Castroneves wygrywa w Motegi w IndyCar

Helio Castroneves (Penske) odniósł drugie zwycięstwo z rzędu w IndyCar Series, prezentując dominującą formę w przedostatnim wyścigu sezonu, który został rozegrany dzisiaj na torze Motegi w Japonii.

Brazylijczyk nie ma już szans na tytuł w tym roku i walczy jedynie o trzecie miejsce w mistrzostwach ze Scottem Dixonem (Ganassi), który zajął dzisiaj szóste miejsce - obu kierowców dzielą obecnie zaledwie cztery punkty.

Niewiele większa różnica dzieli kierowców walczących o tytuł - Dario Franchittiego (Ganassi) i Willa Powera (Penske), którzy zapełnili w Japonii pozostałe miejsca na podium. Tym samym aktualny mistrz zbliżył się do Powera na 12 punktów, co na możliwe 53 punkty do zdobycia w finałowej rundzie sezonu oznacza, że sprawa tytułu jest jak najbardziej otwarta.

Ponadto Franchitti zapewnił sobie dzisiaj tytuł najskuteczniejszego kierowcy na owalach w inauguracyjnym roku prowadzenia dodatkowych, oddzielnych klasyfikacji dla owali i krętych torów. Na tych drugich niewątpliwym królem był w tym roku Power, który od początku sezonu prowadzi też w ogólnej klasyfikacji mistrzostw, jednak w ostatnich trzech wyścigach jego przewaga nad Franchitti mocno zmalała.

W Japonii szanse na zwycięstwo miał także trzeci z kierowców Penske - Ryan Briscoe, który po trzecim okresie żółtej flagi wyszedł na prowadzenie, podczas gdy Castroneves spadł na chwilę za Franchittiego. Helio wkrótce uporał się jednak ze Szkotem, a podczas najbliższej rundy postojów wyszedł na prowadzenie, ostatecznie wygrywając z dużą - jak na owal - przewagą ponad czterech sekund. Briscoe walczył później z Franchittim o drugie miejsce, ale ostatecznie spadł za Powera na czwarte miejsce i na nim ukończył wyścig.

Danica Patrick po zaprezentowaniu bardzo dobrych osiągów zajęła piąte miejsce, finiszując przed Dixonem i kolegą z zespołu Andretti Autosport - Tonym Kanaanem. Pierwszą dziesiątkę zamknęli Graham Rahal (Newman/Haas), Ryan Hunter-Reay (Andretti) i Dan Wheldon (Panther). Takuma Sato (KV) swój domowy wyścig ukończył na 12 pozycji. Był to jego zaledwie drugi ukończony wyścig na owalu i drugie najlepsze osiągnięcie w bardzo nierównym debiutanckim sezonie w IndyCar, choć z przebłyskami świetnego tempa w kwalifikacjach. Były kierowca F1 przyciągnął tłumy japońskich kibiców na tor Motegi i trybuny były zapełnione w znacznie większym stopniu, niż w ubiegłym roku.

Finałowy wyścig sezonu zostanie rozegrany za dwa tygodnie w Miami na Florydzie.

Źródło: Autosport.com