SEAT Sport Polska podsumowuje sobotnie zmagania w Supercopie

Mateusz Lisowski z dużymi nadziejami podszedł do dzisiejszego wyścigu
07.08.1020:48
Inf. prasowa
1260wyświetlenia

Z czternastego i osiemnastego pola startowego przyjdzie jutro wystartować zawodnikom SEAT Sport Polska w drugim wyścigu V rundy SEAT Leon Supercopa. Takie bowiem miejsca w pierwszym biegu weekendu zajęli kolejno: Patryk Pachura oraz Mateusz Lisowski.

Sobotni dzień na torze Nürburgring był dla zawodników rywalizujących w V rundzie SEAT Leon Supercopa Deutschland obfity w sportowe emocje. Wszystko rozpoczęło się od porannej czasówki. Najlepszym czasem z zawodników SEAT Sport Polska popisał się w niej Mateusz Lisowski, który uplasował się na siódmej pozycji. Patryk Pachura - drugi z zawodników polskiego teamu był siedemnasty, choć na początku sesji był nawet na trzeciej pozycji.

Ponad siedem godzin później rozegrany został wyścig numer 1. Mateusz Lisowski z dużymi nadziejami podszedł do tego biegu. Niestety „launch control” w jego Leonie nie zadziałał jak należy. Co prawda zawodnik z Wieliczki na pierwszych okrążeniach zdołał utrzymać się w rejonie siódmego miejsca, jednak mocno musiał bronić się przed atakami rywali. Podczas jednego z nich doszło do kontaktu pomiędzy reprezentantem SEAT Sport Polska, a Alexandrem Plenagl.

Lisowski wypadł z toru, ale zdołał uniknąć uderzenia w bandę. Tym samym dzielnie powrócił do zmagań, ale po przejechaniu 15. okrążeń zjechał do depo z powodu uszkodzeń w samochodzie. Pachura z kolei popisał się bardzo dobrym startem i w pierwszej fazie wyścigu wyprzedził Matthiasa Lugera oraz Mario Kocha. Dopiero jadący na 13. pozycji Elia Erhart do mety udanie odpierał ataki Polaka. 14. pole startowe Pachury w niedzielnym wyścigu daje temu zawodnikowi szanse na zdobycie po raz drugi w tym sezonie punktów. Na podium sobotniego biegu SEAT Leon Supercopa Deutschland stanęli: Damian Sawicki, Shane Williams oraz Andreas Simonsen. Jutrzejszy wyścig odbędzie się o godzinie 8.45.

Powiedzieli po sobotnim dniu

Patryk Pachura (14. miejsce): Czasówka przyniosła kolejne problemy. Na początku jadąc na starym komplecie opon, moje czasy na tle stawki wyglądały bardzo obiecująco. Przez pewien czas ja byłem nawet na trzecim, a Mateusz na piątym miejscu. Pomyślałem wtedy, że czas założyć nowy komplet opon. Po wyjechaniu na tor nie trafiłem na czyste kółko, bowiem na każdym z okrążeń zablokował mnie zawodnik rozgrzewający opony. Zjechałem więc po drugi nowy komplet. Niestety na nim o dziwo uzyskiwałem gorsze czasy niż na starym ogumieniu. Ciężko jest mi to wytłumaczyć. Co do pierwszego wyścigu, to już dzisiaj była szansa na punkty, ale najpierw musiałem wyprzedzić Elia Erharta. To się jednak nie udało. Nie wiem co się stało w drugiej części wyścigu. W początkowej jego fazie wyprzedzanie nie sprawiało mi kłopotu, potem straciłem jakby moc na prostych. Tam też Elia mi odchodził.

Mateusz Lisowski (18. miejsce): Po czwartym miejscu we wczorajszym treningu, w kwalifikacjach uzyskałem siódmy czas. W trakcie tej sesji popełniłem kilka błędów w ostatnim sektorze, ale uzyskany czas uważam za całkiem dobry. Trzeba bowiem pamiętać, że jest to mój pierwszy wyścigowy weekend na tym obiekcie. W wyścigu nie wyszedł mi najlepiej start. Miałem bowiem problemy z system startu w moim Leonie Potem dostałem wyścigowego strzała od Plenagla i wypadłem toru. Wróciłem do zmagań, choć poniosłem duże straty do rywali. Dalsza jazda moim Leonem była już niebezpieczna, miałem uszkodzoną felgę, tak więc postanowiłem zjechać. Nie mam szczęścia i trzeba się z tym pogodzić. 18. pole startowe w jutrzejszym wyścigu daje mi marne szanse na dobry wynik. Potraktuję zatem ten start jako dobry trening w warunkach wyścigowych.

Źródło: Informacja prasowa SEAT Sport Polska