Organizatorzy Superleague chcą wyścigi na nowych terenach
"Rok 2010 okazał się olbrzymim sukcesem dla Superleague Formula"
02.12.1021:26
2163wyświetlenia
Formuła Superleague planuje kolejny krok w ekspansji w 2011 roku. Tym razem na celowniku są Bliski Wschód, Australia i obie Ameryki. W sezonie 2010 po raz pierwszy seria ścigała się poza Europą. Zorganizowano dwie rundy w Azji, z czego obie w Chinach. Jedna na Ordos International Circuit, druga na Beijing International Street Circuit.
W czwartym sezonie istnienia Superleague ponownie ma zawitać do Chin, a także do innego azjatyckiego kraju. Kilka torów wyścigowych w Australii jest też branych pod uwagę, więc możliwa jest runda i na tym kontynencie, zresztą już jakiś czas temu, kiedy dogorywała seria A1GP, mówiło się o wyścigu w Surfers Paradise.
Możliwa jest też runda w Brazylii, o której też wspominano już w zeszłym roku. Za tym krajem z kolei przemawia to, że ma on mocne tradycje w wyścigach, a poza tym dwie największe drużyny piłkarskie z tego kraju są obecne w Superleague: Corinthians i Flamengo. Rozważane są też lokalizacje w innych krajach Ameryki Południowej i Ameryki Środkowej. Rozmowy są toczone też z jednym z torów w Stanach Zjednoczonych.
Jeśli chodzi zaś o Europę to promotorzy chcieliby sprowadzić Superleage na tory będące ikonami tego kontynentu. Kalendarz mistrzostw ma zostać wkrótce ogłoszony. Ma być w nim 12 rund oraz więcej wyścigów na torach ulicznych. Zapowiadane jest też więcej rozrywki dla kibiców.
Rok 2010 okazał się olbrzymim sukcesem dla Superleague Formula. Nie tylko poszerzyliśmy nasz kalendarz do 12 rund, ale także przełamaliśmy barierę i trafiliśmy na nowy kontynent, na dwa nowe obiekty w Chinach. Co więcej wyścig decydujący o tytule okazał się jeszcze bardziej ekscytujący niż pozostałe 36 poprzednich- przyznał Robin Webb, dyrektor Superleague.
Źródło: superleagueformula.com
KOMENTARZE