Niezawodność nowego bolidu Ferrari jest bezkonkurencyjna
Ponadto stajnia z Maranello zastosowała innowacyjne rozwiązanie w operowaniu KERS
24.02.1111:55
3186wyświetlenia
Według analizy przeprowadzonej przez Auto Motor und Sport, jak dotychczas w trakcie tegorocznych przedsezonowych testów Formuły 1 nowy bolid Ferrari okazał się najbardziej niezawodnym spośród wszystkich zaprezentowanych konstrukcji.
Niemiecki raport podaje, że F150th Italia stworzone w Maranello przejechało już ponad 800 kilometrów więcej od swojego najgroźniejszego rywala - Red Bulla RB7.
Z dotychczasowych obserwacji wynika, że znajdujemy się w dobrym położeniu. - przyznał Fernando Alonso w rozmowie z La Gazzetta dello Sport.
Co ciekawe, Ferrari testuje różne warianty rozmieszczenia aktywatorów KERS i regulacji tylnego skrzydła. Podczas jazd w Walencji i Jerez miały one postać standardowych przycisków w górnej części kierownicy, zaś w Barcelonie wykorzystano innowacyjne rozwiązanie umieszczenia dodatkowych łopatek pod tymi do zmiany biegów. Jeśli inżynierowie Scuderii uznają to drugie rozwiązanie za lepsze, wówczas zostanie ono wykorzystane w pierwszym wyścigu tegorocznych mistrzostw.
Niemniej jednak jeśli chodzi o niezawodność auta, to Red Bull również jest zadowolony z tego czynnika.
Nigdy jeszcze nie mieliśmy tak wielu bezproblemowych sesji testowych- wyznał szef zespołu Christian Horner. Na trzecim miejscu w klasyfikacji solidnych konstrukcji znajduje się auto Mercedesa, które przejechało o 100 kilometrów mniej niż samochód obecnych mistrzów świata. Kolejne pozycje zajęły kolejno auta Saubera i Williamsa.
Co do Lotus Renault GP, to ich R31 pokonał aż o 1500 kilometrów mniej od liderującego w tej kwestii Ferrari z 5200 kilometrami na drogomierzu, lecz Nick Heidfeld i tak jest zachwycony innowacyjnością bolidu, a zwłaszcza jego systemem KERS.
Jest lepszy niż w BMW- powiedział Niemiec, nawiązując do swojej byłej ekipy,
w szczególności jeśli chodzi o wpływ podczas hamowania.
Jak na razie średnio niezawodny okazuje się samochód siostrzanej stajni Red Bulla - Toro Rosso, który zajął siódmą lokatę, ale na pocieszenie znalazł się przed McLarenem.
Biorąc pod uwagę niewielkie doświadczenie naszego zespołu, wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę w obszarze niezawodności- przyznał reprezentant ekipy z Faenzy - Sebastian Buemi.
Mieliśmy tylko drobne problemy i bardzo często przerywaliśmy pracę tylko po to, by dmuchać na zimne.
Dziewiąte miejsce na dwanaście zespołów w tegorocznej stawce F1 zajmuje Virgin.
Nie ma porównania z zeszłym rokiem- cieszył się Timo Glock, dodając z uśmiechem:
Nie możemy mieć kłopotów z KERS, bo go nie posiadamy!Force India znalazło się na zaskakująco odległej dziesiątej lokacie, przed Team Lotus, którego bolid okazał się najbardziej zawodny (stajnia HRT jeszcze nie przetestowała swojej nowej konstrukcji, a zeszłoroczny model nie był brany pod uwagę przy ustalaniu listy).
Lotus na nadchodzący sezon zmienił dostawcę silnika, skrzyni biegów i systemów hydraulicznych, zaopatrując się w produkty Renault i Red Bulla, lecz zdaniem Heikkiego Kovalainena ich największym problemem jest dyfuzor.
Gdy dopiero teraz masz dmuchany dyfuzor, to musisz słono za to zapłacić- wyznał Fin.
Nawet te trochę większe stajnie zastosowały to rozwiązanie już w 2010 roku.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE