Pirelli o oponach i zastępstwie testów w Bahrajnie

Szef sportowy Paul Hembery spotkał się z dziennikarzami przed zakończeniem testów w Barcelonie
21.02.1116:15
Łukasz Godula
1846wyświetlenia

Szef sportowy firmy Pirelli - Paul Hembery spotkał się z dziennikarzami przed zakończeniem ostatniego dnia testów Formuły 1 pod Barceloną. Spodziewając się, jakie będzie pierwsze pytanie, Anglik nie czekając na nie zaczął od razu mówić.

Prawdopodobnie zapytacie o to, gdzie będziemy testować w przyszłym tygodniu - stwierdził, wywołując uśmiechy na twarzach. Oczywiście nie możemy o tym decydować jako producent opon, jednak zespoły skłaniają się ku kolejnej sesji w Hiszpanii.

Dzisiaj o 17 ekipy spotkają się na torze, by przedyskutować tę kwestię. Po tym spotkaniu dostaniemy informację o miejscu przyszłych testów. Patrząc na docierające informacje, wyjazd do Bahrajnu wydaje się być raczej mało prawdopodobny i myślę, że nie zdecydują się tam pojechać.

Wszyscy razem?

Tak, to będzie najwygodniejsze pod względem logistycznym.

Preferujecie Katalonię czy Jerez?

Katalonię, ze względu na rozsądne temperatury. Tutaj jest nieco cieplej i bardziej to odwzorowuje warunki, jakie będą podczas wyścigów. Jest to oczywiście tor wyścigowy F1, co również jest ważne.

Co z wyścigiem w Bahrajnie?

Nie mam żadnych informacji. Wiem tylko, że Pan Ecclestone spotka się z władzami tego kraju w środę i wtedy podejmie decyzję.

Opony na mokrą nawierzchnię nie były zbyt wiele testowane, chcielibyście jakiś mokry dzień, by zobaczyć, jak się zachowują?

W pełni deszczowe nie były używane praktycznie wcale. Przejściowe były nieco używane. Kilka zespołów przejechało po 40 okrążeń na nich, więc mamy dane z tego, jak się zachowują. Myślę, ze ekipy mają już pogląd na to, jak będą one zachowywały się w przesychających warunkach i jak będą wytrzymałe. Pytanie tylko, czy przy 15 stopniach Celsjusza są to wiarygodne dane.

Jesteście gotowi na wyścigi?

Myślę, że skłamalibyśmy gdybyśmy powiedzieli, że nie chcieliśmy sesji testowej w Bahrajnie, gdzie jest ciepło. Zimowe testy nie są do końca użyteczne dla opon, ponieważ temperatury są o wiele niższe o tych, które zastaniemy podczas wyścigów. Testowaliśmy je intensywnie w Walencji, Jerez i tutaj. Szczerze mówiąc tutaj zachowują się nieco inaczej. Ogólnie zimowe testy są trochę bezużyteczne pod tym względem, ponieważ z powodu zimna gumy zużywają się mocno i nie mają przyczepności. Dzieje się tak, ponieważ w tej temperaturze opony po prostu nie działają. Mogę tylko powiedzieć, że w Barcelonie lewa przednia opona jest najbardziej obciążona i jesteśmy zadowoleni z niezawodności naszych produktów.

Ile razy kierowcy będą zmieniali opony w trakcie wyścigów?

Spodziewamy się strategii 2 lub 3 pit-stopów podczas wyścigu. Ciężko obecnie skonstruować idealną oponę. Poprzedni dostawca produkował gumy, które wytrzymywały po 40 okrążeń, a tego nie chcieliśmy. Mimo to oni też mieli tutaj problemy na twardej mieszance z degradacją, więc tak jak powiedziałem temperatury grają ogromną rolę w degradacji. Musimy poczekać do wyścigów by zobaczyć, jak będzie naprawdę.