Grand Prix Bahrajnu pozostanie w kalendarzu do roku 2036

Tym samym wszystkie bliskowschodnie eliminacje dysponują wieloletnimi kontraktami.
11.02.2212:03
Maciej Wróbel
643wyświetlenia
Embed from Getty Images

Formuła 1 ogłosiła przedłużenie kontraktu z organizatorami Grand Prix Bahrajnu aż do sezonu 2036.

Bahrajn jest kolejną lokalizacją, która w ostatnim czasie zabezpieczyła swoją przyszłość w Formule 1. W ubiegłym miesiącu potwierdzono przedłużenie do 2028 roku kontraktu z organizatorami Grand Prix Singapuru, natomiast w listopadzie prolongowano umowę z promotorami wyścigu w Szanghaju, która teraz obowiązywać będzie do roku 2025.

Obecnie zatem Bahrajn dysponuje jedną z najdłuższych umów na organizację wyścigu Grand Prix, jakie kiedykolwiek podpisano. Tak długi kontrakt pokazuje po raz kolejny to, jak wielkie znaczenie dla F1 ma Bliski Wschód. Arabia Saudyjska dysponuje dziesięcioletnią umową na organizację Grand Prix, podobnie jak Katar, który wróci do kalendarza w sezonie 2023. Pewne jest również, że finał sezonu do roku 2030 będzie odbywać się na torze Yas Marina w Abu Zabi.

Przedłużenie umowy z włodarzami toru w Sakhir tak skomentował Stefano Domenicali: Jesteśmy zachwyceni tym, że będziemy ścigać się na Bahrain International Circuit do 2036, gdzie czeka nas jeszcze więcej niesamowitego ścgania i emocji będzie zachwycać naszych fanów. Od 2004 mieliśmy wiele fantastycznych wyścigów w Sakhir i nie możemy doczekać się aż przybędziemy tu na start sezonu 2022, kiedy to rozpocznie się nowa era w tym sporcie.

Bahrajn był pierwszym krajem na Bliskim Wschodzie, który powitał Formułę 1 i ma specjalne miejsce w naszym sporcie, a ja osobiście chciałbym podziękować jego wysokości księciu Salmanowi i jego ludziom za ich poświęcenie i ciężką pracę przez cały okres naszej współpracy i nie mogę się doczekać kolejnych wspólnych lat ścigania przed nami.

Dyrektor zarządzający toru, szejk Salman bin Isa Al Khalifa dodał: Po osiemnastu latach wyścigów Formuły 1, jesteśmy dumni z tego, że odegraliśmy rolę w bogatej historii F1 i nie możemy doczekać się dalszego budowania tego dziedzictwa w przyszłości. Wzrost zainteresowania motorsportem w Bahrajnie i na całym Bliskim Wschodzie nabiera znacznego tempa. Wraz z nowym pokoleniem fanów naszego wspaniałego sportu z niecierpliwością czekamy na kontynuację tych postępów.

Coraz bardziej wyjątkową relację Bahrajnu z F1 odzwierciedla fakt, iż eliminacja na torze Sakhir przejęła od Australii rolę wyścigu otwierającego sezon. Po raz kolejny na tamtejszym obiekcie odbędzie się także tura testów będąca niejako oficjalnym 'otwarciem' sezonu, przy czym umniejszona została rola testów w Barcelonie.

Pierwsze w historii Grand Prix Bahrajnu i zarazem pierwsze Grand Prix na Bliskim Wschodzie odbyło się w 2004 roku a jego zwycięzcą został Michael Schumacher. Arena zmagań w Bahrajnie na dobre zapoczątkowała również erę torów nowej generacji, które w zdecydowanej większości były projektowane przez Hermanna Tilkego.

Kontrakt z Bahrajnem po raz pierwszy przedłużono w 2007 roku i obowiązywał on do sezonu 2016. W roku 2011 wyścig nie doszedł do skutku z uwagi na serię antyrządowych protestów. Już w 2013 roku doszło do kolejnej prolongaty umowy, która ważna była do roku 2021. W sezonie 2020 w wyniku pandemii koronawirusa i odwołania wielu Grand Prix, Sakhir gościł Formułę 1 dwukrotnie, w tym raz na innej, 'zewnętrznej' konfiguracji toru. Zwycięzcą pierwszego i jedynego jak dotąd Grand Prix Sakhiru został Sergio Perez.