiedzieć, że teraz będzie dozwolona mniejsza elastyczność, bo przy 50 kg nadal będzie to mogło być 10 mm.
SirKamil
06.08.2010 03:28
mizoo, tutaju nie ma miejsca na tajemnice tylko logikę. Rywale RBR nie korzystają z efektu elastycznego skrzydła (zaś ten sam element w RBR niemal trze o asfalt) więc w jaki sposób mają na tym stracić? Jak ma ich to dotknąć, jeśli ich skrzydła nie uginają się ani pod obciążeniem 50 kg, ani na torze? Jeśli będzie trzeba konkurenci RBR usztywnią to i owo pod nowe testy i ich skrzydła tak jak wcześniej... nie będą się uginać. Gdzie tu pole do stracenia względem Red Bulla? To tak jakby ostrzejsze testy antydopingowe miałyby uderzyć w zawodnika, który w życiu go nie stosował. Nonsens. horner może mówić cokolwiek (w tym roku puszki uwielbiają zuchwałe gadki), że ich dotychczasowe elastyczne skrzydło spokojnie przejdzie nowe testy... ale nie zdziw się jeśli w kolejny wyścigach zakończenia ich skrzydeł będą zdecydowanie wyżej niż wcześniej.
Maraz
06.08.2010 03:27
Sprawa jest prosta - jeśli Red Bull nie musi obawiać się zaostrzonych testów na elastyczność, to tym bardziej inne zespoły nie muszą, zwłaszcza McLaren z przednim skrzydłem zachowującym pełną sztywność na całej szerokości.
mizoo
06.08.2010 03:18
SirKamil, piszesz tak pewnie jakbys dobrze znal tajemnice RBR, a domniemam, ze jest inaczej.
SirKamil
06.08.2010 03:09
Bzdurna gra psychologiczna. Solennie rozbawił mnie tekst o powiększeniu się przewagi Red Bulla.