Massa pewny walki o mistrzostwo

"Śledziłem rozwój tego bolidu od samego początku i naprawdę chcę już zacząć nowy sezon"
28.01.1112:09
Łukasz Godula
1969wyświetlenia

Felipe Massa sądzi, że ciągle ma szansę na walkę o mistrzostwo świata, pomimo pełnienia roli wsparcia dla Fernando Alonso w zeszłym sezonie. Brazylijczyk prowadził walkę o tytuł do ostatniego okrążenia w sezonie 2008, jednak mistrzostwo zdobył wówczas Lewis Hamilton.

Massa nie startował w drugiej połowie sezonu 2009 z powodu kontuzji odniesionej podczas kwalifikacji do wyścigu na Węgrzech a w zeszłym roku musiał poświęcić swoje nadzieje na tytuł, by pomagać w staraniach Alonso.

Jednakże teraz, w wieku 29 lat mówi, że ciągle ma wiele czasu przed sobą w Formule 1 i jest podekscytowany tegorocznym modelem Ferrari F150. Nie jestem taki stary, ciągle mam kilka lat przede sobą - powiedział Massa na dzisiejszej prezentacji Ferrari w Maranello. Jest to bardzo ważne dla nas i jestem bardzo zmotywowany oraz podekscytowany.

Śledziłem rozwój tego bolidu od samego początku i naprawdę chcę już zacząć nowy sezon. Jest wiele rzeczy do nauczenia się i zrozumienia tak szybko, jak to możliwe; nowe zasady do wzięcia pod uwagę i jest to dodatkowy powód mojego zaangażowania w to. Jestem zadowolony z rozpoczynania testów w tym roku i mam nadzieję, że ten bolid będzie rozwijał się tak szybko, jak to możliwe.

Massa dodał, że pomimo późnego finiszu sezonu 2010 oraz wczesnej prezentacji Ferrari w tym roku zespół wierzy, że miał czas by wyprodukować bolid, który będzie w stanie wygrywać od pierwszego wyścigu w tym sezonie. Wydaje się, że od końca zeszłego sezonu upłynęło wiele czasu, jednak on płynie szybko a praca nad bolidem nie jest czymś łatwym - powiedział. Myślę, że dzięki sile naszej pracy będziemy mieli konkurencyjny bolid od pierwszego wyścigu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
NEO86
08.02.2011 04:51
Dobrze że Felipe wierzy w siebie ale będzie ciężko pokonać mu w tym roku Fernando co wcale nie oznacza że jest to niemożliwe.
Simi
28.01.2011 08:14
Dobrze, że wierzy w siebie. Ja też wierzę, że się podniesie, ale jednocześnie, nie wydaje mi się, by był w stanie pokonać Fernando...
christoff.w
28.01.2011 07:49
ostateczny test dla jego faktycznych umiejętności? Przeciez w Ferrari to widac i to ze RBR w zeszlym roku zablysnal to nic w porownaniu do tej stajni istniejacej od dziesiatek lat.To tam wlasnie mozna miec jeden z najlepszych bolidow i probowac swych sil co tez zrobil w 2008r wiec po co mialby przechodzic do jakiegos innego zespolu a tym bardziej do ktoregos slabszego? Podcial by sobie skrzydla,cofnal sie w rozwoju itd.
Adakar
28.01.2011 05:41
Massa pewny walki o mistrzostwo ... wśród konstruktorów
jpslotus72
28.01.2011 01:18
@killer whale Nie jestem mocny we włoskim - myślałem, że Luca zaprasza Massę na lody bambino... ;) Pojęcie "baby" wprowadził chyba w tym przypadku do użytku Smedley. Ale skądś się to jednak bierze - Felipe jakoś tak się kojarzy... EDIT: Nie wiem ile ma z tym wspólnego "misiowatość", ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Massy w Red Bullu czy McLarenie... A byłoby ciekawie przekonać się, jak by sobie poradził w którejś z tych stajni. Mógłby to być ostateczny test dla jego faktycznych umiejętności. Ale żeby pocieszyć Felipe - kiedy Mansell w końcu zdobył swój mistrzowski tytuł (1992), też wyróżniał się "misiowatym" wyglądem (z tym, że miał jednak ten dodatek w postaci sumiastych wąsów)...
akkim
28.01.2011 01:12
Gdyby nie wierzył w sukces, to co by tam robił, pewnie chętnie kask swój gwiazdką by ozdobił, lecz faktycznie bez brody szanse będą marne, gdyby nawet zapuścił, zgoli ją Santander.
killer whale
28.01.2011 01:08
@jpslotus72, Montezemolo niestety pogłębia ten misiowaty wizerunek Massy, nazywając go publicznie, tak jak podczas dzisiejszej imprezy - bambino i baby. Choć mi osobiście to nie przeszkadza, wolę to niż wizerunek macho, jeszcze bardziej w sumie dziecinny. Massa to bardzo szybki i doświadczony kierowca, wierzę w niego.
Maraz
28.01.2011 12:49
Ufff, dobrze że wyjaśniłeś o co chodzi z tym "męskim atrybutem", bo już myślałem, że masz na myśli "dongla" ];->
jpslotus72
28.01.2011 12:22
"w zeszłym roku poświęcił swoje nadzieje na tytuł, by pomagać w staraniach Alonso" (w tekście brakuje "u" przy "roku") - to brzmi, jakby Massa zrobił to z własnej woli, "dla dobra kolegi". Widać było to "poświęcenie" na twarzy Massy po GP Niemiec - Felipe wprost promieniał radością, że mógł pomóc partnerowi. Wyglądało raczej na to, że miałby ochotę nie "poświęcić się" dla Hiszpana, ale go "prześwięcić" (czymś twardym)... Prawda jest (na moje oko) taka, że w zeszłym roku zespół ustawił go w roli pomagiera Alonso i niełatwo będzie mu uwolnić się z tego kieratu... Fernando może jest lepszym kierowcą, nie wiem - w każdym razie na takiego został wykreowany i nawet wizerunkowo stanowi "lepszy materiał" na mistrza. "Misiowaty" Felipe sprawia wrażenie, jakby trochę brakowało mu... no, jakby to oględnie wyrazić... tego, czego mężczyźnie nie powinno brakować. Dlatego raczej nie mam nadziei na spełnienie się nadziei Massy. EDIT: Gdyby ktoś pytał, jaki to "męski atrybut" miałem na myśli, to chodziło mi oczywiście o stylową, "hiszpańską bródkę"... ;)