Wrzawa w F1: Massie grozi prokurator, Red Bull się kłóci... i jeszcze Button
Wczoraj wieczorem u wielu osób znacznie wzrosło ciśnienie
05.11.1010:43
5563wyświetlenia
Wczoraj wieczorem przez Formułę 1 przeszła nawałnica kłótni, niedorzeczności i publicznego prania wewnętrznych brudów.
Pierwszą, która wywołała kontrowersje była lokalna gazeta Folha de S.Paulo, wskazując wspólnie z pewnym prokuratorem śmieszną możliwość, że Felipe Massa zaryzykuje pobyt w więzieniu, jeśli oszuka lokalne społeczeństwo, oddając w ten weekend zwycięstwo w wyścigu swojemu partnerowi z Ferrari - Fernando Alonso.
Nie mniej dramatyczne zdarzenia miały miejsce w zespole Red Bull, gdzie Mark Webber powiedział, iż to
k...a oczywiste, że szefowie jego stajni emocjonalnie bardziej popierają Sebastiana Vettela. Złość Australijczyka nie wynika jedynie z niechęci Red Bulla do skupienia całej swojej uwagi na jego osobie, gdy do końca sezonu są zaledwie dwa grand prix, a Webber ma dużo większą szansę na sięgnięcie po tytuł niż Vettel.
Otóż ostatnio Gerhard Berger sugerował w mediach, że obecny wicelider klasyfikacji mistrzostw świadomie po swoim wypadku w zawodach w Korei Południowej wyjechał na tor, by zahaczyć o któregoś ze swoich konkurentów do mistrzowskiej korony. Mark spytany, czy był zaskoczony, gdy zobaczył wypowiedź Austriaka na antenie stacji telewizyjnej prowadzonej przez Red Bulla, odpowiedział:
Absolutnie.
34-latek stwierdził następnie, że jego konkurencyjność w tym sezonie i obecna sytuacja punktowa jest 'niewygodna' dla Red Bulla, a także wyraził wielką wątpliwość, iż to on będzie teraz wspierany przez swoją ekipę:
Jeżeli to się nie stało do tej pory, to nigdy do tego nie dojdzie. Szef zespołu Christian Horner odpowiedział swojemu podopiecznemu deklarując, że pracownicy RBR szybko nie zapomną o tych komentarzach:
Moim zdaniem członków ekipy bardzo zaboli to, co Mark powiedział, jeżeli tak powiedział.
Sebastian Vettel nie chciał zdradzać szczegółów wojny w swojej stajni, ale dał jasno do zrozumienia, że przez tegoroczne wydarzenia on i Webber nigdy nie będą przyjaciółmi.
Czy uważam, że za kulisami jest jakiś spisek? Nie, to ostatnia rzecz o jakiej myślę- wyznał Niemiec.
W McLarenie także pewne kontrowersje, a mianowicie Jenson Button nie wykluczył możliwości podjęcia własnej decyzji podczas niedzielnego wyścigu odnośnie udzielenia wsparcia Lewisowi Hamiltonowi.
Polecenia zespołu są zakazane, więc urzędujący mistrz świata potwierdził, że jego stajnia
nie poprosi mnieo zrobienie miejsca Lewisowi.
Jeśli nie mogę wygrać wyścigu, to w niedzielę zrobię to, co będę uważał za właściwe i to będzie wyłącznie moja decyzja- powiedział Button.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE