Wywiad z Rosbergiem po kwalifikacjach
Kierowca Mercedesa opowiada o postępie Mercedesa oraz udanych kwalifikacjach.
16.04.1121:10
1943wyświetlenia

Nico Rosberg należy do grona kierowców, którzy niewątpliwie byli zaskoczeniem dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej. Reprezentant Mercedesa ustawi jutro swoją Srebrną Strzałę na czwartym polu startowym, zaraz za dyktującymi tempo Sebastianem Vettelem i duetem kierowców McLarena.
Niemiec opowiada więc o niewiarygodnym postępie, jakiego zespół dokonał w przeciągu kilku dni oraz o chwilach grozy w Q2, gdy jego przejście do finałowej części kwalifikacji zawisło nad ogromną przepaścią.
Nico, musicie być zadowoleni z tego, jak się spisujecie...
Oczywiście! To był dla nas bardzo pozytywny dzień. Ostatnie kilka tygodni było trudne, więc dzisiejszy dzień podnosi nas trochę na duchu. Jasne jest, że poprawiliśmy samochód wraz z prostymi, podstawowymi rzeczami, wkładając w to bardzo dużo ciężkiej pracy. Miło jest to zobaczyć, nawet jeśli nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być. Oczywiście udało się nam zbliżyć do McLarena i Ferrari w perspektywie co najmniej dzisiejszego dnia. Nawet nasze tempo wyścigowe jest o wiele lepsze, więc jest duża szansa na to, że mogę mieć dobry wyścig.
Więc jak mógłbyś porównać swoje tempo do facetów przed tobą?
Chyba mogę wywrzeć na nich pewną presję. To będzie trudne, ale uwierzcie mi, zrobię wszystko, aby tego dokonać.
Jest to najlepszy wynik Mercedesa w kwalifikacjach od bardzo długiego czasu…
To pokazuje, że zrobiliśmy krok naprzód i jest to naprawdę satysfakcjonujące uczucie. Mam nadzieję, że do końca pozostanę na pozycji, z której wystartuję do wyścigu.
Start z czwartego pola sprawia, że podium musi być uważane za prawdopodobne. Czy jest to twój cel na wyścig?
W porządku, kiedy startujesz z P4 nie możesz nigdy wykluczyć podium. Prawdopodobnie jest to trochę optymistyczne, ale właściwie dlaczego nie? Sądzę, że ważne jest to, aby nie dać się ponieść. P4 jest też wywalczone nieco szczęśliwe z powodu problemów Marka Webbera. Chce pojechać jutro dobry wyścig, mieć dobre tempo. Poczekajmy i zobaczymy, jak mi jutro pójdzie.
Skąd wzięła się taka różnica (w porównaniu do poprzednich wyścigów)?
Poprawiliśmy się w przeciągu dni i nawet przy zakazie testów pokazuje to, że czasem wszystko czego potrzeba, to inżynierowie, którzy pogłówkują i zaczną myśleć o wszystkim od początku. To co się stało w ostatnich kilku dniach wyraźnie obróciło sprawy na lepsze.

Co zmieniliście w samochodzie?
Wprowadziliśmy kilka zmian w ustawieniach. Tylne skrzydło działa teraz o wiele lepiej i prawdopodobnie to jest ten trick. Jeśli spojrzysz na wyniki, McLareny są 0,2 sek. przede mną, ale Ferrari już 0,5 sek. za mną. To naprawdę wygląda na dobry krok do przodu, ale wciąż musimy iść naprzód, aby być tam, gdzie chcemy się znaleźć.
Czy możesz nam coś więcej opowiedzieć o zmianach? Mercedes nagle wyrósł na trzecią siłę w stawce...
Bądźmy ostrożni, gdy mówimy o porządku stawki. Tak, jeśli spojrzeć na dzisiejszy wynik, jesteśmy trzecią siłą na starcie. Przyjrzeliśmy się kilku bardzo prostym rzeczom. Ten samochód jest zupełnie inny niż zeszłoroczny. Prawdopodobnie zeszliśmy z właściwej ścieżki, więc po prostu wykonaliśmy kilka kroków wstecz w rozwoju i proszę - to działa lepiej. Zmienialiśmy bardzo proste rzeczy - na przykład powróciliśmy do podstawowych ustawień i naprawdę spisują się bardzo dobrze.
Po restarcie Q2 i czerwonej fladze spowodowanej problemami Witalija Pietrowa z jego Renault, miałeś około dwóch minut na ustanowienie czasu okrążenia. Jak bardzo obawiałeś się, że nie dostaniesz się do Q3?
Byłem bardzo zmartwiony, ponieważ jechałem za (Sergio) Perezem i (Kamuim) Kobayashim i w zasadzie mogłem pojechać ich czas okrążenia. Przez kilka chwil myślałem, że to nie wystarczy. Było bardzo blisko, lecz jeśli bym tego nie zrobił, nigdy nie dowiedziałbym się, że samochód jest wystarczająco dobry, aby ustawić go jutro w drugim rzędzie na starcie wyścigu.
Źródło: formula1.com
KOMENTARZE