Red Bull nabiera zaufania do KERS

"Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze w piątek w Malezji i użyjemy KERS w wyścigu"
04.04.1110:18
Igor Szmidt
1532wyświetlenia

Szef Red Bull Racing - Christian Horner powiedział, że jego zespół ma teraz bardziej optymistyczne odczucia na temat ich szans na korzystanie z systemu KERS w Grand Prix Malezji, choć z ostateczną decyzją wstrzymają się aż do piątkowych treningów na torze Sepang.

Zespół wyjął KERS ze swoich bolidów po treningach w Melbourne ze względu na obawy o jego niezawodność - jednak nie miało to wielkiego wpływu na szybkość Sebastiana Vettela, który zdobył pole position i wygrał wyścig. Horner dodał również, ze decyzja w Melbourne była podjęta dla ostrożności, oraz że praca wykonana przez zespół od czasu wyścigu podniosła jego nadzieje na możliwość użycia KERS w Malezji.

Podczas Grand Prix Australii długo zastanawialiśmy się nad tym czy wyjąć system z bolidu, czy też go zostawić - powiedział w rozmowie z BBC Radio 5 Live. W ostateczności podjęliśmy decyzję, że istniało pewne ryzyko i dlatego postanowiliśmy wyjąć system, ponieważ korzyści płynące z jego użycia na tym torze - poza startem - były bardzo ograniczone. Oczywiście te korzyści na innych torach będą bardziej widoczne.

Jeździliśmy z KERS w piątek [w Australii], nie mieliśmy żadnych konkretnych problemów i decyzja została podjęta głównie ze względu na małą ilość kilometrów przejechanych z tym systemem, więc nasza pewność co do jego działania była relatywnie mała. Teraz myślę, gdy mamy trochę więcej kilometrów oraz po dokładnym przebadaniu wszystkich komponentów, że nasza pewność wzrosła - mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze w piątek w Malezji i nasz KERS zadebiutuje podczas niedzielnego wyścigu.

Choć Horner przyznał, że system odzyskiwania energii kinetycznej będzie bardzo użyteczny na torze Sepang - który ma kilka długich prostych - to jednak szef zespołu upiera się, że Red Bull nie będzie ryzykował, jeśli pojawią się wątpliwości co do jego niezawodności. To nie dotknęło nas tak bardzo [jazda bez KERS] podczas ostatniego wyścigu, jednak trzeba pamiętać, że jest to dodatkowe 80 koni mechanicznych, więc na jednym okrążeniu można zyskać w granicach 0,3-0,4 sekundy - powiedział. Oczywiście jest motywacja i chęć zainstalowania tego systemu w bolidzie tak szybko, jak to tylko możliwe, jednak nie będziemy szli na kompromis pomiędzy prędkością bolidu a potencjalnymi problemami z awaryjnością, jeśli będziemy czuli, że system nie jest jeszcze gotowy do warunków wyścigowych.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
jpslotus72
04.04.2011 12:15
@borro Wprowadzenie "obowiązkowego KERS-u" zdyskwalifikowałoby ubiegłorocznych debiutantów... Chyba, żeby zamontowali sobie dynamo od roweru - bo na więcej ich nie stać.
borro
04.04.2011 12:01
Witam wszystkich, zaglądam tu regularnie od ponad roku, postanowiłem wreszcie coś od siebie: KERS skompromitował się w sezonie 2009, a obecne wypowiedzi zespołu Red Bull, to mam wrażenie tylko zasłona dymna. Robią to aby FIA nie wprowadziła obowiązkowego KERS-u we wszystkich bolidach. Już Brawn GP w 2009 r pokazał, że można wygrywać bez KERSu, podczas gdy czołowe zespoły sezonu 2008 motały się z nową technologią dającą złudną przewagę 0,3 sek/okr, zaniedbując ważniejsze sprawy związane z aerodynamiką i niezawodnością całości.
jpslotus72
04.04.2011 09:17
Red Bull wyrasta na Mistrza PR-owej Ściemy (jak mistrzowie to mistrzowie: we wszystkim) - próbował tego Mercedes, ale sam się zagubił w oparach puszczanego przez siebie dymu. Po tym koncercie "zmyłek" na temat KERS-u, który mieliśmy w Melbourne, trzeba z dystansem traktować wszelkie tego rodzaju wypowiedzi i zapowiedzi Czerwonego Byka. Vettel, spytany po pierwszym wyścigu dlaczego nie użył KERS-u, odpowiedział z uśmieszkiem - "Nie mogłem znaleźć przycisku..." (BBC) - i mniej więcej tego rodzaju będą dalsze deklaracje, pochodzące z obozu RBR. (Przy czym Vettel twierdził też, że KERS był w bolidach, tylko go nie użyli, podczas gdy Horner powiada, że "wyjęli system" z wozów.) Horner wyśmiewał trochę formę Mercedesa na starcie sezonu, ale mam wrażenie, że oni (RBR) cały czas lekko się podśmiewają z konkurencji, nadając np. komunikaty: "mieliśmy KERS w bolidach, a nawet go nie mieliśmy - użyjemy go, ale nie będziemy go używać"... PS Może Red Bull naprawdę "nabiera zaufania do KERS" - ale ja tracę zaufanie do (wypowiedzi) Red Bulla w tych sprawach.
Maraz
04.04.2011 09:06
Podobno na dniach ma zacząć, ale nie ma jakichś nowych konkretnych informacji o stanie zdrowia. To jednak nie miejsce do rozmowy na ten temat.
dancom
04.04.2011 08:58
Z innej beczki: Czy Roberto już chodzi, 2 tygodnie już minęły i cisza..?