Bahrajn liczy na powrót do kalendarza F1 w "niedalekiej przyszłości"

Zdaniem organizatorów wyścigu, sytuacja w kraju uległa znacznej poprawie.
30.04.1116:31
Nataniel Piórkowski
1594wyświetlenia

Organizatorzy Grand Prix Bahrajnu uważają, że wyścig Formuły 1 może powrócić na tor Sakhir w niedalekiej przyszłości, jednakże powstrzymują się od jednoznacznego stwierdzenia, czy chodzi im jeszcze o późniejszą część tego roku.

Termin, w którym organizatorzy muszą powiadomić FIA o chęci organizacji zaległej rundy mistrzostw świata wygasa jutro, choć Bernie Ecclestone zasugerował, że chciałby dać Bahrajnowi więcej czasu na dokładniejsze zbadanie nastrojów panujących w państwie. Pomimo tego, że sytuacja dynamicznie się rozwija, to jednak szef Bahrain International Circuit oświadczył dziś, że warunki w państwie uległy znacznej poprawie.

Oprócz podziękowań za zrozumienie napiętej sytuacji politycznej, w oświadczeniu możemy przeczytać: Oczywiście naszym narodowym priorytetem jest znalezienie rozwiązania trudności, jakich doświadczył Bahrajn. Sytuacja kraju zmieniła się w pozytywny kierunku i zmienia się cały czas. Z dnia na dzień życie ulega stopniowej poprawie, poprzez wprowadzenie stanu wyjątkowego. Grand Prix Bahrajnu to czas świętowania i goszczenie wyścigu jest dla Bahrajnu i Bahrajńczyków źródłem wielkiej dumy. Jest to nasza prezentacja na świecie, a my czekamy z powrotem na zespoły, kierowców i wszystkich zaangażowanych w F1 w niedalekiej przyszłości.

Również Ecclestone w swym komunikacie wyraził przekonanie, że F1 mogłaby z powodzeniem powrócić do Bahrajnu, choć nie jest pewien, czy nastąpiłoby to już w tym, czy też nadchodzącym sezonie: Zaangażowanie Bahrajnu w Formułę 1 było jasne od samego początku. Choć oczywiście królestwo musiało uznać za pilniejsze sprawy krajowe, to jednak nigdy nie miałem żadnych wątpliwości, że przywrócenie Gulf Air Bahrain Grand Prix ma ogromne znaczenie. W ciągu ośmiu lat moich relacji z Bahrajnem zawsze byłem przekonany, że tworzą coś wyjątkowego.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

1
Adakar
30.04.2011 07:49
GIŃ PRZEPADNIJ NA WIEKI ! ... i żebyśmy juz nigdy pustyni w F1 nie oglądali