Williams skorzysta w sezonie 2011 z systemu KERS na baterie

Okazało się, że koła zamachowego nie da się łatwo zmieścić w bolidzie F1 z dużym bakiem paliwa
19.11.1016:46
Grzegorz Filiks
2460wyświetlenia

Zespół Williams będzie w przyszłym roku korzystał z systemu odzyskiwania energii kinetycznej (KERS) opartego na bateriach.

Ekipa z Grove zrezygnowała z pomysłu magazynowania energii za pomocą koła zamachowego, które było przez nich rozwijane przez dwa lata, ponieważ system bazowany na bateriach pozwala na łatwiejsze upakowanie go w samochodzie przy zakazie tankowania bolidów w czasie wyścigów, wprowadzonym do F1 od sezonu 2010.

Zespół już we wrześniu zapowiedział, że będzie w przyszłym roku korzystał z KERS, lecz dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael stwierdził wówczas, że zarówno baterie, jak i koło zamachowe nadal pozostają dla nich opcją w kwestii magazynowania energii. Teraz w rozmowie z serwisem AUTOSPORT, udziałowiec stajni z Grove - Patrick Head potwierdził, że jego zespół zdecydował się ostatecznie na korzystanie w 2011 roku z baterii.

Myślę, że nie jest tajemnicą, iż zdecydowaliśmy się na system oparty na bateriach - powiedział Head. Gdybyśmy używali KERS w 2009 roku, wówczas byłoby to koło zamachowe. Koło zamachowe z samej swej natury oznacza cylinder o określonej średnicy. W tej chwili waży ono nieco mniej od baterii, ale tylko w przypadku możliwości wygenerowania i zmagazynowania jednakowej mocy.

Niemniej jednak baterie są zbudowane z wielu małych ogniw, a więc możemy je uczynić długimi i płaskimi, małymi i wysokimi. Możemy je po prostu dowolnie ukształtować. Odkąd wprowadzono zakaz dotankowywania, ciężko jest zmieścić koło zamachowe w bolidzie Formuły 1. Mimo tego prowadzimy obecnie wiele programów, m. in. hybrydowe przedsięwzięcie z Porsche GT3R, ponieważ koło zamachowe nadaje się bez problemu do samochodów sportowych i innego rodzaju aut.

Head nie wykluczył, że Williams kiedyś zamontuje w swoim bolidzie F1 koło zamachowe, ale przypuszcza, że może do tego dojść dopiero w 2013 roku, kiedy to przepisy znów ulegną diametralnej zmianie. Z tego co wiemy, to system KERS ma mieć dużo większą moc, słyszeliśmy o 120 kilowatach, podobno również możliwości magazynowania jej będą większe, jak i znacznie wyższy ma być poziom przechowywanej energii - słyszeliśmy o liczbie od 2,3 do 4 megadżuli. Obecnie to 400 kilodżuli, więc być może współczynnik ten zostanie dziesięciokrotnie zwiększony - wyjaśnił Brytyjczyk.

To będzie zupełnie inna rzecz, a nadal trzeba będzie zgromadzić tę energię... Jednakże żadne liczby nie zostały jeszcze ostatecznie ustalone. Jeżeli zostanie wprowadzony 4-cylindrowy silnik z turbodoładowaniem, to może się okazać, że koło zamachowe uda się zmieścić. O ile konstrukcja bolidów pozwoli nam na zamontowanie tego, to spojrzymy na ten projekt w kontekście Formuły 1.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
TheStig
19.11.2010 11:38
Uważam, że w całym tym zamieszaniu chodzi po prostu o reklamę ich super hiper koła zamachowego. Sądzę, że od początku wiedzieli, że koło nie pasuje do bolidu F1, gdzie ważne jest rozłożenie masy. (Baterie można np. ułożyć po całej podłodze, aby mieć nisko środek ciężkości). Przywołali to tylko teraz po to aby się zrobiło głośno, a przy okazji można się pochwalić, że jest używane w Porshe GT3R. Wow :)
YAHoO
19.11.2010 06:46
Oczywistym było, że ten system z góry jest skazany na porażkę (przynajmniej ja zawsze tak uważałem / oczywiście mówię tutaj o zastosowaniu w F1). Cóż, niektórzy uważali, że skoro za koło zamachowe zabiera się Williams - zespół, który niby rozważnie wydaje pieniądze - to to musi byc rewelacyjne rozwiązanie.
jpslotus72
19.11.2010 06:25
A może w ogóle wystawić bolid na baterie? Odpadłby problem z bakiem... :) (Jak byłem mały, to miałem taki na koło zamachowe - ale nie dojechałby nawet do pierwszego zakrętu - co baterie to baterie.)
SirKamil
19.11.2010 05:43
Pepper, co o ty sądzisz? Jak oceniasz strategię Williamsa? Co robiłby twój zespół na ich miejscu?
Tomos
19.11.2010 05:21
Niech podpiszą umowę z Duracell, podobno ich baterie działają do siedmiu razy dłużej:)
deeze
19.11.2010 04:59
Moc jest identyczna jak baterii - ograniczona przepisami :) Co najwyżej różnica byłaby w łatwości ładowania, awaryjności, charakterystyce przekazywania energii i ciężarze :)
Karol26
19.11.2010 04:21
Koło zamachowe mogło być dużo lepsze ;) Ale musieli by powiększyć auta. Szkoda ,że go nie używali ciekawi mnie moc tego wynalazku :)
Kajek
19.11.2010 03:59
AA czy AAA te baterie? ?:D
oligator
19.11.2010 03:50
ojej, tyle stran i w koncu nic