Wywiad z Robertem Kubicą z oficjalnej strony F1

Polak wyznał między innymi, że chce w nadchodzącym sezonie wygrywać wyścigi
26.01.1112:36
Grzegorz Filiks
8904wyświetlenia

Niektórzy mogą sądzić, że Robert Kubica uratował swój zespół w zeszłym sezonie. Gdyby nie jego postawa, Renault być może mogłoby jedynie pomarzyć o piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

Teraz stajnia z Enstone już w pewnym sensie ugruntowała swoje finanse i kierownictwo, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Eric Boullier na sezon 2011 postawił przed swoim zespołem ambitny plan zajęcia pozycji w pierwszej trójce klasyfikacji konstruktorów oraz wygrania choć jednego wyścigu. Kubica w wywiadzie dla oficjalnej strony F1 wyznał, że jego ambicje nie są bynajmniej skromniejsze.

Robert, przed tobą szósty sezon w F1. W ciągu ostatnich pięciu lat przeszedłeś drogę od obiecującego debiutanta przez kandydata do tytułu, do pechowego kierowcy środka stawki, ale w zeszłym sezonie powróciłeś do czołówki...
Każdy z moich pięciu sezonów znacznie różnił się od pozostałych. Było wiele zmian w specyfikacji bolidu, przepisów, opon i oczekiwań co do wyników. Pierwszego roku byłem kierowcą rezerwowym, później piątkowym testerem i w końcu kierowcą wyścigowym. Jestem zadowolony z takiego obrotu spraw, ponieważ zdobyłem mnóstwo doświadczenia, a dodatkowo stanąłem na podium na Monzy, co w dalszym ciągu uważam za jeden z najlepszych momentów w mojej karierze.
Sezon 2007 już nie był tak zadowalający. Miałem dużo problemów technicznych i ciężki wypadek w Montrealu. Rok 2008 rozpoczął się bardzo dobrze, a szczyt przyszedł w Kanadzie, gdy to pierwszy raz wygrałem wyścig i zostałem liderem mistrzostw. Niestety zespół inaczej widział cel na tamten sezon i zdecydował się zaprzestać rozwijania bolidu, by skupić się na przyszłorocznej konstrukcji. Jest czego żałować, bo zarówno ja, jak i ekipa straciliśmy wyjątkową szansę i jestem pewien, że nie tylko ja żałuję tej decyzji.
W rzeczywistości sezon 2009 był koszmarem, ponieważ samochód został zaprojektowany wokół systemu KERS, który nie działał właściwie. Gdy go wymontowano, pozostałem z poważnymi problemami z rozkładem masy. W połowie sezonu BMW zdecydowało się odejść z F1, jednak zaliczyliśmy dobrą drugą część roku, z punktem kulminacyjnym w Brazylii, gdzie stanąłem na podium.
Sezon 2010 przyniósł mi jazdę w Renault, gdzie znalazłem świeże powietrze, którego zaczynało mi brakować. To był dobry rok 'regeneracji', bo ekipa słuchała moich sugestii i wskazań, a ja cieszyłem się właściwościami jezdnymi mojego auta. Trzy podium i parę innych mocnych występów sprawiły, że sezon 2010 jest jednym z tych, które zapamiętam
.

Jakie były doświadczenia, które najbardziej cię ukształtowały?
W pierwszym sezonie uczysz się wiele, lecz głownie dlatego, że niemal wszystko jest dla ciebie nowym odkryciem. Później zaczynasz dostrajać nie tylko ustawienia bolidu, ale również strategie wyścigowe i te dotyczące całych mistrzostw, tak jak to było w 2008, kiedy walczyłem o tytuł przez większość sezonu. W każdym bądź razie nigdy nie przestajesz się uczyć, zwłaszcza gdy zmieniają się regulacje.

Jesteś rozczarowany tym, że jeszcze nie wygrałeś mistrzostw?
Nie, ponieważ jestem świadom, iż do zdobycia tytułu potrzeba kilku sprzyjających okoliczności. To trochę jak ze skrzynią biegów - gdy tylko jeden z biegów nie działa właściwie, wówczas cały mechanizm nawala, albo przynajmniej traci swą konkurencyjność.

Sezon 2010 jest uważany za jeden z najbardziej pasjonujących w historii F1, ponieważ pięciu kierowców walczyło o tytuł do ostatnich wyścigów. Przez większość czasu byłeś tylko widzem tego pojedynku, ale jaki ten rok był dla ciebie?
Cóż, nie ścigałem się dla Renault w 2009 roku i wszystkie zmiany zostały przeprowadzone w zimie, zanim na poważnie zacząłem pracować z moim nowym zespołem. Miało miejsce poważne przetasowanie wśród udziałowców stajni, ale kręgosłup ekipy pozostał prawie nietknięty. Z tego co mi powiedziano, dzieje się to teraz po raz drugi.

Pałasz pasją do rajdów. Czy sport ten może być twoim przeznaczeniem, tak jak to było w przypadku Kimiego Raikkonena?
Teraz mogę cieszyć się rajdami, ponieważ nie muszę skupiać się na wynikach, lecz robię to dla czystej przyjemności. Byłoby pewnie inaczej, gdybym został profesjonalnym rajdowcem, ale nie wykluczam takiej możliwości na przyszłość. W rajdach jesteś w stanie być konkurencyjnym niezależnie od wieku, dzięki czemu mam mnóstwo czasu, zanim rozważę to na poważnie.

Obecnie możemy zaobserwować zmiany kierowców w stawce F1, a ci dysponujący znacznym sponsoringiem bądź prywatnym majątkiem dostają posady. Czysty talent wydaje się być już niewystarczający, przynajmniej dla kilku zespołów. Byłbyś skłonny przemyśleć swoją obecność w tym sporcie na takich warunkach?
Nie jestem od rozsądzania decyzji ekip dotyczących znalezienia kompromisu w ich składzie kierowców. W Formule Jeden to żadna nowość. Według mnie obecny poziom stawki jest bardzo wysoki i ta sytuacja nie ma żadnego wpływu na widowisko. Gdybym ja znalazł się w takiej sytuacji, prawdopodobnie wybrałbym inną drogę, lecz oczywiście nie obwiniam tych, którzy walczą o zyskanie bądź utrzymanie posady wszystkimi możliwymi środkami.

Twój nowy bolid ma czarno-złote malowanie z czasów rozkwitu Lotusa. Co o nim myślisz?
Odpukuję w niemalowane drewno! Jestem pewien, że 2011 będzie dobrym sezonem, ponieważ w zimie zespół mógł pracować, mając bardziej stabilną sytuację finansową i kierowniczą, w porównaniu do zeszłego roku. Eric Boullier powiedział, że chce zobaczyć nasze auto wygrywające w tym roku wyścigi - wyraził dokładnie to, co ja czuję!

Źródło: formula1.com

KOMENTARZE

24
NEO86
07.02.2011 05:42
@dakor Hehheheh dobre to podsumowanie na zczuba.pl
MairJ23
30.01.2011 06:24
wydaje mi sie ze taki czlowiek, kierowca profesjonalny, jakim jest Robert, nie jest zainteresowany ocenianiem kolorow czy malunkow na swoim aucie. Moze to bedzie zla analogia ale... ja jestem informatykiem - profesjonalnie, i nie interesuje mnie jak moj komputer wyglada... wazne jest to co ma w srodku i co potrafi. A calosc mogla by byc zamknieta w pudelku po butach na tyle ile mnie to interesuje :) ale u mnei nei ma rywalizacji, mediow i fleszy aparatow fotograficznych :) wiec juz czuje ze sie myle i porownanie nie bylo zbyt trafne.
si_vy
28.01.2011 06:17
Jakie warunki? jaki tytuł? W tej pralni pieniędzy? Z ciągłymi zmianami własnościowymi, takim sobie budżetem i rosnącymi wpływami ruskich? Gdyby nie odejście BMW i Toyoty, to prawdopodobnie mieliby nie piąte, a siódme miejsce w generalce. Do Merca może i nie tracili dużo, ale dla nich był to sezon poniżej oczekiwań, dla Renault wręcz przeciwnie. Nie życzę Kubicy źle, ale jeśli myśli o tytule to musi czekać na miejsce w topowym zespole. Dla mnie utrzymanie tego, co udało im się dokonać w tym roku będzie sporym sukcesem. @akkim: no tak, głową za to nie ręczę, ale akurat faworyzowanie zawodnika gorszego o dwie klasy byłoby skrajnym idiotyzmem. I żadne Ruskie pieniądze tego nie zmienią
wojtas19
28.01.2011 05:06
zgadzam sie z wami i tytul ma zdobyc w Renault;)
Baart Racing
28.01.2011 02:53
W tym roku Robert znajdzie się w czołowej 3 a w 2012 zdobędzie Tytuł
francorchamps
27.01.2011 08:33
Jak przeczytałem: "Robert przed Tobą 6 sezon w F1" to aż musiałem sprawdzić czy to nie pomyłka.... Ale ten czas zasówa.. Prawie jak RB6 w 2010 ;)
mago
27.01.2011 08:30
Robert wypowiada się dość optymistycznie, a u niego to rzadkość, raczej zawsze studził entuzjazmy, a tu proszę, jest dobrej myśli. Oby, oby, oby....
Aquos
27.01.2011 08:26
adept -> tłumaczenie jest OK. to make (something) of oznacza wykorzystanie szansy lub okazji, ale w konstrukcji what do you make of it? znaczenie zmienia się na co o tym myślisz? IMHO dziennikarz pytał nie tyle o samo malowanie, ile o szansę, że bolid będzie tak konkurencyjny, jak Lotusy w najlepszych czasach (do których to malowanie nawiązuje). Wtedy i pytanie i odpowiedź układają się w logiczną całość.
adm
27.01.2011 07:59
Czy ktoś wie gdzie się podział Quick Nick?
adept
26.01.2011 08:44
@Maraz: Ostatnia odpowiedź Roberta jest OK, tylko jest źle przetłumaczona drugą część pytania - przy czym ja nie potrafię tego idealnie przetłumaczyć ;). What do you make of it? oznacza coś pomiędzy: "Co to dla Ciebie znaczy?" / "Jak to wykorzystasz?"
Lolkoski
26.01.2011 08:43
Miło znów poczytać wywiad z Robertem, a tak nie zapeszając oczywiście to chyba dr Mario też mówił o wygraniu mistrzostw w 2009 i Robert się z tym zgadzał.
akkim
26.01.2011 04:25
Baaa, si vy jak czytam już wprost, oficjalnie, jak pieniądz kieruje zespołami zdalnie, to bym głowy nie położył, choćby i kazali, na co niezłym dowodem jest choćby Ferrari.
si_vy
26.01.2011 04:21
@akkim: Wiesz, żeby był sens w jakikolwiek sposób faworyzować na torze ruskiego, to najpierw ruski musi zacząć coś sobą reprezentować. A na to na razie się nie zanosi. W BMW z Kwikiem to się sprawdziło, bo prezentował sobą jakiś poziom.
cravenciak
26.01.2011 04:08
Allison to świetny inżynier, dobrze że LRGP pożegnało się z Bellem. W dzisiejszej F1 trzeba odwagi przy konstruowaniu bolidu, Bell go tylko hamował.
sielski
26.01.2011 03:38
Zespół Lotus Renault GP już wkrótce powinien posiadać własny symulator F1. Dyrektor sportowy zespołu James Allison potwierdził na łamach dziennika "Le Figaro", że w Enstone trwają pracę nad rozwojem symulatora. - To będzie użyteczne narzędzie ponieważ w teorii bolid jest perfekcyjny, ale jeszcze niesprawdzony przez kierowców - powiedział Allison. Brytyjczyk jest również wielkim optymistą przed zbliżającym się sezonem 2011. Allison niedawno stwierdził, że nowy bolid został zaprojektowany "aż do granic odwagi", a teraz wyjawił, że "wpadł na oryginalny pomysł w kwestii aerodynamiki". Według "Le Figaro" bolid R31w 92 proc. składa się z nowych części!!!!!!!!!!!
akkim
26.01.2011 03:29
I za to Go lubię, na spokój, bez piany, i byt swój obiektywnie przez Niego widziany, w pierdoły się nie bawi, stawki nie podbija, co myśli, to mówi, poczciwa chłopina. Lecz musisz uważać na plecy w zespole, twa pozycja wielu w oczy mocno kole, swój wkład na rodaka prawie podwoili, więc bądź czujny, by Ci w plecy noża gdzieś nie wbili. Coraz mniej się podoba przy Tobie „jedynka” wolą w takiej roli widzieć swego Witka, bo zgodnie z przyjętymi w świecie zasadami, my płacimy więc w zamian warunki stawiamy. Nieważna dyspozycja kolegi z ekipy, zespół ma z Nim kręcić zwiastuny i klipy, by naród zobaczył swojego Gieroja, ta dziedziczna „wielkość” zawsze była chora.
dakor
26.01.2011 03:06
na potwierdzenie tezy - zgrabnie podsumowane zczuba http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,8969618,Uczymy_sie_wyscigow_z_Robertem_Kubica.html
JustBull
26.01.2011 01:45
@up nie znacie Roberta? Moze byc rozowy w kiwatki, byleby byl w stanie jezdzic szybko.
jpslotus72
26.01.2011 01:21
@Maraz Jeśli rzeczywiście chce ukryć swoją opinię, to możemy się domyślić jej treści... :) A poważnie - myślę, że Robert też jest zniesmaczony tymi przepychankami pomiędzy Lotusami, licytowaniem się na prawa do nazwy i kultowych malowań. Dlatego pytania trącające o te sprawy muszą go irytować.
Maraz
26.01.2011 01:12
A szkoda, bo chętnie bym poznał :)
jpslotus72
26.01.2011 12:53
@Maraz Odpowiedź wymijająca też jest odpowiedzią - znaczy tyle, co: "poproszę o następne pytanie"... Może tak właśnie miało być. Chociaż wolałbym, żeby ten styl wypowiedzi nie wszedł kierowcom w krew - ma on szerokie zastosowanie w świecie polityki i raczej nie kojarzy się zbyt dobrze. (Być może prywatne zdanie Roberta na temat historycznych malowań Lotusa różni się od strategii marketingowej głównego sponsora i niezręcznie byłoby mu się z tym zdradzić...)
Simi
26.01.2011 12:32
Heh, no właśnie. Bardzo bym się cieszył, gdyby Kubica mógł wygrać kilka wyścigów w 2011, nawet mimo tego, że nie jest moim ulubionym driver'em. Zasługuje jednak na dobry bolid, który dostał wówczas praktycznie tylko w 2008.
JustBull
26.01.2011 12:26
Robert chyba wierzy w swoje umiejetnosci skoro nawet ten realista z odrobina pesymizmu mowi o nadziejach na 2011 :)
Maraz
26.01.2011 11:40
Dwa pytania wydają się być niezwiązane z odpowiedziami, ale tak dokładnie jest w oryginale i nie chcieliśmy niczego zmieniać.