Nowy bolid HRT nie wyjedzie na tor przed GP Australii

Rozwiązanie to z pewnością pomogłoby uniknąć wczesnych problemów z brakiem niezawodności
15.03.1110:38
Grzegorz Filiks
1877wyświetlenia

Nowy bolid stajni Hispania Racing zadebiutuje na torze dopiero podczas weekendu wyścigowego w Melbourne.

Przedostatnia ekipa zeszłorocznych mistrzostw oficjalnie publicznie przedstawiła swoją tegoroczną konstrukcję oznaczoną symbolem F111 na zeszłotygodniowych testach w Barcelonie, ale nie mogła jej wypróbować ze względu na problemy z dostawą niezbędnych części.

W związku z tym pojawiły się głosy, że Hispania przed rozpoczęciem sezonu powinna przynajmniej przeprowadzić krótki test na wynajętym torze, aby sprawdzić podstawowe systemy samochodu i uniknąć ewentualnych problemów z wczesnym brakiem niezawodności podczas otwierającego sezon grand prix w Melbourne.

Jednakże rzecznik zespołu ujawnił w rozmowie z holenderskim portalem f1today.nl, że takowy test niestety nie będzie miał miejsca. Pierwsza jazda F111 odbędzie się na pierwszym piątkowym treningu w Australii - powiedział. Jako ciekawostkę można dodać, że zeszłoroczne auto HRT debiutujące na torze w otwierającym sezon GP Bahrajnu przejechało podczas całego weekendu wyścigowego łącznie 45 okrążeń.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

11
Lolkoski
15.03.2011 07:27
Ciekawe na jak długo wyjedzie podczas GP Australii;-)
Kamikadze2000
15.03.2011 04:35
Zobaczycie jeszcze, że odstawią wszystkich na 2 sekundy! ;] A na serio, pierwszy weekend będzie niewątpliwie trudny. Wierzę jednak, że wraz z kolejnymi będzie tylko lepiej! :))
McLuke
15.03.2011 03:51
NIe no to jest jakaś farsa z HRT :] Znowu będą zawali drogami na torze - na szczęście tylko do quali, bo 107% za Chiny ludowe nie przeskoczą ;) Moze jak nie uda im się zakwalifikować do wyścigów przez pół sezonu to zwiną manatki i zrobią miejsce dla innych zespołów...
akkim
15.03.2011 02:43
No i dobra, w piątek debiut pakować bambetle, i na tratwie do Malezji jakoś team się przepchnie.
MairJ23
15.03.2011 01:52
cos niedobrego dla HRT wisi w powietrzu i tylko oni sami - lub tylko wlodarze wiedza co nastapi. Smialo jednak trzeba si ezgodzic z przedmowca, ze bardzo im sponsorow brakuje przypominajac "zachecajace" malowanie F111. Wiec maja noz na gardle. Zobaczymy ich czy nie na starcie w Australii - oto jest pytanie :)
mbwrobel
15.03.2011 01:05
"Krótki test na wynajętym torze"? Za co? Przez cały okres testów ciułali paliwo, by starczyło im na GP Australii. Nie stać ich na prukanie po próżnicy.
monako
15.03.2011 10:41
Przyszła mi teraz taka myśl do głowy, że HRT może czekać na jakiegoś poważnego sponsora przed rozpoczęciem sezonu (stąd to zachęcające malowanie). A jeżeli go nie znajdą to spakują manatki i wyniosą się z F1, bo nie będzie ich stać na pojawianie się na GP.
nij0
15.03.2011 10:38
Fajne by było gdyby się okazało, że F111 ma napęd na przód :D
mbg
15.03.2011 10:34
HRT robi zagrywkę by móc wystartować w Australii. Liczą, że Charlie i inni sędziowie się zlitują nad zespołem który nie testował i tymczasowo zniosą regułę 107%. ;)
agentwrogiegoukladu
15.03.2011 10:20
Śmieszne to jest. Stajnia F1 z bidula.
jpslotus72
15.03.2011 10:07
Testy są dla słabych, którzy nie są pewni swoich konstrukcji - to jak moczenie się w brodziku na basenie, prawdziwy macho od razu wychodzi na szczyt trampoliny i skacze na głowę (czasem tylko jest mały problem, gdy w basenie nie ma wody). Jest zasada, że aby wystartować w GP kierowca musi wziąć udział przynajmniej w jednej sesji treningowej podczas danego weekendu - może przenieść to na zespoły w odniesieniu do testów (oczywiście liczyłyby się bolidy skonstruowane na dany sezon, a nie pozorowanie testów w zeszłorocznych modelach). W ten sposób do ścigania dopuszczane byłyby tylko poważne firmy...