Toyota, SingTel i Mosley dementują plotki

Toyota niczego nie sprzedała, SingTel nie podpisał umowy, Mosley nie dokona przewrotu...
30.10.1013:23
Marek Roczniak
2370wyświetlenia

W czwartek informowaliśmy o tym, że zdaniem Auto Motor und Sport, Hispania kupiła projekt bolidu Toyoty na sezon 2010, a także zapewniła sobie możliwość korzystania z obiektów lub całej siedziby byłego zespołu Formuły 1 japońskiego producenta samochodów, który wycofał się z tego sportu po sezonie 2009.

Niemiecki magazyn twierdził nawet, że cała umowa warta jest 50 milionów USD, jednak nie podawał, skąd borykający się od początku sezonu z problemami najmniejszy zespół w stawce miałby zdobyć takie pieniądze. Tak czy inaczej przedstawiciel Toyoty zdementował wczoraj te plotki: Żaden samochód czy obiekt siedziby nie został sprzedany HRT. Firma Toyota Motorsport nie sprzedała tych rzeczy i nie są one na sprzedaż.

SingTel nie podpisał jeszcze nowej umowy z F1



Przedwczoraj cytowaliśmy również wypowiedź Berniego Ecclestone'a, z której jasno wynikało, że administracja F1 dogadała się z SingTel co do warunków odnowienia umowy dotyczącej sponsoringu tytularnego Grand Prix Singapuru o kolejne dwa lata. Informacji tej nie potwierdził jednak przedstawiciel singapurskiej firmy telekomunikacyjnej, który stwierdził jedynie, że rozmowy z kierownictwem F1 w sprawie sponsoringu Grand Prix Singapuru nadal trwają.

Mosley dementuje plotki o swoim powrocie do F1




Od niedawna krążą plotki o rzekomej próbie dokonania swego rodzaju „przewrotu” w FIA, w wyniku którego nowy prezydent Jean Todt miałby utracić część uprawnień, a do władzy powróciłby - przynajmniej częściowo - Max Mosley. Plotki te podgrzał sam Ecclestone stwierdzając, że nie chciałem, aby Max odszedł i byłoby miło, gdyby wrócił.

Mosley odpowiedział na to w następujący sposób: Myślę, że moje dni w F1 dobiegły końca i zająłem się już innymi sprawami. Nie powinno się wykonywać kroku wstecz. [...] To są najzwyklejsze plotki. Prawda jest taka, że nie byłoby to właściwe. Popierałem bardzo mocno Jeana i myślę, że poradzi sobie - chcę, aby odniósł sukces, ponieważ częściowo jestem odpowiedzialny za to, że pełni on teraz tę rolę. Ostatnią rzeczą, jakiej chciałbym byłoby mieszanie się do jego bieżących spraw. Trzeba dać mu szansę prowadzenia Federacji po swojemu, co oczywiście będzie różniło się od moich metod i może się lepiej sprawdzić.

Motorsport.com, F1news.ru

KOMENTARZE

2
Kamikadze2000
30.10.2010 08:12
@mbg - cóż, zobaczymy, co z tego wyniknie. Ja mam nadzieje, że zespół ten nie odejdzie po połowie sezonu z przyczyn technicznych i finansowych. Byłoby dobrze, gdyby udało im się połączyć siły z Kolonią (może Nakajima by wrócił...!? ;)) )/ P.S. - "wierzę", bo "wiara" - tak dla ścisłości... Pzdr ;)
mbg
30.10.2010 11:31
Nie wieże by sami zdołali zbudować samochód, no chyba że wystartują z F110 po lekkich przeróbkch, a wtedy przy rubrykach z wyścigów przy kierowcach HRT często będziemy widzieli "DNQ" (reguła 107%).